Jak pisałem wcześniej jeżeli pożyczkobiorca nie odpowiedział na naszą propozycję ugody wysłaną mu na maila to nie ma co się bawić w telefony i proszenie o spłatę, tylko od razu kierować sprawę do sądu.
Aby mieć pewność wygranej, musimy się wpierw przygotować, wtedy nikt nam nic nie zarzuci, a sprawa powinna zostać rozstrzygnięta szybko i na naszą korzyść.
Oto dokumenty jakie ja przedstawiam sądowi:
- umowa o pożyczkę - podstawowy dokument, udowadniający fakt zawarcia pożyczki, jej warunki i konsekwencje niedopełnienia umowy. Umowę dostajemy w jednym mailu z kokosa, do pobrania jest także ze strony prezentującej szczegóły pożyczki
- harmonogram spłat - ukazuje wymagalność poszczególnych rat pożyczki (aby nie było że ktoś zarzuci nam że skoro data spłaty przypada na niedzielę to przesuwana jest na najbliższy dzień roboczy i w związku z tym nasz pozew jest odrzucany z powodów błędów proceduralnych np źle naliczonych odsetek karnych). Dokument ten dostajemy raz w mailu od kokosa z informacją o udzieleniu pożyczki, dlatego należy go poszukać i wydrukować całego maila
- potwierdzenie przelania kwoty - dowód na to że wywiązaliśmy się z naszej części umowy. Nie chodzi tutaj jednak o potwierdzenie przelania pieniędzy na konto kokos.pl bo to nie stanowi dla sądu żadnego dowodu. Aby dostać potwierdzenie należy zamówić je z poziomu serwisu kokos.pl - z zakładki pisemne potwierdzenia. Wysyłane jest ono zwykłą pocztą, dlatego trzeba na nie zaczekać. Ja zamawiam je z wyprzedzeniem, aby w przypadku składania pozwu nie musiałbym na nie czekać. Z reguły zamawiam je pod koniec miesiąca kiedy nastąpiło opóźnienie w spłacie raty.
- potwierdzenie nadania wezwania do zapłaty. Możemy oczywiście wysłać nasze potwierdzenie, ale po co, skoro kokos.pl wysyła za nas takie potwierdzenie w naszym imieniu. A że je wysyła listem poleconym to ma dowód nadania. Wystarczy się tylko skontaktować z infolinią kokos.pl i poprosić o przesłanie potwierdzenia nadania. Dodatkowo możesz poprosić o przesłanie treści wezwania, aby mieć świadomość co tam było napisane.
Wymieniona powyżej lista dowodów jest wystarczająca do wygrania sprawy. Można oczywiście dołączać inne dokumenty, ale po co komplikować prostą sprawę jaką jest nieoddanie długu?
Potem należy opłacić opłatę sądową (1,25% wartości sprawy, min. 30 zł). Ktoś pewnie się spyta, dlaczego ma w ogóle składać sprawę do sądu i płacić 30 zł za nieoddany dług warty np 40 zł? Jak dla mnie warto
- po pierwsze koszt pozwu doliczany jest do tego co musi oddać nam PB, więc w przypadku wygrania sprawy i windykacji komorniczej dostajemy te pieniądze z powrotem.
- po drugie, jeżeli ludzie nie będą mieli świadomości że za nieoddanie długów nic im nie grozi to nie będą widzieli sensu ich oddawania. Muszą mieć świadomość, ze nawet za nieoddanie 10 zł, może grozić im sąd i windykacja komornicza.
- po trzecie w przypadku windykacji za pomocą firmy to jest tylko wola PB oddać dług. Jeżeli idzie w zaparte to aby odzyskać pieniądze sprawa i tak czy siak musi trafić do sądu i komornika. Więc po co odwlekać to co prawdopodobnie nastąpi prędzej czy później, i jeszcze płacić firmie windykacyjnej 20% +VAT naszych pieniędzy za coś co sami możemy z łatwością zrobić.
W następnym poście umieszczę instrukcję krok po kroku jak prawidłowo złożyć wniosek do e-sądu.
A tymczasem na zakończenie, dowód że jednak na kokosie da się zarobić i to nie mało:
Dlatego warto rozważyć zaistnienie na kokosie i możliwość powierzenia części środków w tego typu inwestycje. Ryzyko oczywiście jest, ale zyski też mogą być sowite. Jeżeli jesteś zainteresowany kliknij w ofertę poniżej: