Dzisiaj kontynujemy temat windykacji na własną rękę.
Tutaj znajdziesz instrukcję jak złożyć pozew do e-sądu.
Jeżeli mamy uprawomocniony nakaz zapłaty wydany przez sąd, klauzula wykonalności nadawana jest z urzędu i możemy skierować wniosek prosto do wybranego przez nas komornika. Oczywiście najlepiej wybrać komornika w pobliżu miejsca zamieszkania dłużnika, lub miejsca gdzie prowadzi działalność gospodarczą.Listę kancelarii komorniczych można znaleźć tutaj.
Komornik działa tylko i wyłącznie na wniosek osoby uprawnionej, czyli że jeżeli nie skierujemy sprawy do komornika do będzie ona czekać na podjęcie przez nas działań. Dodatkowo w wniosku o egzekucją należy podać z czego ma być zaspokojone nasze roszczenia. Najlepiej podać że ma to być z ruchomości, nieruchomości, wierzytelności, kont bankowych, wynagrodzenia za pracę. I podajemy wszystkie dane jakie mamy (numer konta bankowe, o firmie i co tam jeszcze się nam uda znaleźć czy to na NK, facebooku itd.)
I tutaj komornik przystępuje do działania. I tak dzięki podaniu numeru konta (a mamy numer konta od kokos.pl) komornik zajmuje konta w danym banku (blokadę nakłada bank na wniosek komornika). Z czego komornik nie może zając:
- oszczędności w wysokości 3 krotnego miesięcznego wynagrodzenia (wyjątkiem są alimenty - gdzie nie ma ograniczenia)
W przypadku wynagrodzenia za pracę komornik zajmuje 50% pensji (dla alimentów 60%), lub do wysokości minimalnego wynagrodzenia.
Zdarzają się sytuacje gdzie następuje pełna blokada kont. Ale to jest wina banku a nie komornika. Dodatkowo zdarza się wykładnia, że kiedy pieniądze spłyną na konto nie są traktowane jako wynagrodzenie, a po prostu kwota na rachunku.
Jeżeli na kontach były pieniądze, komornika ma tydzień na przekazanie ich nam.
Kto ponosi koszty?
Za samo wszczęcie egzekucji komornik nie pobiera od nas opłaty. Podobnie jest kiedy uda mu się ściągnąć pieniądze. Pobiera wtedy opłatę w wysokości 15% od kwoty należności (nie mniej niż 1/10, nie więcej niż 300% wysokości miesięcznego wynagrodzenia), ale od dłużnika.
Jednakże komornik może zażądać od nas opłaty (także zaliczki) na koszty poniesione w trakcie ściągania należności takie jak:
1) należności biegłych;
2) koszty ogłoszeń w pismach;
3) koszty transportu specjalistycznego, przejazdu poza miejscowość, która jest siedzibą komornika, przechowywania i ubezpieczania zajętych ruchomości;
4) należności osób powołanych, na podstawie odrębnych przepisów, do udziału w czynnościach;
5) koszty działania komornika, o których mowa w art. 8 ust. 11, poza terenem rewiru komorniczego;
6) koszty doręczenia środków pieniężnych przez pocztę lub przelewem bankowym;
7) koszty uzyskiwania informacji niezbędnych do prowadzenia postępowania egzekucyjnego lub dokonania zabezpieczenia;
8) koszty doręczenia korespondencji, za wyjątkiem kosztów doręczenia stronom zawiadomienia o wszczęciu egzekucji bądź postępowania zabezpieczającego.
Dodatkowo jeżeli zlecimy komornikowi poszukiwanie majątku dłużnika, ponosimy kolejne wydatki:
-Zapytanie do ZUS ( ustalenie miejsca pracy) – 36,15 zł + 2 zł
-Zapytanie do Urzędu Skarbowego( ustalenie NIP, REGON, rachunków bankowych) – 45 zł
-Zapytanie do centralnego rejestru zastawów ( czy dłużnik jest zastawcą) – 20 zł + 3 zł
-Ewentualnie za odpis z rejestru – 15 zł + 3 zł
-Informacja z Wydziału Geodezji i Kartografii (nieruchomości) – 30 zł.
Koszty powyższych zapytań są kosztami celowymi egzekucji i obciążają w rezultacie dłużnika – a więc w przypadku skutecznej egzekucji poniesie je dłużnik.
Myślę że tyle starczy na początek, aby nie komplikować sprawy. Bo oczywiście są jeszcze takie zagadnienia jak zajęcie ruchomości i nieruchomości, zwane licytacjami komorniczymi.
Dług jako taki się nie przedawnia, przedawniają się co najwyżej odsetki, ale jeżeli windykacja ciągnie się przez 10 lat bez powodzenia to dług jest anulowany. Jednakże aby tego uniknąć można zawiesić windykację i po jakimś czasie ją odwiesić (kiedy dłużnik poczuje się bezpiecznie itd.)
Na zakończenie jest jeszcze jedna sprawa. Jeżeli po rozpoczęciu windykacji, dłużnik spłaci nam dług z pominięciem komornika, to wtedy mamy obowiązek poinformować o tym komornika i wycofać zlecenie windykacji. Jednakże w takim przypadku nie musimy płacić wynagrodzenie komornikowi, bo to nie przez niego została ściągnięta należność (ale aby oddać sprawiedliwość to jego wejście spowodowało odzyskanie długu).
Czy warto studiować i pracować jednocześnie?
12 godzin temu