Czym więc charakteryzuje się eMakler, zwany czasem żartobliwie eMmakrelą:)?
eMakler jest rachunkiem maklerskim bardzo ograniczonym, by nie rzec prymitywnym. Ma to swoje plusy jak i minusy.
Zacznijmy od plusów:
- powiązanie z ekontem - to jest zarówno wadą i zaletą. Nie musimy przelewać pieniędzy na żadne specjalne konta i czekać aż się zaksięgują. Jeżeli ekonto jest naszym głównym kontem to wtedy środki mamy dostępne praktycznie zawsze. Podobnie jest z wypłatami, automatycznie zlecane są one na ekonto. Nie trzeba zlecać żadnych wypłat i jest to całkowicie bezpłatne.
- brak opłat za prowadzenie rachunku - tutaj nie trzeba nic komentować. Brak opłat jak dla mnie to duży plus, gdyż nie jestem skłonny płacić za coś co mogę mieć za darmo.
- w miarę niskie prowizje. Prowizja minimalna wynosi min. 3 zł, a jej wartość procentowa to 0,39% za akcje, 0,25% za day trading, 0,25% za obligacje.
- system notowań oparty na Javie. Ma to duży plus, szczególnie gdy korzystamy z komputerów na których nie możemy zainstalować sobie normalnych programów (np. w pracy, czy na wyjeździe). Wystarczy że komputer ma zainstalowany aplet Javy i możemy już śledzić notowania on-line.
- czasem ciekawe promocje. Np. eMakler oferował w przypadku dwóch ostatnich IPO skarbu państwa (PGE, PZU) zakup akcji bez prowizji. To mnie właśnie skłoniło do zakupu tych akcji właśnie na tym rachunku maklerskim
Poniżej wygląd systemu do transakcji. Cały system transakcyjny chodzi w przeglądarce, natomiast notowania są w osobnym oknie.
A teraz jakie ma wady ten rachunek maklerski?
Niestety wad jest znacznie więcej niż plusów dlatego ten rachunek nie jest moim głównym rachunkiem.
- brak porządnej aplikacji do notowań. Jednakże aplikacja do notowań w Aliorze jest dla mnie prawie idealna. Brak wykresów, brak arkuszy zleceń, informacji z rynku sprawia że inwestowania za pomocą eMaklera to otwieranie kilkunastu okien w przeglądarce.
- ograniczone możliwości inwestycyjne. Brak dostępu do dyrewatyw powoduje że nie możemy w pełni wykorzystać potencjału giełdy. Nie możemy kupować ani kontraktów, ani jednostek indeksowych, a w przyszłości najprawdopodobniej ETF-ów.
- powiązanie z ekontem, jak ktoś gra aktywnie to musi prowadzić osobny dziennik transakcji bo przy dużej liczbie transakcji bardzo ciężko się połapać ile w końcu zarobiliśmy, a ile straciliśmy. Dodatkowo jeżeli się pomylimy przy wpisywaniu liczby zakupionych akcji możemy kupić akcje za wszystkie nasze pieniądze:)
- brak usług dodatkowych - nie ma OTP, brak analiz czy innych bonusów dla klientów biura. O przepraszam mamy biuletyn, raz na kwartał chyba, ale dostęp do niego mamy również kiedy korzystamy z SFI.
- dodatkowo dochodzą wszystkie wady mBanku, czyli słaba kompetencja mlini, problemy z wysyłaniem pism (jeżeli mamy inny adres zameldowania i korespondencyjny)
Podsumowując rachunek nie jest zły, ale są lepsze dlatego z niego nie korzystam. Chociaż przez przenosinami do Aliora to na nim wykonywałem większą część transakcji.
Rachunek ten polecałbym dla osób które dopiero zaczynają kontakt z giełdą. Ma notowania na żywo, można składać zlecenia. Więc jeżeli chcesz kupować akcje okazjonalnie (raz na kilka miesięcy) to ten rachunek spełni Twoje potrzeby. A jako że apetyt rośnie w miarę jedzenia to później możesz się rozglądać za bardziej skomplikowanym rachunkiem.
W ostatnich kilku miesiącach chodzą słuchy że eMakler ma przejść rewolucję w najbliższym roku. Na razie nie ma konkretów, ale podobno mają to być duże zmiany. Cytat pracownika mBanku
"Nowy" eMAKLER będzie powstawał etapami. Pierwszy jest już w trakcie i wejdzie na produkcję w maju. Będą to jednak tylko kosmetyczne zmiany które możemy wykonać sami, bez udziału DI BRE Banku. W tym samym czasie trwają prace nad (1) budową zupełnie nowego interfejsu który będzie w stanie sprawnie obsługiwać 250-300 tys rachunków oraz (2) wdrożeniem NOL-a 3.
Efekt tych prac zobaczycie w listopadzie jako min. możliwość składania zleceń bezpośrednio z NOL-a, rozszerzenie palety dostępnych zleceń, zapisy na nowe emisje z PP z poziomu systemu (a nie przez mLinię jak dotychczas) + kilka innych drobnych funkcjonalności.A czy Ty czytelniku korzystasz z eMaklera? I jak go sobie oceniasz?
W tym samym czasie rozpoczynamy już prace nad kolejnym etapem, który będzie miał miejsce w 2012 roku - wdrożenia kontraktów.
I to na tyle z rzeczy pewnych. Są jeszcze dwie nad którymi pracujemy, ale tutaj sprawy są na tak zwanym "etapie analizy". Inna sprawa, że gdyby się udały, to wywróciłyby chyba rynkową hierarchię do góry nogami ;)
Pozdrawiam
Maciek Witkowski
mBank