Niestety konsolidacja rynku bankowego w Polsce, będzie prowadzić do tego że konkurencja między głównymi bankami znacząco przystopuje, a to spowoduje wzrost cen usług bankowych.
I tak mBank, który od wielu lat był oazą darmowości już w zeszłym roku wprowadził opłatę za kartę debetową do konta w wysokości 2 zł miesięcznie (oczywiście można być zwolnionym z opłaty), w między czasie podwyższył opłatę za kredyt odnawialny, a w zeszły piątek podwyższył opłaty za karty kredytowe.
Teraz od marca BZ WBK wprowadził opłatę za swoje standardowe konto dla młodych >30, w wysokości 7 zł (dla osób pomiędzy 26 a 30 rokiem życia) o ile nie będzie wpływów na konto w wysokości 1000 zł miesięcznie.
Nachodzące na to wszystko zmiany w ordynacji podatkowej (już mniej niż miesiąc pozostał) powodują duże zmiany w kontach oszczędnościowych, szczególnie tych z kapitalizacją codzienną. Tutaj również należy uważać.
Dlatego nie ma sensu trzymać nieużywanych konta bankowych, bo a nuż się przydadzą. Ja robię przegląd kont których posiadam około dwa razy w roku. I tak jeszcze w zeszłym roku konto >30 w BZ WBK poszło pod nóż, gdyż nie korzystałem z niego od dobrych kilku miesięcy. Teraz zamykam konto w EuroBanku, gdyż nie mam potrzeby mieć kilkanaście średnich kont oszczędnościowych a zawsze to jedna sprawa mniej do zapamiętania by nie płacić za coś niepotrzebnie (opłata 4 zł, chyba że wpłacić 800 zł lub masz 10 000 zdeponowane).
Warto też pozamykać niepotrzebne karty debetowe jeżeli mamy jakieś sensowne alternatywy. I tak ja zamknę mojego delfinka w mBanku, gdyż mam debetówkę w Citi za darmo bez konieczności wykonywania transakcji. Rachunek w mBanku jeszcze zostawię ze względu na kredytówkę (ale alternatywy oscylatora są krótko mówiąc bardzo słabe) i SFI.
Niby od przybytku głowa nie boli, ale w życiu są ważniejsze sprawy niż śledzenie co gdzie kiedy jaka karta do spłaty, lub co i ile trzeba przelać. Dlatego nie warto brać kolejnej karty czy kolejnego rachunku bo akurat zachęcają.
Autorem zdjęcia jest Matthew Marksbury
16 komentarzy:
Ja zrobiłem porządek i zamknąłem w lutym trzy rachunki ;-)
Z tym "dawno nie ma banku który miałby w ofercie konto, kartę i przelewy za darmo, bez żadnych warunków" - nie jest tak do końca.
VW Bank - spełnia wszystkie warunki darmowości. Jak poszukać - parę innych też by się znalazło.
"...konto w EuroBanku, (opłata 4 zł, chyba że wpłacić 800 zł lub masz 10 000 zdeponowane)"
Już od dawna opłata 7 zł, chyba że co miesiąc 1000 zł będzie wpływał lub 10 000 sobie leży na koncie i/lub rachunkach oszczędnościowych
od 1 kwietnia to chyba z tych 15 rachunków to 14 trzeba będzie zamknąć, bo po co je trzymać jak "Belka" będzie obowiązywać?
Też haczyk jest, wypłata z bankomatu poniżej 400 zł - 1.50 zł.
A co do Eurobanku to widocznie jakies stare TOiP miałem na kompie. A co do trzymania to jak ktoś lubi mieć wszystko zaszufladkowane to 15 rachunków można mieć każde na inny cel.
Konto z podwyżką to dobry pomysł, za kilka transakcji i przelew pensji wyjdziemy na plus, do tego można jeszcze trzymać konto w polbanku dla karty kredytowej z 1% zwrotu i Millenium dla 3% w spożywczych. W sumie przy 2 tys na rękę można wyciągnąć pod odjęciu kosztów dobre 50 zł :) Jest zabawy i gimnastykowania to prawda, ale jest.
Niestety faktycznie banki się łączą przez co konkurencja maleje, jeszcze gorzej będzie w drugiej połowie jeśli faktycznie sporo obniżą prowizje za karty - banki będą musiały przerzucić koszta na nas.
Czyżby ginęły komentarze?
Ok. 18-tej pisałem o darmowym VW Banku (konto, karta, przelewy). Teraz komentarz wyparował.
Hmmmm ...
U mnie też zmiany. Po latach w mBanku, dałem się namówić ja przejście do IdeaBank. Czarnecki oferuje warunki naprawdę nieprzeciętne i wciąga mnie w swoje imperium z taką konsekwencją, że zastanawiam się, gdzie tu jest podstęp.
O przenosinach piszę tu: http://www.mojaprzyszlaemerytura.pl/2012/03/jak-przeszedem-do-leszka-czarneckiego.html
Do S.C.:
1. W BGŻ z konta podwyżkowego idzie wyciągnąć 42 zł (50(max)-8(opłata za kartę)),
2. Z KK Polbank T.Mobile - 50 zł (przy średniorocznym wykorzystaniu maksymalnego pułapu zwrotów: 600 zł/rok / 12 miesięcy = 50 zł),
3. Millenium jest dość niepewny - panuje tam dziwna klasyfikacja sklepów.
Zatem w sumie idzie spokojnie wyciągnąć prawie stówę na miesiąc. Jeśli do tego dorzucić półgroszówki na licznych kontach z kapitalizacją dzienną, to lekko licząc się ma te 100 zł 'NA BANK'! I to bez zbytniej gimnastyki: pensja - na BGŻ, a obroty w sklepach - KK Polbanku. Proste jak budowa cegły.
@anonimowy z 00:18
komentarze nie giną nadal tam jest, jako drugi. Poza tym pisałem że w VW też jest haczyk polegający na tym że wypłaty tylko powyżej 400 zł są za free.
@Moja przyszła
ja nie uznaję zasady że mam konto tylko w jednym banku tylko staram się ciągnąć to co najlepsze z każdego banku (w granicach rozsądku).
@anonimowy z 00:28
- konto z podwyżką płaci tylko jak otrzymujesz pieniądze z tytułu wynagrodzenia i z tego co piszą na stronie promocja była tylko do 29 lutego 2012
- t-mobile spoko, chyba najlepsza karta z CashBackiem na rynku obecnie
- Millenium - też dobre konto, ale wydajesz swoje pieniądze. Czasem lepiej wychodzą karty poszczególnych marek jak robisz zakupy tylko w konkrentych sklepach - i tak 5% w Rossmanie z kartą mBanku czy 5% w Piotrze i Pawle jak masz inną kartę millenium
Mam kartę debatową w IdeaBanku i mi wystarczy, i tak będę używał tylko w domu do transakcji przez Internet, bo wole płacić gotówką.
Aby mi nikt nie zarzucił to BGŻ ma teraz odnowioną promocję konta o nazwie konto z premią. Warunki są prawie identyczne.
Odnośnie BGŻ - właśnie dziś otrzymałem kolejna wpłatę 42 zł (50 (przelew uznaniowy z BGŻ)-8 zł (opłata za kartę)), więc nie wiem czy promocja się skończyła czy nie? ;)
Możesz podać linka o dacie zakończenia w dniu 29.12.2012?
@anonimowy
skończyła się promocja konta z podwyżka, a zaczęła nowa konta z premia.
szczegóły tutaj
Przed chwilą dzwoniłem do BGŻ. Otrzymałem informację, iż warunki akcji "Konto z podwyżką" nadal obowiązują.
Nowa promocja "Konto z premią" - jest liftingiem poprzedniej.
marek:
Odnośnie kart z dedykowanymi zniżkami (Rossmann, Piotr&Pawel) - powiedzmy sobie szczerze, że nie są to tanie sklepy, zatem przy 20-30% zwiększonej marży mogą sobie pozwolić na marną obniżkę 5%. Zatem, korzystając z ich oferty (i przepłącając 15-25%), miałoby się dodatkowo utrzymywać kredytówkę (nota bene obarczoną opłatą za roczne użytkowanie) - jaki jest w tym sens?
Nie ukrywam, że czasami (zaznaczam - czasami), mile jest skorzystać z dodatkowego bonusu (np. ubezpieczając auto w Avivie - dowiedziałem się, że dla klientów ING jest dodatkowa zniżka 5% - przy kwocie na poziomie 2 tys. zł (pakiet OC+AC) - jest to 100 zł redukcji - a to już jest coś!), ale by trzymać w ręku sznurki do wszystkich takich "rodzynków", należałoby obstawić wszystkie możliwe banki i systemy kartowe w nich. Ale znowu rytoryczne pytanie - jaki w tym sens?
Marcin:
Karta "debatowa" - to pieniądz, który leży zwykle na marnie (albo w ogóle) oprocentowanym koncie. A to skutkuje blokadą czasami większych funduszy - np. na jakiś okazyjny zakup, a nigdy nie wiadomo, kiedy natrafi się jakaś okazja.
Karta kredytowa daje o niebo większy komfort, pozwalając na zorganizowanie środków na jednorazowe pokrycie zadłużenia w okresie bezodsetkowym - zwykle jest to kilkadziesiąt dni.
Może i dobrze, że masz pewne opory przed podjęciem się użytkowania takiego środka płatniczego. Żeby używać kk, trzeba finansowo dojrzeć. Bo może być - jak w tym przysłowiowym przysłowiu - dać małpie brzytwę. (bez żadnych osobistych aluzji)
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.