(w tekście znajdują się linki partnerskie)
Karta kredytowa jest jak nóż. Dobrze użyta jest bardzo pożytecznym narzędziem, źle - potrafi nieźle skaleczyć lub w ekstremalnych przypadkach doprowadzić do finansowego samobójstwa.
Wszystko przez naliczanie odsetek, które powodują, że kredyt na karcie kredytowej jest jednym z droższych kredytów na rynku (oprocentowanie około 20%, gdy kredyty gotówkowe zaczynają się od 10%).
Poniższy ranking jest rankingiem całkowicie subiektywnym przedstawiający karty które mam/chciałbym mieć w swoim portfelu z krótkim uzasadnieniem dlaczego właśnie ta karta. Być może ominałem kilka ciekawych kart, ale nie jest to opis wszystkich kart na rynku. Dlatego jeżeli uważasz, że pominąłem jakąś kartę godną uwagi napisz o tym w komentarzach.
To jaka jest najlepsza karta kredytowa?
Numerem jeden jest:
karta kredytowa w mBanku. Jako karta płatnicza nic specjalnego, ale ma jedną cechę która wyróżnia ją z pośród innych kart: możliwość wypłaty gotówki za prowizje rzędu 0,1%, podczas gdy inne banki chcą 2-3%. Wszystko związane z możliwością płacenia kartą przez mTransfer o czy pisałem w poście "Przelew z karty kredytowej za 1 zł". Mimo iż mTransfer nie wlicza się do zwolnienia z opłty za kartę to przy limicie 10000 złotych jesteśmy spokojnie wyciągnąć ~420 złotych rocznie co z nawiązką pokrywa opłatę za kartę (od 36 złotych). Dodatkowo mBank jest bardzo liberalny w dawaniu karty/zwiększaniu limitu.
Na kolejnych miejscach są karty które oferują zwrot wydanych przez nas pieniędzy - tak zwany cashback. Takich kart jest coraz więcej na rynku jednakże są one obłożone różnymi zastrzeżeniami. Dlatego zaczniemy od kart, które zwracają Ci kasę niezależnie od tego gdzie płacisz (lub prawie niezależnie). Najwięcej daje chyba Toyota Bank bo aż 4%, ale warunki są zaporowe (pisałem o warunkach jak dawali 3%).
Z bardziej przyziemnych plastików to mamy BPH i zwrot 1,5%, ale niestety maksymalnie 25 złotych miesięcznie czyli maksymalnie 300 złotych rocznie, podczas gdy inne banki "oddają" do 760 złotych.
Kolejna karta z cashbackiem to Polbank ERA. To jest naprawdę ciekawa karta - cashback 1%, dobre kursy walut (Mastercarda bez kursów bankowych) możliwość rozłożenia transakcji na raty, co kosztuje 5% rozkładanej kwoty (czyli dosyć tani kredyt) i łatwe do uzyskania zwolnienie z opłaty rocznej. Wada? Trzeba być klientem Ery (niedługo T-mobile), bo to karta co-brandowa.
Polbank ma również kartę dla "normalnych", czyli Karta Komfortowa, która daje 1%, ale maks do 360 złotych rocznie (30 złotych miesięcznie).
Z innych kart z cashbackiem, z których aktualnie korzystam to karta w Aliorze. Cash Back standardowo to 0,5%, ale przy wzięciu ubezpieczeń jest to już 0,7%. Wadą karty są dosyć duże limity do jej zwolnienia z opłaty rocznej i konieczność wykonania minimum 4 transakcji miesięcznie bo inaczej opłata 5 zł.
Cashback daje również BGŻ i jest to 1% maksymalnie 500 złotych rocznie (700 złotych dla kart złotych) za zakupy w określonych kategoriach sklepów. Jakie dokładnie to sklepy ciężko powiedzieć, gdyż opisane są one kodami Merchant Category Code. Mimo wszystko oferta jest ciekawa, gdyż są tam i stacje benzynowe, i sklepy spożywcze, więc większość wydatków powinna się kwalifikować do cashbacku.
Inną ciekawą kartą jest nowa karta Mastercard World w Citibanku. Jeżeli złożysz wniosek do końca lipca masz szansę otrzymać ją za darmo do końca życia (ilość kart ograniczona). Nie ma ona typowego cashbacku, natomiast za zakupy zbieramy punkty które możemy wymienić na gotówkę na spłatę karty w terii przelicznik daje nam cashback na poziomie 0,5%, ale przez zaokrąglenie będzie to trochę niżej (nie liczę zakupów w sklepach parterskich bo te mogą podnieść cashback do poziomu 1%).
Dodatkowo kartą kredytową CitiBanku można płacić za rachunku typu telefon, woda, gaz, czynsz itd. przelewem, czyli mamy ograniczone przelewy za free z grace period.
Dodatkowo wiele banków ma karty pertnerskie, które nie dają typowego cahsbacku, ale zwracają pieniądze za zakupy w konkrentych sklepach. Przykładem takich kart są karty w Millenium Banku czy Lukas Banku.
Jeżeli wiemy że kupujemy regularnie w konkretnych sklepach warto się zaopatrzyć w kartę która daje nam zniżki w tym sklepie. Przykładem może być karta Banku Millenium - Piotr i Paweł, która daje nam 5% zniżki na zakupy powyżej 50 złotych. Innym przykładem karty zniżkowej są karty CitiBanku i tak karta Lot-u, która daje nam ekstra mile do programu Miles&More i 5% zniżki na bilety Lot-u (7% jak jest złota). Kolejna karta to karta Rossman mBanku - 5% na zakupy w Rossmanie.
Poza tym bardzo wiele kart ma różnego rodzaju programy rabatowe, ale nie codziennie kupujemy ciuchy, zegarki, wycieczki itd. wieć one powinny być raczej dodatkiem a nie podstawą wyboru karty.
Czyli podsumowując jak dla mnie karty które warto by było mieć w portfelu to:
- karta mBanku
- karta z CashBackiem
dodatkowo jak płacimy dużo rachunków to kartę CitiBanku by z niej płacić rachunki a gotówkę wrzucać na oszczednościowy. Warta rozważenia jest ta nowa karta CitiBanku, z możliwością otrzymania ją za darmo do końca życia.
- kartę partnerską, ale tylko jeżeli wiemy że regularnie robimy w konkretnym sklepie zakupy.
A Ty jaką kartę używasz i poleciłbyś?
33 komentarzy:
Karta mBanku do mtransferu na lokat, przy moich wydatkach rzędu 400 zł/mc 1% CB nie ma sensu :).
@anonimowy
jak robisz 36 transakcji rocznie to przy takich obrotach karta Polbanku ma sens. Ale to tylko moje zdanie.
Też jestem za zestawem mBank + karta z cashbackiem.
Całkowicie subiektywnie - najlepszą "główną" kartą dla mnie jest ta w Aliorze. 0,7% cashbacku (licząc, że spłacamy całe zadłużenie w terminie) jest ok, sam bank też w miarę przyzwoity. Jedyny problem to limity zwalniające z opłaty rocznej.
Jakoś nie przekonują mnie karty z programami lojalnościowymi (Payback), ograniczające cashback tylko do określonych sklepów (Millenium), czy karty co-brandowe.
Karty kredytowej w Polbanku bym nie wziął, bo znając ich system transakcyjny, procedura spłaty trwałaby pewnie z 30 minut ;). Poza tym jak już połknie ich Raiffeisen to oferta kart pewnie się istotnie zmieni.
Ogólnie, to raczej nie warto mieć zbyt wielu kart kredytowych w portfelu. Limity na kartach skutecznie obniżają naszą zdolność kredytową.
Ja jednak jestem za citibankiem. Płace wszystkie stałe opłaty z karty + normalne korzystanie z karty i mam za to sporo punktów payback
Payback jest słby do tego punkty po pewnym czasie przepadają. Na Karcie World w Citi punkty nigdy nie przepadają.
A mnie mBank kusi i kusi swoją kartą MasterCard PayPass. Ogólnie to karta jest ok bo w promocji zwracają opłatę za kartę (ciekawe tylko jak długo będzie trwałą ta promocja, gdyby nie ta nie wiadoma to pewnie wziąłbym ją już dawno). Pytanko dla znających temat, czy druga karta (dodatkowa) też musi zrobić 1200zł/mc żeby uniknąć opłat za kartę? Czy te 1200zł/mc mogą zrobić razem przez sumowanie transakcji?
Ja używam tylko KK mBanku do transferu środków na konto. Innych KK nie potrzebuje :)
Ciekawa jest jedna kwestia zwiazana z citibank mastercard world jak wygląda kwestia z obowiazkowym ubezpieczeniem telefonu komórkowego przy tej karcie? Ile opłata wynosi bo może się całkiem nie opłacać
Ja mam POLBANK ERA - bardzą ją sobie cenię (używam ją ok 10-15 razy w m/c). Raz tylko trafił mi się problem, ze dwa razy zaksięgowali tą samą transakcję, ale od razu ją anulowali.
Druga karta to mBank ROSSMANN tylko w 2 rzeczach. Zakupy w sklepie ROSSMANN i przelewania kasy na oszczędzajace.
PS. niestety ostatnio mBank nie zgodził się na podniesienie mojego limitu.
Anonimowy pisze...
Payback jest słby do tego punkty po pewnym czasie przepadają. Na Karcie World w Citi punkty nigdy nie przepadają.
Pierwszy raz słyszę o tym, żeby tam coś "przepadało". Punkty Payback'a możesz:
1. Wymienić na bony (do płacenia w kasach) REAL,- - co przy normalnych "rodzinnych" zakupach daje czasami oszczędności rzędu kilkudziesięciu złotych w skali miesiąca. Ostatnio wyjąłem 110 PLN, zatem o tyleż samo mniej kosztował mnie wózek w hipermarkecie,
2. Odbierać bony na paliwo na stacjach BP. Osobiście rzadko tam tankuję, ale znam kolegę, co zebrane punkty Payback'a wymienia na paliwo,
3. Wymienić punkty Payback na prezenty. Co prawdz jest to najmniej "opłacalny" wariant wymiany (bo za kupon w REAL,- można kupić tenże sam prezent, a "zużyć" o wiele mniej punktów). Lecz "od biedy" jest taka możliwość.
Więc nie rozumiem ... co i komu przepada ... ;)
Na marginesie powiem o jednej ciekawej karcie (która niestety "schodzi już z horyzontu") - Allekarta BZWBK. Parę lat temu, jak ją zakładałem - dostałem 50 PLN z BZWBK oraz ... aż 200 PLN z Allegro. Była taka akcja premiowa dla nowych klientów. Karta wydana w systemie VISA. Jest zwolniona z opłaty rocznej przy obrotach rzędu 18k. Można robić z niej przelewy, ale kosztują one 2 PLN (lub bodajże 0,5% - przy czym system taryfikuje wg "droższej opcji"). Nie ma cashbacka, ale ma punkty Paybacka (przelicznik 3 PLN - 1 pkt.). Płacę nią wszędzie - sklepy, Internet, zakupy na Allegro - a punkty same rosną. Np. taki zakup w Allegro mam podwójnie punktowany:
a) każde 3 PLN za 1 pkt. - z Allegro,
b) każde 3 PLN za 1 pkt. - z BZWBK.
Niestety, ostatnio (z przełomem roku) w BZWBK zaszły jakieś zmiany (odnoszę wrażenie, że oszczędzają na wszystkim) i namawiają mnie na przejście na zwykłego MasterCard'a (do tego - bez naliczania punktów). Generalnie taki ruch mi się nie podoba, więc chyba skorzystam z informacji w podanym wyżej rankingu i ... pójdę sobie "gdzie-indziej" ... ;)
@YWC
dzięki za wartościowe komentarze.
PayBack jest dobry tak jak piszesz do wymiany na bony, bo by coś za te punkty dostać trzeba się obkupić.
Co do Allekarty to nie mam jej już w ofercie, a ten przelew to wg. taryfy od 1 kwietnia będzie 1% czyli biznes nie taki już opłacalny.
Najlepszym wariantem wydaje się być Polbank ERA. Faktycznie, cashback (do 760 PLN rocznie), do tego DARMOWE ubezpieczenie (w przypadki podobnej oferty banku, ale nie związanej z Era - wymagane jest ubezpieczenie w wysokości 0,5% obrotu) i DARMOWY serwis SMSowy, możliwość podpięcia automatycznej spłaty do rachunku mocno-oszczędzającego (czyli "żyłujemy" maksymalnie własną kasę na jednodniówkach, a obracamy kasą bankową). Poza dość ostrymi karami za ewentualne spóźnienie w spłacie - nie znalazłem żadnych innych nieprzyjemnych spraw. Jest jeden niuans natury obiektywnej: z tego, co wiem, KNF wyraziła zgodę na zakup Polbanku przez Raiffeisen. Zatem dni fajnych warunków w Polbanku wydają się być policzone (z moich rozmów z dość kompetentną osobą z banku - za jakieś pół roku skończy się sielanka).
@YWC
zawsze masz pół roku na żyłowanie karty, a zanim będzie fuzja (bo marki Polbanku trzymać na 99% nie będą) to też jeszcze trochę potrwa. Może i konta oszczędnościowe znikną, albo oprocentowanie zostanie ścięte, ale kartę będziesz mieć w ręku z umową i za dużo tutaj nie będą mogli zrobić.
Marek pisze...
PayBack jest dobry tak jak piszesz do wymiany na bony, bo by coś za te punkty dostać trzeba się obkupić.
---
;) Od zakupów w hipermarketach nikt nie jest zwolniony. Mimo, że owa czynność wywołuje we mnie ogromny wewnętrzny protest (czekam, aż inne hipermarkety (oprócz Leclerc24) zaczną sprzedaż przez Inet - wówczas będę "kupował" klikając w obrazki), niemniej jednak rodzinę trzeba czymś karmić itd. itp. A że REAL,- mam najbliżej - to "spieniężenie" punktów Payback w tym hipermarkecie jest dla mnie IDEALNYM rozwiązaniem. Mało tego - mam też REAL'owską kredytówkę, na której od czasu mam jeszcze lepsze "kwiatki" - wartość zakupów można rozłożyć na 5, 10, 20 lub nawet 30 rat i to BEZ ŻADNYCH ODSETEK. Korzystam z tego udogodnienia na maksa. Niedawno patrzyłem na billing, na którym jeszcze spłacam (W NOMINALE!) transakcje sprzed 2-ch lat. Do tego od czasu do czasu dzieją się jakieś szaleństwa typu bon 10 PLN za każde wydane 100 PLN lub podobna równowartość w punktach Payback (które od następnego dnia możesz spokojnie wybrać w automacie Paybacku, drukującym bony). Ogólnie rzecz biorąc - bardzo chwalę sobie tę kartę. Niedogodności tej karty: nie można obejść opłaty rocznej (18 PLN) i nie można płacić nią w Inecie (nie posiada kodu CVV). Ale przy tym, że "wyciągam" z niej spore oszczędności w postaci ba-a-a-a-a-ardzo długo nieoprocentowanych rat oraz liczny promocji Payback - koszt rocznej obsługi wydaje się być nie aż taki straszny. Polecam.
PS: "Przerobiłem" na sobie też parę innych (hipermarketowych kart) - m.in. Tesco i Leclerc. Poza jedną jedyną ich wspólną zaletą - tj. 50 PLN na tzw. "dzień dobry" i pierwszym rocznych darmowych okresem użytkowania, Tesco - w zasadzie nie miała żadnych ciekawych opcji - więc po niecałym roku czasu - rozwiązałem umowę. Co to Leclerca - powiem tak, że ma kilka przydatnych funkcjonalności - m.in. 2% rabatu na zakupy w Leclercu, okresowe promocje (5 lub 10 x 0%) oraz - możliwość płacenia za zakupy w www.leclerc24.pl - najlepsze warunki w przypadku płatności tą kartą. Jako, że do Leclerc'a mam kawał drogi, z pewnym "smutkiem" rozstałem się z tą kredytówką przed końcem pierwszego rocznego okresu. Ale może ktoś inny ma Leclerc "tuż za rogiem" - wówczas karta ta może przynieść sporo oszczędności.
Ja uwielbiam swoją Citi BP (Payback). Powody? uwielbiam ichniejszy BOK, który do mnie wydzwania ;) Poważnie. Zupełnie inna kultura niż w mBanku.
Wcześniej miałem (mam nadal) mBanku, ale sami podwyższyli mi limit, bez informacji wyłączyli swego czasu mTransfer dla KK. Ich BOK jest dziwny.
Dodam, że RRSO pożyczek również jest w okolicach 20%, chyba że dobrze wybierzemy.
A w Citi przy większych zakupach proponują zamianę na kredyt niskooprocentowany, później ratę wliczają w ramach wyciągu
@mati
ten nisko oprocentowany w Citi to wcale nie jest tak nisko oprocentowany (chyba że przekonywujemy go z innymi kredytami gotówkowymi), bo oprocentowanie wynosi około 10%.
Apropos KK Polbank ERA - owszem, trzeba mieć telefon w sieci Era, ale ... nie koniecznie na siebie. Można mieć np. prepaida (nawet niezarejestrowanego) bądź komórkę służbową (gdzie Abonentem jest firma pracodawcy). Wydaje mi się, że wystarczy kupić najtańszego prepaida, aktywować i ... po kłopotach. Osobiście zamierzam skorzystać z opcji z "telefonem służbowym" - sprawdzałem, konsultantka na infolinii potwierdziła taką możliwość.
dramat jest z likwidacją KK w mbanku - trwa to miesiącami - a jeśli dostajesz taki warunek przy uzyskaniu kredytu hipotecznego to trafia cie szlag że nie ma z kim załatwić zamknięcia karty
@anonimowy
nie wiem nie przerabiałem tego, jedynie gdzie zamykałem karty na razie to WBK i ING.
Zawsze przed zamknięciem karty można zmniejszyć limit maksymalnie by się nasza zdolność kredytowa podniosła, szczególnie jeżeli są takie cyrki z zamykaniem karty (co znając mBank jest bardzo możliwe).
@Krzysztof Sobolewski
System transakcyjny Polbanku jest drętwy ale ja ich kartę Era (telefonu w Erze nie mam i nie miałem a kartę mi dali) z 1% Casbackiem spłacam z Eurobanku przelewem co zajmuje mi pół minuty. Nie trzymam w Polbanku swojej kasy poza minimami na 6 kontach oszczędnościowych (w sumie dwie stówy).
Na dziś KK jest powszechnie dostępna. Wybieram tę co mi daje więcej i nie rozpatruję kto kogo połknie i co mu zrobi. Jak warunki przestaną mi odpowiadać oddam kartę i wezmę gdzie indziej żadna łaska.
Można wymieniać pkt z karty Payback na paliwo na BP (a dokładnie wymieniają pkt na złotówki na zakup).
Płacę KK za wszystko poza prywatnym lekarzem (nie ma kasy fiskalnej to i na co mu terminal - on woli cash). Zwrotu 1% z KK uzbiera się co miesiąc całkiem sporo. Nawet na jednodniowe typowe zakupy. Jak dają to się bierze i nie pyta.
Od miesiąca używam karty w Getinonline (Konto Skarbonkowe). Dają 1 zł za każdą transakcję powyżej 100 zł, ale też za spłatę karty. Dodatkowo za użytkowanie konta dają 1 zł za przelewanie wynagrodzenia, 1 zł za założenie lokaty. Przy odpowiedniej polityce trochę zwrotów się nazbiera.
W Polsce jeszcze jest daleko od normalności co do KK. Miałem w UK kilka i wszystkie bylł darmowe, bez żadnych kruczków. Bank zarabia na odsetkach i opłatach karnych. To chyba wystarczy?
Teraz głównie używam AmEx Platinum - 1.25% cashback. Żadnych opłat czy wymaganej liczby/kwoty transakcji. Płącę gdzie się da (nie wszyscy przyjmują) i spłącam co miesąc poleceniem zapłaty.
W open finance, czyli karcie Keep It Simple bardzo dobre są wypłaty za darmo ze wszystkich bankomatów w kraju. Karta darmowa cały czas. Także jak ktoś awaryjnie potrzebuje wypłacić gotówkę której normalnie nie ma na koncie to to jest bardzo przydatne. Co prawda od razu idzie oprocentowanie ale jak się szybko zrobi później przelew to odsetek wyjdzie niewiele, a na pewno dużo mniej niż normalnie prowizje za wypłaty z bankomatów w innych bankach.
Wracajac do tematu kart kredytowych Mbank. Chcialbym od nich MasterCard Gold lub Visa Gold. Od czego bedzie zalezal limit jaki mi przydziela? (zalezy mi na jak najwiekszym), od tego jakie mam miesieczne wplywy na konto? - czyli dla wymaganych 3000zl wplywow na konto dadza mi min limit 10 000 zl na karcie kred? I tak dalej im wyzsze wplywy tym wiekszy limit? Nigdy nie bralem zadnej karty ani kredytu w zadnym banku.
@anonimowy
ciężko dokładnie powiedzieć.
Jak to Twój pierwszy kredyt to będzie głównie zależał od wysokości dochodów ponieważ nie masz jeszcze historii kredytowej (a to banki sobie cenią). Jak masz konto w mBanku to jakiś wpływ będą też miały przepływy na rachunku, ale moim zdaniem głównie będzie wysokość wynagrodzenia i rodzaj umowy o pracę.
A przy 3k złotych wynagrodzenia powinni dać 10k kredytu, ale biorąc kartę zaznacz że mniejszy limit też Cię interesuje.
Hmm, ja na stronie Polobanku widzę że Komfortowa zwraca 0.75%.
1% zwraca Złota, choć w praktyce 0.9, bo do tego 0.1% salda kosztuje jakieś ubezpieczenie. Chyba można zrezygnować z niego.
Zapomniałeś napisać że Polbank nie pobiera opłaty po przekroczeniu ILOŚCI transackji a nie kwoty. Czyli 5 wizyt w McDonaldzie (hamburger/lody 3zł) miesięcznie i złota karta za free.
No i automatyczna spłata z wybranego rachunku (np. Mocno Oszczędzający), idealnie.
Ich system www jest daleki od wygody, ale działa i autospłaty śmigają w terminie. Jak miałem za małe saldo, to spłaciło ile mogło.
Kto umie eksportować certyfikat, to sobie go skopiuje i dzięki temu nie trzeba się pier** z hasłami sms. Ogromna zaleta IMHO.
W Pobanku super BYŁA jedna rzecz - FDKK, czyli "funkcjonalność debetowa karty kredytowej". W bankomatach Euronetu można wybrać z którego rachunku wypłata (bieżący) i wtedy idzie za darmo jak normalną debitówką. Jeden plastik+PIN mniej. Była, ponieważ do tego potrzebne jest płatne konto zwane dziś "Miszczoskim". I tu niestety system kulał, bo przelewając wieczorem z oszcz. na bieżące bankomaty widziały tą kasę dopiero nazajutrz.
City wezmę po kredycie hipotecznym, ujęli mnie kartą dodatkową bez opłat, również z 1%.
Agent L pisze...
Hmm, ja na stronie Polobanku widzę że Komfortowa zwraca 0.75%.
1% zwraca Złota, choć w praktyce 0.9, bo do tego 0.1% salda kosztuje jakieś ubezpieczenie. Chyba można zrezygnować z niego.
---
Jak weźmiesz w Polbanku KK Era - ubezpieczeń nie płacisz. W przypadku KK Komfortowej się od nich nie wywiniesz - są obligatoryjne. Sprawdzałem.
Pytanie do uzytkowników KK CitiHandlowy World.
Czy bank daje punkty za regulowanie rachunków domowych kartą?
A tak przy okazji, pytałem w Polbanku o ich KK Era z zastrzeżeniem, że nie mam telefonu w Erze. Dla banku to żaden problem. Wystarczy, że wezmę starter Tak-Taka (który nota bene konsultant miał w szufladzie) i już mogę brać od nich kartę.
@anonimowy
według regulaminu:
23) Transakcja Punktowa:
a. operacja bezgotówkowa wykonana przy użyciu Karty, z wyłączaniem transakcji związanych z hazardem lub transakcjami na rynku
FOREX,
b. operacja bezgotówkowa wykonana przy użyciu danych Karty, bez fizycznego okazania Karty, z wyłączeniem operacji bezgotówkowych
będących przelewami z rachunku karty kredytowej, transakcji związanych z hazardem oraz operacjami na rynku FOREX,
czyli przelew z karty do opłacania rachunków powinien się liczyć jako transakcja punktowa (no chyba że prąd dostarcza Ci kasyno:)
Co do Polbanku i karty Era, to fajnie że nie robią aż takich problemów, ale technicznie będziesz posiadaczem numeru w sieci Era (lub T-mobile niedługo) :)
@Marek
Widać regulamin swoje, a konsultant swoje :)
@anonimowy
chociaż jakby to przeczytać kilka razy to i wyjdzie z tego że przelew nie liczy się do transakcji punktowych.
No i kiszka.
Kontaktowałem się z infolinią i okazuje się, że opłaty za rachunki domowe nie są punktowane i co gorsze,(upewniałem się dwa razy) transakcje internetowe również nie dają punktów. Według pana z infolini tylko transakcje "sklepowe" dają punkty (trochę to dziwne bo regulamin mówi, że operacja bezgotówkowa bez fizycznego użycia karty również powinna dać punkty).
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.