(w tekście znajdują się linki partnerskie)
Karta kredytowa jest jak nóż. Dobrze użyta jest bardzo pożytecznym narzędziem, źle - potrafi nieźle skaleczyć lub w ekstremalnych przypadkach doprowadzić do finansowego samobójstwa.
Wszystko przez naliczanie odsetek, które powodują, że kredyt na karcie kredytowej jest jednym z droższych kredytów na rynku (oprocentowanie około 20%, gdy kredyty gotówkowe zaczynają się od 10%).
Poniższy ranking jest rankingiem całkowicie subiektywnym przedstawiający karty które mam/chciałbym mieć w swoim portfelu z krótkim uzasadnieniem dlaczego właśnie ta karta. Być może ominałem kilka ciekawych kart, ale nie jest to opis wszystkich kart na rynku. Dlatego jeżeli uważasz, że pominąłem jakąś kartę godną uwagi napisz o tym w komentarzach.
To jaka jest najlepsza karta kredytowa?
Numerem jeden jest:
karta kredytowa w mBanku. Jako karta płatnicza nic specjalnego, ale ma jedną cechę która wyróżnia ją z pośród innych kart: możliwość wypłaty gotówki za prowizje rzędu 0,1%, podczas gdy inne banki chcą 2-3%. Wszystko związane z możliwością płacenia kartą przez mTransfer o czy pisałem w poście "Przelew z karty kredytowej za 1 zł". Mimo iż mTransfer nie wlicza się do zwolnienia z opłty za kartę to przy limicie 10000 złotych jesteśmy spokojnie wyciągnąć ~420 złotych rocznie co z nawiązką pokrywa opłatę za kartę (od 36 złotych). Dodatkowo mBank jest bardzo liberalny w dawaniu karty/zwiększaniu limitu.
Na kolejnych miejscach są karty które oferują zwrot wydanych przez nas pieniędzy - tak zwany cashback. Takich kart jest coraz więcej na rynku jednakże są one obłożone różnymi zastrzeżeniami. Dlatego zaczniemy od kart, które zwracają Ci kasę niezależnie od tego gdzie płacisz (lub prawie niezależnie). Najwięcej daje chyba Toyota Bank bo aż 4%, ale warunki są zaporowe (pisałem o warunkach jak dawali 3%).
Z bardziej przyziemnych plastików to mamy BPH i zwrot 1,5%, ale niestety maksymalnie 25 złotych miesięcznie czyli maksymalnie 300 złotych rocznie, podczas gdy inne banki "oddają" do 760 złotych.
Kolejna karta z cashbackiem to Polbank ERA. To jest naprawdę ciekawa karta - cashback 1%, dobre kursy walut (Mastercarda bez kursów bankowych) możliwość rozłożenia transakcji na raty, co kosztuje 5% rozkładanej kwoty (czyli dosyć tani kredyt) i łatwe do uzyskania zwolnienie z opłaty rocznej. Wada? Trzeba być klientem Ery (niedługo T-mobile), bo to karta co-brandowa.
Polbank ma również kartę dla "normalnych", czyli Karta Komfortowa, która daje 1%, ale maks do 360 złotych rocznie (30 złotych miesięcznie).
Z innych kart z cashbackiem, z których aktualnie korzystam to karta w Aliorze. Cash Back standardowo to 0,5%, ale przy wzięciu ubezpieczeń jest to już 0,7%. Wadą karty są dosyć duże limity do jej zwolnienia z opłaty rocznej i konieczność wykonania minimum 4 transakcji miesięcznie bo inaczej opłata 5 zł.
Cashback daje również BGŻ i jest to 1% maksymalnie 500 złotych rocznie (700 złotych dla kart złotych) za zakupy w określonych kategoriach sklepów. Jakie dokładnie to sklepy ciężko powiedzieć, gdyż opisane są one kodami Merchant Category Code. Mimo wszystko oferta jest ciekawa, gdyż są tam i stacje benzynowe, i sklepy spożywcze, więc większość wydatków powinna się kwalifikować do cashbacku.
Inną ciekawą kartą jest nowa karta Mastercard World w Citibanku. Jeżeli złożysz wniosek do końca lipca masz szansę otrzymać ją za darmo do końca życia (ilość kart ograniczona). Nie ma ona typowego cashbacku, natomiast za zakupy zbieramy punkty które możemy wymienić na gotówkę na spłatę karty w terii przelicznik daje nam cashback na poziomie 0,5%, ale przez zaokrąglenie będzie to trochę niżej (nie liczę zakupów w sklepach parterskich bo te mogą podnieść cashback do poziomu 1%).
Dodatkowo kartą kredytową CitiBanku można płacić za rachunku typu telefon, woda, gaz, czynsz itd. przelewem, czyli mamy ograniczone przelewy za free z grace period.
Dodatkowo wiele banków ma karty pertnerskie, które nie dają typowego cahsbacku, ale zwracają pieniądze za zakupy w konkrentych sklepach. Przykładem takich kart są karty w Millenium Banku czy Lukas Banku.
Jeżeli wiemy że kupujemy regularnie w konkretnych sklepach warto się zaopatrzyć w kartę która daje nam zniżki w tym sklepie. Przykładem może być karta Banku Millenium - Piotr i Paweł, która daje nam 5% zniżki na zakupy powyżej 50 złotych. Innym przykładem karty zniżkowej są karty CitiBanku i tak karta Lot-u, która daje nam ekstra mile do programu Miles&More i 5% zniżki na bilety Lot-u (7% jak jest złota). Kolejna karta to karta Rossman mBanku - 5% na zakupy w Rossmanie.
Poza tym bardzo wiele kart ma różnego rodzaju programy rabatowe, ale nie codziennie kupujemy ciuchy, zegarki, wycieczki itd. wieć one powinny być raczej dodatkiem a nie podstawą wyboru karty.
Czyli podsumowując jak dla mnie karty które warto by było mieć w portfelu to:
- karta mBanku
- karta z CashBackiem
dodatkowo jak płacimy dużo rachunków to kartę CitiBanku by z niej płacić rachunki a gotówkę wrzucać na oszczednościowy. Warta rozważenia jest ta nowa karta CitiBanku, z możliwością otrzymania ją za darmo do końca życia.
- kartę partnerską, ale tylko jeżeli wiemy że regularnie robimy w konkretnym sklepie zakupy.
A Ty jaką kartę używasz i poleciłbyś?