![]() |
Biura Nokii w Espoo |
Weźmy kolejną sprawę jak dostępność rynków. U nas w większości biur maklerskich dostępny jest tylko jeden rynek - nasz polski, podczas gdy biura maklerskie w innych krajach umożliwiają handel nie tylko na rynku rodzimym ale również na rynkach zagranicznych. Wcześniej myślałem, że to ewenement, ale teraz wraz z zbliżającą się wymianą systemu WARSET na nowocześniejszy, prasa donosi że również zagraniczne rynki staną się dla nas dostępne.
Jeżeli dzisiaj chcielibyśmy nabyć akcje zagranicznych spółek, to albo byśmy skorzystali z borekra Forexowego np. XTB. Jednakże w taki sposób nie kupujemy akcji, a jedynie kontrakty na akcje (w XTB nazywa się to: Kontrakty Equity DMA). Niby uwzględniają dywidendę, ale nie nadają się na inwestowanie w długim terminie. Po pierwsze gramy na dźwigni, po drugie mamy dostęp tylko do określonych akcji. Dodaktowo APP jakiś czas temu pisał o tym instrumencie na swoim blogu i wspominał że jest opłata za utrzymania pozycji 6% rocznie, ale nie mogłem nigdzie znaleźć tej informacji na stronie XTB. Wie ktoś czy ta opłata nadal jest?
Zostawmy więc instrumenty pchodne i skupmy się jak kupić normalne akcje. Z tego co wiem jedyne biur na polskim rynku, które oferuje możliwości handlu na innych rynkach to KBC Securities, będące częścią kredyt banku.
Czyli aby przejść na prowizję procentową przy zakupie akcji w UK należy zainwestować minimum 4000€. Może na zachodzie to są normalne kwoty dla inwestorów, dla mnie jednak nadal jest to całkiem spora kwota.
Jakie mamy więc opcje?
Możemy skorzystać z praw przysługujących nam jako obywatelom UE (swobodny przepływ osób i kapitału) i założyć rachunek maklerski w innym kraju UE.
Ja z racji mojej lokalizacji zdecydowałem się na Szwedzki Nordnet, wersję dla Finlandii. Ogólnie procedurę miałem ułatwioną jako rezydent Finalndii, ale konsultowałem się z BOK-iem i nawet gdybym nie był rezydentem nie było by problemu nawet mieszkając w Polsce.
W czym jest w takim razie lepszy Nordnet od KBC Securities?
Spójrzmy na prowizje.
Na początek przez pierwsze 2 miesiące mam najwyższy poziom klienta (poziom 1), co skutkuje prowizją 0,06% min. 3€ na rynek w Helsinkach, 0,08% min. 10€ na inne kraje skandynawskie (Szwecja, Norwegia, Dania), 0,12% min. 15€ na USA, 0,20% min. 20€ na Kanadę. W ofercie jest również rynek Europejski (Belgia, Holandia, Portugalia, Francja, Niemcy, Anglia) z prowizją 0,12% min 15€, jednakże wszystkie rynki Europejskie poza Niemcami są na telefon, co skutkuje dodatkową prowizją 10€. Po skończeniu promocji prowizja zależy od ilości transakcji od ilości transakcji, jednakże zmienia się tylko prowizja procentowa(wyjątek Helsinki). Minimalna zostaje taka sama. I tak np. dla Helsinek na poziomie 4 prowizja wynosi - 0,20% min 9€, a dla innych krajów skandywnaskich 0,25% min 10€.
Jak widać prozwiję nie są aż tak niższe (te minimalne), jednakże na początek prześwietlam spółki w Finlandii i Szwecji, a prowizje tutaj są znośne. Dodatkowo kiedy zakładałem konto była promocja że po wykonaniu pierwszej transakcji dostawało się 3 akcje Nokii za darmo (ostatnio głośno o niej swoją drogą), ale chyba nie ma już jej teraz.
Ogólnie do konta maklerskiego jest dodane konto oszczędnościowe oprocentowane na 0,7%, co jest całkiem sporo tutaj w Finalndii.
Samo konto jest bez opłat, wpłaty i wypłaty też.
Największą wadą Nordnetu, że o ile BOK po angielsku jeszcze gada to system mamy do wyboru albo po szwedzku, albo po fińsku. Mimo wszystko google translate daje radę i trochę człowiek też się już nauczył. Ale jeżeli ktoś chce kupować tylko akcje to nie powinniem być aż to taki problem. Jakby co służę pomocą.
Dodatkowo czekam jeszcze na odpowiedź brytyjskiego brokera, którego poleciła mi Richmond, czy można u nich założyć konto nie będąc rezydentem w UK.