http://blog.lib.umn.edu/hgroteva/innergeek/ |
W tym projekcie poza zwiększaniem opłaty za wydanie interpretacji dla dużych firm z 40 zł do 1000 złotych.
Jednakże co najbardziej uderza w nas oszczędzających to: "Zmiana zasad zaokrąglania w podatku dochodowym od osób fizycznych podstawy opodatkowania i podatku dla niektórych przychodów z kapitałów pieniężnych."
Czyli mówiąc po ludzku omijanie tymczasowego podatku belki na lokatach i kontach z kapitalizacją codzienną.
Ogólnie zachęcam do przeczytania fragmentu projektu, znajdziemy tam takie kwiatki jak:
Ordynacja podatkowa jest jednak nadużywana przez niektóre banki i instytucje finansowe, które oferują lokaty z dzienną kapitalizacją odsetek.
Dobry rząd wprowadził nowy podatek, a złe banki umożliwiają unikanie go.
Oczywiście nie mogło się obyć bez frazesów o sprawiedliwości społecznej:
Tak ukształtowana optymalizacja podatkowa proponowana klientom banków powoduje znaczny wzrost zainteresowania tego typu produktami. Rozwiązanie to nie wydaje się być jednak sprawiedliwe.
Idziemy dalej. I mamy pogląd jak urzędnicy pojmują pojęcie konkurencji:
Z drugiej strony banki, które nie nadużywają przepisów Ordynacji podatkowej i nie oferują takich lokat tracą klientów. Prowadzi to do nierównej konkurencji na rynku depozytów.(...) Wprowadzone zostaną zasady konkurencji pomiędzy bankami.
To za przeproszeniem co teraz mamy w bankach? Centralne sterowanie depozytami? Bez jaj, czy nie można wprost napisać że chodzi o zwiększenie dochodów budżetu, a nie wycierać sobie gębę frazesami na temat sprawiedliwości i konkurencji!
Według urzędasów z MF sprawiedliwie i konkurencyjnie znaczy chyba tyle samo wszędzie.
Zresztą nikt nie zmusza (cytat): "osoby deponujące środki na „zwykłych” lokatach lub rachunkach uiszczają podatek."
Przecież nikt nie zmusza ich do trzymania oszczędności tam gdzie nie ma produktów bez belkowych. Informacje gdzie się dostanie najlepszą lokatę można znaleźć w prasie (z tym byw jednak różnie), jak i w internecie (między innymi na tym blogu).
Na czym więc polegają proponowane zmiany?
Zamiast zaokrąglać podstawę podatku i sam podatek do pełnych złotych obwydwa te zaokrąglenie będą do pełnych groszy. Dodatkowo MF wprowadza nową matematykę i proponuję zawsze zaokrąglać w górę (chociaż to już mamy w sądownictwie).
Co robić?
Można ponarzekać na forach i w śród znajomych, jednakże o ile Twoim znajomym nie jest Premier lub Prezydent to niewiele to da.
Na szczęście zaokrąglanie odsetek nie leży tylko i wyłącznie w gestii ministra i jego rozporządzenia, a jest regulowane ustawą i musi przejść cały system: Rząd, Sejmową Komisję Finansów, Parlament, Senat i Prezydenta. MF chce zmieniać prawo w iście stachanowskim stylu i chce by nowelizacja obowiązywała od 1 lipca (a z wcześniejszymi emeryturami i innymi naprawdę grubymi sprawami cackają się ponad 10 lat!).
Dlatego jeżeli chcesz zrobić coś więcej ponad narzekania to zachęcam do napisania/zadzwonienia/odwiedzenia posła i senatora z swojego regionu i wyartykułowanie mu co jest dobre dla obywateli i dla niego jeżeli chce zostać wybrany. Może to trochę naiwne podejście, ale kuźwa Ci ludzie mają przede wszystkim słuchać wyborców.
A jak mimo niezadowolenia inteligentnej i myślącej częsci ta nowelizacja przejdzie to sprawdzić należy kto na nią głosował i wykreślić tą osobę z jakichkolwiek planów wyborczych. Tym bardziej że mamy teraz bezpośrednie wybory do Senatu.
Mnie osobiście te zmiany uderzają podwójnie. Jak większość z was stracę na moich oszczednościach (bo kto się łudzi że banki nagle zaczną proponować 6-7% na lokatach i kontach oszczędnościowych? Po drugie rację bytu straci cyliczne zestawienie kont i lokat bez belki, które jest najchętniej odwiedzanym postem co miesiąc.
Dlatego nie zamierzam stać i patrzeć jak urzędasy utrudniaja mi życie, tylko zamierzam działać.
A wy?
P.S. Dodałem tekst na wykop by trafił do większej ilości osób. Mam nadzieję, że pomożecie.