Jak dom, nasze finanse osobiste musimy utrzymywać w porządku. Szczególnie ważne jest gdzie mamy jakie konto, kartę czy kredyt. Z braku rozeznania we własnych finansach może dojść do wielu przykrych sytuacji typu: dowiadujemy się o jakimś dług po latach a koszty obsługi tego długu i odsetki są kilkukrotnie wyższe niż wspomniany dług. Wiele takich sytuacji można znaleźć w internecie.
Dlatego ważne jest wiedzieć co gdzie mamy pootwierane, z czego korzystamy. Nikt za nas tego nie zrobi, i pretensje możemy mieć potem tylko do siebie.
Posiadanie kilku rachunków związane jest z koniecznością, gdyż nie ma rachunku idealnego. Jednakże dokładnie jakie rachunki są Ci potrzebne zależy tylko i wyłącznie od tego w jakiej sytuacji jesteś.
Popatrzmy jak wygląda moje zestawienie rachunków.
- rachunek główny z podpiętą kartą debetową (do wyciągania gotówki) - mBank. (eKonto, eMax, 4x eMaxPlus)
Rachunek ten jest bezpłatny, podobnie jak karta do niego. Nie trzymam na nim żadnych pieniędzy, gdyż oprocentowanie depozytów jest słabe. Karta debetowa umożliwia wypłatę z wszystkich bankomatów w Polsce za darmo kosztem 5 złotych miesięcznie. Dodatkowo mam w mBanku uruchomionego eMaklera, jednak z niego nie korzystam. Korzystam natomiast z SFI.
- rachunki oszczędnościowe: EuroBank (1xROR, 15xRachunków Oszczędnościowych), Polbank (1xROR, 3xKonto Mocnoszczędnościowe)
W Eurobanku trzymam obecnie kwoty minimalne, przez co dla kwoty 676,05 mam oprocentowanie 8,1% netto. Do Polbanku przeniosłem większość mojej gotówki, jednakże tragiczny system online i opłata 6 zł za ROR od lutego spowoduje że na 95% zlikwiduje to konto
- rachunki walutowe - Alior Bank i BZ WBK
W Aliorze trzymam € na lokatach, BZ WBK służy natomiast do obsługi wymiany € za pomocą Walutomatu.
Z mBanku nie korzystam. ING mam zablokowane już od dłuższego czasu, ale muszę odblokować do niego dostęp i zgłosić, że jetem członkiem SII.
Alior Bank służy jako główny rachunek maklerski do normalnego handlu.
BOŚ - korzystam tam z konta IKE na razie, jednakże otworzyłem tam rachunek maklerski, kontrakty i Forex.
Obecnie za prowadzenie tych wszystkich rachunków nic nie płacę. Jednakże jest kilka pozycji, o których muszę pamiętać gdyż mogą się pojawić opłaty. I tak:
Polbank od lutego - 6 złotych miesięcznie
mBank jak się nie dezaktywuje bezpłatnych bankomatów - 5 złotych miesięcznie
Alior - brak 4 transakcji KK miesięcznie - 5 złotych
O ile opłaty mBanku i Aliora da się spokojnie uniknąć o tyle Polbanku opłata za ROR jest troszkę trudniejsza. Dlatego albo zamknę ROR Konto Mistrzowskie i otworzę Konto Pomocnicze.
Alternatywą jest całkowite zlikwidowanie konta w Polbanku i przeniesienie głównego konta oszczędnościowego do BNP Paribas. Tam za konto Więcej Oszczędnościowe (obecnie oprocentowane na 5,8% gwarancja jeszcze przez 11 miesięcy) z Pakietem S nic nie płacimy, jedynie przelewy zewnętrzne są płatne 50 groszy za przelew, ale z mojej praktyki to są max 2-3 przelewy w miesiącu. Innym felerem konta w BNP jest naliczanie odsetek w weekendy i dni wolne od pracy, gdzie przy kwotach powyżej 5000 złotych wpadamy w belkę, bo odsetki są liczone za te dni łącznie.
Dodatkowo muszę poszukać konta, które oferuje w miarę tanie przelewy do USA, Kanady i Wielkiej Brytanii, bo mi się szykuje kilka płatności w tamtym kierunku. Chodzi o przelewy z opcją OUR, bo na konta tam muszą trafić dokładnie określone kwoty. Jak na razie to w większości banków prowizje są procentowe w widełkach 20-100 złotych + prowizje banków pośredniczących. Jak któryś z czytelników ma dobrą radę, będę wdzięczny.
Co do oszczędności w postaci lokat to Getin Online i Open Online pozwalają na zakładanie lokat on-line co jest wygodą, bo kolejne konto bankowe nie jest mi potrzebne. A jakby było to CitiBank wciska mi ich konto dożywotnio za darmo więc może warto to rozważyć. Z drugiej strony Citi nie ma w swojej ofercie niczego nadzwyczajnego.
W każdym razie stan moich rachunków jest dobry, nie ma żadnych trupów:), natomiast kilka zmian zostanie dokonanych w nadchodzącym roku. Jednakże warto wiedzieć co się ma i trzymać rękę na pulsie i od czasu do czasu zalogować się na konto , czy przejrzeć taryfę opłat i prowizji, by uniknąć niespodzianek.
Dodatkowo jeżeli zamykamy rachunek to warto pismo z zamknięciem rachunku zanieś do banku w dwóch egzemplarzach, poprosić o pokwitowanie drugiego i zachować ten egzemplarz przez najbliższe minimum 3 lata, by nie płacić nienależnych długów. Minimum 3 lata, gdyż nawet jeżeli po tym czasie bank się zgłosi do nas po dług (lub firma windykacyjna) to dług jest już przedawniony i nie mamy obowiązku go płacić. Niezależnie czy był słusznie czy niesłusznie naliczony.
A czy wy robicie przegląd swoich rachunków bankowych z nadchodzącym Nowym Rokiem?