Chodzi mi o sam fakt, że jest to rzecz materialna, którą możemy wziąć do ręki i się nią nacieszyć, oraz pochwalić znajomym (to się tyczy bardziej monet kolekcjonerskich, ale w sumie monety bulionowe też posiadają swoją wartość wizualną.
Przy okazji chciałbym się spytać czytelników, czy byliby zainteresowani tekstem na temat zakupów metali inwestycyjnych. Jeżeli tak proszę o uwagi w komentarzach.
W takim razie zapraszam do oglądania.
Sztabka 10 uncji srebra z portfela (bardzo wygodnie leży w dłoni)
Dodatkowo przywieźli mi zamówione już jakiś czas temu srebrne 1 uncjowe monety bulionowe Silver Eagle. Ogólnie Silver Eagle jest typową monetą inwestycyjną, jednakże te moje są wydaniem kolekcjonerskim. Zapakowane w ładny pojemniczek, z certyfikatem i tekturowym pudełkiem. Te to dopiero oko cieszą. Zapraszam do oglądania.
Te dwie monetki dodaję do swojego portfela, tylko powstaje pytanie jak je wyceniać? Czy po cenie srebra, czy może wedle ich wartości kolekcjonerskiej, a jeżeli tak to jak szacowanej? Z katalogu Fischera, z cen na allegro czy może e-bay? Co radzicie? Na razie będą wyceniane jako czyste srebro.
I na zakończenie monety wydane przez mennicę polską z okazji 600-lecia bitwy pod Grunwaldem. Warte zauważenia to to że nakład większej monety - 80 Półgroszy Grunwaldzkich to tylko 500 sztuk. Może będzie się cieszyć zainteresowaniem kolekcjonerów za kilka lat. A tymczasem zdjęcia:
Można rzecz, że przywiązałem się do swojego srebra i mam nadzieję że nigdy nie nastaną czasy, gdy trzeba je będzie zbyć by mieć na przysłowiowy chleb - czy to w przy obecnym systemie ekonomicznym, czy to w razie jakiejś katastrofy na naszej planecie.
Trochę monet mam jeszcze w domu, ale tymczasem daleko mi do takiej kolekcji:
8 komentarzy:
bardzo ładna sztabka, teraz brakuje do pary złotej, z drugiej strony bardzo dobra dywersyfikacja portfela taką sztabką. Sam nie wiem jak ją wycenić, może zapytasz specjalistów o wycene?
@cash
ze sztabką i jej wyceną nie mam problemu, chodzi ona po cenie srebra + VAT w Polsce.
Problem mam z tymi monetami Silver Eagle, a to ze względu na ich formę.
Przydałaby się jakaś skala porównawcza przy niektórych zdjęciach - np przy sztabce. Sztaby złota w NBP są dość duże, ta wydaje się malutka, ale trudno mi sobie to dokładnie wyobrazić na podstawie tych zdjęć.
ja bardzo chętnie bym poczytał o szczegółach kupowania srebra w formie sztabek czy monet. na przykład mam dobrego kumpla w Wiedniu i pewnie mógłby mi przemycać w portfelu co jakiś czas wiedeńskich filharmoników. i teraz pytanie jak najlepiej było by dla mnie kupić te monetki: wysłać go do jakiegoś numizmatyka czy na austryjackich aukcjach szukać czy może są jakieś znane i wiarygodne sklepy internetowe? i czy to by było opłacalne czy może lepiej sobie po prostu zamówić filharmoników gdzieś w polsce. a jeśli tak to gdzie i jaka cena to jest dobra cena? zakładając, że to lokata kapitału, a nie na szybkie spekulacje to czy różnica kilku PLN w cenie gra rolę?
to taka moja lista pytań i tematów, na które chętnie bym poczytał :)
@grapkulec
No pewnie że lepiej kupić/zamówić za granicą, po co masz dopłacać 22% VAT w Polsce?
Co do wyceny - ja swoje zasoby złota i srebra wyceniam wyłącznie w kruszcu - wartość "kolekcjonerska" ma tę wartość dodaną wyłącznie dla owych kolekcjonerów - dla całej reszty to po prostu "metal". To tak samo jak z obrazami - dla kolekcjonera może być wart miliony bo on go pożąda i wie że paru innych też ale dla wszystkich pozostałych to po prostu płótno i naniesiona na niego farba, owszem ładne ale warte tyle tyle co materiały i roboczogodziny pracy malarza.
@gość
co do zagranicy to nie ma problemu jak kupujemy większą ilość, bo koszty przesyłki potrafią być wysokie dla jednej uncji. Poza tym nie każdy zna angielski i ma ochotę bawić się w kupowanie za granicą.
jak ktoś napisał w tekście o adtaily cena powinna być ceną jaką ktoś chce oferować za ten przedmiot i tak np. ten silver eagle jest wart na ebay około 50$, gdy cena metalu w nim to tylko 19$. Więc skłaniam się ku wycenie z ebay. Poza tym zawsze będą ludzie, dla których konkretne przedmioty będą posiadały znacznie większą wartość niż to wynika z ich materiało-robocizny.
Co do obrazów to mówimy tutaj może o jakiś malowidłach sprzedawanych na straganach itd. Pamiętam jak matka mi mówiła że u niej w domu walały się malunki Nikifora bo to bazgroły były, a obecnie ich cena nijak ma się do wartości ich wyprodukowania (na plus oczywiście).
Przydał by się wpis o inwestowaniu w kruszec z naciskiem na to, gdzie kupić, gdzie upłynnić i jakie są straty wynikające z kupna fizycznego metalu w porównaniu do certyfikatu RC czy innego.
Mam trochę polskiego srebra, ale nie włączam do portfela. Leży, cieszy oko i czeka, aż przyjdzie czas rozdać wnukom na pamiątkę :)
WOW & DAMMIT! Kolekcja srebra na filmiku robi wrażenie. Jak wskazuje nazwa bloga, gość poważnie przygotowuje się na załamanie ekonomiczne. :)
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.