Blog prowadzony hobbystycznie raczej nie zastąpi dochodów z pracy zasadniczej i należy mieć tego świadomość. Jednakże może stać się źródłem dodatkowych pieniędzy. Jak dużych zależy to przede wszystkim od nas, ale inne zdarzenia też grają tu swoją rolę.
Na czym więc na czym i ile można zarobić na blogu?
- Reklamy kontekstowe. W określonych przez nas miejscach umieszczamy miejsca, gdzie będą wyświetlane reklamy "starannie dopasowane" do zawartości naszej strony. Najpopularniejszym programem tego typu jest google adsense. Oferuje on największe stawki za kliknięcia, ma najwięcej reklamodawców. Problemem jest że możemy wylecieć w każdej chwili z programu, dożywotnio, za nic. I nic nie możemy z tym zrobić. Szczególnie narażeni są na to początkujący blogerzy "sztucznie" zwiększający ruch na stronie. Konkurencyjnym programem jest polski AdKontekst. Stawki za kilk są niższe, ale są też bardziej wyrozumiali jeżeli chodzi o wszelkie nieprawidłowości i zawsze wszelkie nieporozumienia można wyjaśnić. Niestety nie zarobimy na nim kokosów, co udowodnił eksperyment jednego z polskich blogerów prowadzących "kombajn multimedialny".
![]() |
Zarobki a liczba użytkowników na moim blogu w programie adsense |
Ile można na tym zarobić? Tutaj prawie wszystko zależy od liczby użytkowników, im większa tym lepsze zarobki. Ogólnie zakładałbym, że na każde 1000 wyświetleń strony byłoby <1 kliknięcia, przy stawce ~0,2€ za klik. W adkontekst jak pisze kominek "złotówka za reklamę przy 300 tys. odsłon to poniżej mojej godności", jak widać jest jeszcze mniej.
- Reklamy AdTaily i pochodne - wydzielasz miejsce na blogu, gdzie reklamodawcy mogą wykupić reklamę. Stawkę ustalasz sam sobie, ale reklamodawcy nie są głupi i potrafią liczyć. Jako że podoba mi się porównanie tej reklamy do reklamy ulotkowej na mieście. Dlatego stawka powinna być podobna do kosztu dystrybucji jednej ulotki w przeliczeniu na jednego unikalnego użytkownika na naszej stronie. Stawki podajemy za dzień. Tak wygląda niby teoria. Rzeczywistość jest inna.
Ile można na tym zarobić? Genialny mechanizm wyceny adtaily proponuję stawkę mniej niż 1 grosz za unikalnego użytkownika. A przy normalnych wycenach należy się liczyć z niskimi stawkami rzędu 0,50- 1 zł, za dzień reklamy. Co oznacza że przy obłożeniu 50% będziemy zbierać kilka miesięcy na wypłatę, która jest od 100 złotych.
- Programy partnerskie. Jeden ze sposobów bezpośrednio nie powiązany z liczbą użytkowników. Tu wystarcza jeden użytkownik, który się zapisze aby mieć przyzwoity zysk. Jest wiele różnych programów, obejmujących większość produktów sprzedawanych na rynku. W dziedzinie finansów mamy tego całkiem sporo. Możemy sprzedawać konta bankowe, fundusze, kredyty, ubezpieczenia. Niestety wymaga to aktywnego promowania tych produktów czego nie można robić w przypadku reklam kontekstowych), co może przyczepić do nas łatkę sprzedawczyka co nie pomoże nam w zbieraniu czytelników. Są też programy partnerskie gdzie sprzedajemy książki, czy inne produkty a tutaj stawki są już bardzo zróżnicowane. Polecać można naprawdę wszystko, nawet pojedyncze aukcje na ebay-u.
Ile można zarobić? Stawki są różne ale z reguły są one całkiem przyzwoite rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu złotych za produkt. I tak przy sprzedaży konta jest to około 50 złotych, od kredytów jest to prowizja procentowa rzędu 0,5% wartości kredytu, pożyczki. Czyli można zarobić i kilka tysięcy od jednego produktu. Co zresztą pokazuje statystyka z programu bankier.pl:
Najwyższe prowizje*
nazirmd 6064,1 zł
_michal 5140 zł
zaz 5125 zł
mkcom 4500 zł
redwood 3960 zł
* uzyskane z jednego wniosku
- Reklamy ściągane bezpośrednio - omijamy wszelkich pośredników i bezpośrednio szukamy reklamodawców. Będzie to ciężkie bo duże firmy mają od tego agencje i scentralizowany system, a małe nie mają za bardzo pieniędzy na reklamę. Ale nie jest to niemożliwe, aczkolwiek wymaga to całkiem sporego nakładu pracy, aczkolwiek stawki są lepsze niż w przypadku reklam kontekstowych.
Ile można zarobić? Tyle ile wynegocjujemy, aczkolwiek można się umówić na długie kampanie zapewniające nam całkiem przyzwoity zysk. Ale co do konkretnych stawek to nie mam pojęcia. Dopiero sam się przymierzam do pozyskiwania w ten sposób reklamodawców.
- Blog jako platforma sprzedaży Twoich produktów. Sprzedajesz swój czas czy umiejętności - czy to będą korepetycje, porady, kursy, e-booki, książki czy cokolwiek innego blog może posłużyć jako miejsce promowania i sprzedaży takich produktów. Zyski tutaj mogą być naprawdę spore, bo ludzie mogą zapłacić wiele jak masz coś wartościowego do zaoferowania.
Ile możesz zarobić? Teoretycznie i milion złotych.Pamiętaj tylko o prawie popytu i podaży.
Oczywiście każdy z tych sposobów działa i teoretycznie przynosi lepsze efekty na rynku angielskojęzycznym (większy rynek, lepsze zarobki, większe pieniądze). Ale jako że pisze po polsku trzymajmy się polskiego rynku, bądź produktów po polsku lub dla polaków.