http://galeriawidgeta.blogspot.com/2008/12/idiota.html |
Dług publiczny Polski nie jest żadną ujmą. (..) Należymy do tych państw, które są najmniej zadłużone w Europie.
Bo posiadanie długów jest cool, zresztą każdy posiada jakieś długi, więc po co się przejmować. A że rekordziści mają po 200%, to przecież nic nie znaczy. Abstrahując od tego że Polska nie jest Japonią, czy USA i nie może się zadłużać w nieskończoność tak jak tamte kraje, ukazuje to że politycy nie są w stanie do długofalowego myślenia. To że dzisiaj czy w przyszłym roku uda się utrzymać zadłużenie w ryzach nie oznacza, że za 10-20 lat będzie tak samo. Zwłaszcza bez reform systemowych, które takim myśleniem odkłada się. Za te 10 lat zgodnie ze wszystkimi prognozami będziemy mieć coraz więcej emerytów drenujących nasz budżet. Każdy rok powoduje że nasza gospodarka traci na konkurencyjności i nie ma w zamian nic nowego do zaoferowania. Nasza infrastruktura jest w tragicznym stanie i nic nie zapowiada się by się to miało zmienić w przyszłości. Ale po co się przejmować. Inni są bardziej zadłużeni.
Warto byłoby jednak opracować i przyjąć strategię długu publicznego. Być może warto rozważyć przesunięcie pewnych papierów z tzw. krótkich na długie"Czyli zamiast samemu spłacać nasze długi, lepiej zrzucić to na nasze dzieci, a jeszcze lepiej wnuki. My w końcu dawno nie będziemy chodzić po tym świcie. Zawsze mi się wydawało że rządzenie państwem nie polega tylko na dowiezieniu swojej dupy do końca kadencji, ale na takim rządzeniu by żyło się lepiej nie tylko nam, ale naszym potomkom lepiej. A przynajmniej nie gorzej. Ale może naiwny jestem i w życiu politycznym chodzi tylko by zdechnąć szczęśliwym a resztę mieć w dupie.
"w żadnej polskiej gminie nie może zabraknąć środków na wkład krajowy, aby w pełni wykorzystać środki pomocowe (z UE - PAP)"Czyli jeżeli gmina jest źle zarządzana to ma być nagradzana i aby mogła realizować swoje fanaberię. Przecież przywiązanie chłopa do ziemi zniesiono z Konstytucją 3 Majową, ale może się mylę. Jeżeli gmina (która należy do struktury samorządu, czyli gdzie mieszkańcy rządzą) się zadłuża to albo mieszkańcy wezmą sprawy w swoje ręce i wymienią niekompetentne władze na takie która wyporządzą gminę z tarapatów, albo wezmą nogi za pas i wyjadą do gminy która sobie radzi. Jest to kolejna odmiana Janosikowego, które powoduje, że te gminy które są dobrze zarządzane, muszą płacić za to że inni są dyletantami. Bo zamiast każdemu dać się wykazać, to dobry wujek w postaci rządu zdzieli wszystkich po głowie,a tylko niektórym da środki przeciwbólowe.
"należy wszystko uczynić, by skrócić czas maksymalnego zwrotu środków z Unii Europejskiej, który obecnie trwa trzy miesiące. Naszym zdaniem, w sytuacji kiedy wiele grup społecznych +zaciska pasa+, nie stać nas na dalszą zapłatę za biurokrację europejską"
Być może jestem ograniczony, ale nie rozumiem o co (o)posłu chodziło. Czy to że gminy zabierają się za projekty na które ich nie stać, a środki z Unii traktują jak swoją kasę? Jak dla mnie elementem kluczowym przy zabieraniu się za inwestycję jest to czy mnie na to stać, ewentualnie czy koszty finansowania jej za pomocą długu nie przekroczą potencjalnych korzyści. Ale realizowanie inwestycji licząc na pieniądze z UE, bo inaczej nie domkniemy budżetu świadczą o czystej nieodpowiedzialności. I jeszcze ta zła wielka biurokracja europejska. I to mówi osoba która od ponad 20 lat przyczynia się do tworzenia absurdów polskiego prawa? Dobry żart.
Nie znam Pana Żelichowskiego i nie mam nic do niego jako człowieka, ale jeżeli taki człowiek zajmuje się kreowaniem prawa w naszym kraju to ja się zastanawiam kto go wybrał. Ogólnie tekst jest przeciwko całej polskiej scenie politycznej bo w większości wszyscy tam są idiotami (jak zawsze będzie tam parę wyjątków).
Link do tekstu źródłowego.
EDIT
Jak jesteśmy przy temacie zadłużenia państwa, spójrzmy na to co się dzieje za oceanem:
9 komentarzy:
Ale do rzeczy po co tyle agresji ?
"Bo zamiast każdemu dać się wykazać, to dobry wujek w postaci rządu zdzieli wszystkich po głowie,a tylko niektórym da środki przeciwbólowe"
Jest Kleszczów i jest Głowno. Niektóre gminy po prostu leżą na kasie i nie ma to nic wspólnego z kompetencjami osób nimi rządzącymi.
"Czyli zamiast samemu spłacać nasze długi, lepiej zrzucić to na nasze dzieci, a jeszcze lepiej wnuki" im dłuższy termin zapadalności tym taniej można pożyczyć środki na zrolowanie długu.
Więc wnuki i dzieci będą mniej to odczuwać niż jak się wyprujemy na odsetki jak np. Grecja .
"należy wszystko uczynić, by skrócić czas maksymalnego zwrotu środków z Unii Europejskiej"
Wolałbyś dostawać zapłatę od klienta 3 miesiące po terminie czy od razu ?
"Bo posiadanie długów jest cool, zresztą każdy posiada jakieś długi, więc po co się przejmować"
to jest nadinterpretacja
"Abstrahując od tego że Polska nie jest Japonią, czy USA i nie może się zadłużać w nieskończoność tak jak tamte kraje, "
bez związku : ani Japonia ani USA nie leżą w Europie, za to inne podobne do Polski Węgry,Ukraina,Grecja,Portugalia,Hiszpania,Włochy i Irlandia .
agresja stąd bo mnie cały czas bark i plecy bolą po wczorajszym wypadku.
"Jest Kleszczów i jest Głowno. Niektóre gminy po prostu leżą na kasie i nie ma to nic wspólnego z kompetencjami osób nimi rządzącymi."
Kto powiedział że wszystko musi być po równo. Niektóre regiony mają lepsze predyspozycje by stać się centrami czy to produkcyjnymi czy to usługowymi. Budowanie czegoś w imię tworzenia miejsca pracy będzie się kończyć jak Huta w Krakowie czyli jednym wielkim problemem.
" im dłuższy termin zapadalności tym taniej można pożyczyć środki na zrolowanie długu.
Więc wnuki i dzieci będą mniej to odczuwać niż jak się wyprujemy na odsetki jak np. Grecja ."
pożyczamy już na wszystkie możliwe terminy (są obligacje 30-letnie). To co mamy robić obligacje 50-letnie czy może 100-letnie? A nie lepiej zmniejszać wydatki by nie trzeba było aż tak bardzo rolować długu?
"Wolałbyś dostawać zapłatę od klienta 3 miesiące po terminie czy od razu ?"
Z tego co się orientuje Unia zwraca po wykonaniu projektu, a finansowanie sam musisz sobie zapomnieć. Więc jeżeli samorządy liczą na pieniądze z Unii bo muszą opłacić pensje ludzi to jest skrajna nieodpowiedzialność. Poza tym to jest dofinansowanie a nie zapłata za wykonanie inwestycji.
"to jest nadinterpretacja"
przeczytaj całą wypowiedź przytoczoną przez bankier.pl. Wielokrotnie zwraca poseł tam uwagę, że długi są dobre. Poseł chyba nie zna pojęcia nadwyżka budżetowa (bo jak to można nie wydać pieniędzy na dokarmianie dzieci)
"bez związku : ani Japonia ani USA nie leżą w Europie, za to inne podobne do Polski Węgry,Ukraina,Grecja,Portugalia,Hiszpania,Włochy i Irlandia ."
A mi się wydaje że nie. Gdyby nie konstytucja i jej ścisłe zapisy to dawno byśmy byli na miejscu tych krajów, o ile nie bylibyśmy drugą Grecją.
Przeczytałem z zaciekawieniem ten wpis i tak zacząłem się zastanawiać, na mój prosty chłopski łeb, że jeżeli wszystkie (czy prawie wszystkie) kraje są zadłużone, to komu cholera my jesteśmy to winni. Sobie nawzajem? Na zasadzie USA pożyczyło Chinom 100 miliardów a Chiny USA 150 miliardów i teraz jest wielki lament i robienie afery? Popytałem wujka Google'a i mi powiedział że to tak naprawdę państwa wiszą siano bogaczom i bogatym instytucją. No to się zacząłem zastanawiać czemu jest taka dysproporcja, że państwo musi od małej grupy pożyczać pieniądze. Toż to powinno być odwrotnie! Jeżeli ta mała grupa ma takie wielkie nadwyżki, że jedyny ich sposób inwestycji jest pożyczanie jakiemuś tam krajowi, to czy to nie znaczy, że państwo po prostu nieskutecznie ściąga od tej grupy należne podatki?? Kreatywna księgowość itp. robią swoje...
Wujek Google mi dał rację, znalazłem ciekawą wypowiedź Alaina Bihr'a:
"dług publiczny nie bierze się stąd, że państwo nie jest wystarczająco bogate, nie produkuje czy nie zdobywa wystarczającej ilości dóbr w stosunku do jego koniecznych bieżących wydatków, ale stąd,
że z woli albo raczej z braku woli politycznej państwo nie ściąga w formie podatków tej części bogactwa, która pozwoliłaby stawić czoła tym wydatkom (...), państwo jest zadłużone, ponieważ postanowiło ograniczyć swoje dochody dla celów politycznych. Dług publiczny jest tworem czysto politycznym"
I jego rozwiązanie:
Trzeba anulować wszystkie długi publiczne. Nie należy przejmować się wrzaskami o wywłaszczeniach – „wygaśnięcie ich wierzytelności nie będzie niczym innym niż ściągnięciem podatków, których państwo od dawna miało prawo się domagać. Niech się cieszą, że nie każe im się płacić kar za zwłokę”
Proste a skuteczne, nie? :) Tylko wszystkie państwa świata muszą się zgadać i po sprawie... ;)
Mam obligacje skarbu państwa a więc państwo jest moim dłużnikiem, oprócz tego płace wszystkie podatki (swoją drogą niemałe)i pomysł komunisty Alaina Bihr'a na rozwiązanie problemu zadłużenia jest okradzenie min. mnie??
GENIALNY pomysł!!!
A jeśli chodzi o polityków to uważam że zależy im tylko na reelekcji a że swoje marsjańskie pomysły realizują za kasę naszych dzieci, wnuków itd nie ma dla nich znaczenia.
W reklamach dowiadujemy się, że "z mini-ratką stać Cie na więcej" więc nie ma się co później dziwić.
Hej piszę do Ciebie, ponieważ zaglądam tutaj często i dlatego zapraszam Cię na http://portfele-inwestorow.blogspot.com/ chcesz wziąć udział w projekcie?
Jeśli tak to pomóż Mi stworzyć listę mailingową, która będzie bardzo pomocna w kontakcie z Wami w tym celu napisz na moja pocztę palacz.dominik@gmail.com ja sobie zapiszę wszystkich chętnych i niedługo podam dalsze informacje dotyczące RANKINGU. Serdecznie pozdrawiam Cashflow88
Sorka Marek, że tak w komentarzu tak jest najwidoczniej dla wszystkich.
Liberałowie zawszeni. Macie co chcieliście głosując na POrażający rząd. Tylko PIS zagwarantuje wam, że Polska nie zostanie sprzedana niemiachom albo ruskim
@Anonimowy
nie chce tu wprowadzać wojny politycznej, ale wątpię czy za rządów PIS-u byłoby lepiej. Dodatkowo PO jest partią liberalną tylko z nazwy. Czy jak będziesz Fiata 126 nazywał mercedesem to stanie się on mercedesem? I właśnie podobna sprawa jest z PO.
@Zulu
A co mnie to obchodzi, że na tym stracisz? Inwestowanie zawsze wiąże się z ryzykiem, nie ważne w jakiej formie i jeżeli tego nie uwzględniłeś kupując obligacje to powiem prosto - TWÓJ PECH.
Zresztą czy to naprawdę by była taka tragedia, że pewien procent "zwykłych" inwestorów by poniósł pewne, w większości nieznaczne straty? Przecież inwestuje się w obligacje nadwyżki finansowe a nie pieniądze potrzebne do przeżycia. No najwyżej że w obligacje wsadziłeś oszczędności całego życia, nie dywersyfikując portfela, ale w takim wypadku powtarzam - nie ma rzeczy 100 procentowych. TWÓJ PECH! :)
hmm w sumie fakt, przy inwestowaniu nie biorę pod uwagę że do władzy dorwie się jakiś szaleniec.
Ale opcja ta jest tak mało prawdopodobna że na razie śpię spokojnie.
Nie rozumiem tylko idei że ktoś ma płacić za długi innych. Jak ktoś sobie nie radzi. JEGO PECH :)
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.