System w jaki sposób dystrybuowane są monety kolekcjonerskie przez NBP uległ w ostatnich latach ogromnej zmianie, poprzez wprowadzenie systemu aukcyjnego o nazwie
Kolekcjoner.
Dawniej (np. za czasów Sokoła), klienci indywidualni mogli nabyć monety przychodząc do oddziału (jeżeli nie było kolejki) i je kupić w kasie do tego przeznaczonej płacąc cenę emisyjną. Firmy natomiast miały wyznaczoną pulę, którą kupowały z rabatem. W ten sposób po pęknięciu banki dochodziło do sytuacji, gdy Gierymski przy cenie emisyjnej 105 zł, był sprzedawany po 60 złotych na allegro. Pokazuje to o skalę zniżek dla firm.
W ten sposób jeżeli ktoś kolekcjonował monety miał do wyboru:
a) latanie co emisję do oddziału po nową monetę (z szansą że już ich nie będzie)
b) kupno na rynku wtórnym lub za pośrednictwem sklepu numizmatycznego
c) skorzystanie z abonamentu numizmatycznego
Osobiście przez ostatnie 2 lata korzystałem z opcji c). Była ona dla mnie wygodna. Monety były wysyłane do mnie co kwartał. Cena za monety była taka jak emisyjna, jedyne co dodatkowo płaciłem, to za abonament srebrny mniej niż 100 złotych rocznie.
Jednakże w zeszłym roku NBP zmienił zasady dystrybucji monet, w związku z uruchomieniem serwisu Kolekcjoner. Nie było już zniżek dla firm,a wszyscy kupowali po równej cenie. A że firma musi zarabiać to zostały zmienione zasady abonamntu. Teraz monety nie były sprzedawane po cenie emisyjnej (ustalanej w aukcji), a o 10% drożej - była to marża sklepu. Nie muszę chyba mówić że nagle cały biznes znacznie podrożał.
Dlatego od początku tego roku nie kupuję już monet w abonamencie, będę sam brał udział w licytacjach w kolekcjonerze. Nie sądze by to było trudne. Nakłady są odpowiednie, że ludzie nie zabijają się o monety. Jedyny problem jaki pozostał to odbiór monet. Regulamin NBP jest sztywny i monety trzeba odebrać w wyznaczonym terminie. Jak się nie odbierze to czekają nas różne sankcje (zablokowanie konta). Rodzi to duży problem dla osób zapracowanych lub mieszkających z dala od oddziałów NBP.
Na szczęście od czego ma się siostrę:) Akurat studiuje ona w Warszawie, więc może po monety podejść. A że można upoważnić osobę trzecią do odbioru monet, więc nie będzie z tym najmniejszego problemu. Umówiłem się z nią, że w tym samym czasie wymieni ona 2 zł na kolekcjonerskie plus weźmie 1-2
woreczki mennicze.
Jak widać obecnie jeżeli chcemy być kolekcjonerem to albo musimy płacić myto firmie, za to że ona zadba o dostawę monet. I niestety firma z której korzystałem w 2009 roku dwukrotnie nie wywiązała się z umowy i nie dostałem 2 różnych monet, które musiałem dokupywać na własną rękę.
Dlatego też między innymi zdecydowałem się na zmianę ze sposobu zbierania monet.
Oczywiście mogło by zostać Allegro, ale kupowanie każdej monety oznacza koszty wysyłki, a o zestawy w rozsądnych cenach jest trudno.
Co do samego kolekcjonera rejstracja w serwisie jest bardzo prosta. Problematyczna może być jedynie weryfikacja konta poprzez wysłanie certyfikatu i kopii dowodu tożsamości do NBP. Dlatego jeżeli ktoś chce wziąć udział w nadchodzącej aukcji musi się pośpieszyć. Co do samej aukcji to cięzko mi cokolwiek powiedzieć, bo to będzie moja pierwsza. Może któryś z czytelników ma doświadczenie i się podzieli wrażeniami. I na koniec odbiór który dokonujemy w kasie banku w rejonowym oddziale. Płatne niestety gotówką (ale abonamet też był płatny gotówką bo inaczej firma liczyła sobie 3% ekstra).
W związku z tym że w aukcjach trzeba brać udział, będę na blogu przypominał o planowanych aukcjach (system niestety nie wysyła na maila przypomnienia). W najbliższym czasie od 24.01 do 28.01 odbędzie się aukcja pierwszej emisji w tym roku. Moneta z serii
zwierzęta świata - Borsuk - 20 zł.