Oszczędzanie patrząc na społeczeństwo można przyrównać do mitycznego jednorożca, ktoś coś tam słyszał, ale nikt tak naprawdę nie widział. I tak to jest z tym naszym oszczędzaniem. Najczęściej nie jest to jakieś działanie celowe, tylko można by rzec wypadek przy pracy. Najczęściej słyszymy że oszczędza ktoś na czarną godzinę. O ile sam fakt oszczędzania jest dobry to problemem jest brak zdefiniowania tej czarnej godziny. Bo czy czarną godziną będzie fakt że to my straciliśmy pracę, czy może to że nasz brat ma poważne problemy finansowe i zwrócił się do nas o pomoc?
Wyłania się z tego wszystkiego jeden wniosek, aby skutecznie oszczędzać musimy jasno zdefiniować cel naszego oszczędzania. Bez tego będzie to jak jazda po okolicy bez mapy i bez celu. Oczywiście że trafimy do ładnych miejsc, ale niekoniecznie musi nas to satysfakcjonować.
Cele mogą być różne, zarówno jeżeli chodzi o termin ich realizacji:
- krótkoterminowe typu muszę sobie kupić nowe buty bo stare już niszczeją
- średnioterminowe: chcę wyjechać w tym roku na wakacje np. do Tajlandii
- aż po długoterminowe: chce mieć na dom, emeryturę
"za X lat chce mieć takie oszczędności, które pozwolą mi się utrzymać (i mojemu współmałżonkowi, psie, kocie, zółwiowi itd.) oraz spełniać moje marzenia, bez konieczności podejmowania się pracy zarobkowej, oraz bez wyrzekania sobie każdej przyjemności oraz liczenia każdego grosza. "
O ile cele średnio i długoterminowe charakteryzują się konkretnymi kwotami, to cel długoterminowy charakteryzuje się raczej kwotą progową do której należy dążyć. Szczególnie że w ciągu tych kilku, kilkunastu lat oszczędzania otaczające nas warunki zmieniają się w coraz to szybszym tempie. To co dawniej było marzeniami wielu, dziś jest standardem.
Czyli oszczędzanie jest to planowanie tego co się zdarzy w przyszłości. Jest to próba wyprzedzenia czasu i zagwarantowanie sobie już teraz środków na przyszłe zdarzenia, myślenie długoterminowe. I tutaj leży cała idea oszczędzania. Spojrzenie na ponad to co się wydarzy dziś i jutro i próba przewidzenia tego co się wydarzy za miesiąc. Niestety obecny styl życia tego nie ułatwia. Wymóg posiadania dóbr dzisiaj, a nie jutro, cała ta otoczka marketingowa: kup to bo tego potrzebujesz, kup bo to ułatwi Ci życie oraz sama łatwość wydawania pieniędzy: zapłać kartą kredytową, nie masz pieniędzy? weź kredyt!, kup teraz! wydaje Ci się drogo? weź na raty zapłacisz więcej, ale wydaje Ci się że płacisz mniej.
Przykładem może być ostatnia reklama lukas banku. Czyż to nie jest właśnie esencja proponowanego stylu życia?
A potem praca nie dla siebie, a dla banku i ciągłe narzekanie jaki to ja biedny, nie mam pieniędzy, banki to złodzieje i w ogóle
I co z tym oszczędzaniem?
To wcale nie jest trudne. Nie wymaga to przerzucenia się na chleb ze smalcem i wodę z kranu. Oszczędzanie to nie tylko wydawanie racjonalne wydawanie pieniędzy. To rodzaj pracy nad sobą, refleksja nad tym czego naprawdę chcemy, a czego naprawdę potrzebujemy. Te dwie sprawy nie muszą się wykluczać, ale obecnie najważniejsze jest nawet nie to co chcesz, ale to co wydaje Ci się co chcesz wykreowane przez speców od marketingu. Bez zwrócenia uwagi na to czego potrzebujesz.
I oszczędzanie to jest właśnie taka racjonalizacja naszego stylu wydawania. Połączona z likwidacją wszelkich miejsc gdzie obecnie wyciekają nasze pieniądze.
2 komentarzy:
Bardzo fajny wpis - zwłaszcza podobają mi się przemyślenia zawarte w dwóch ostatnich akapitach.
Osobiście, oszczędzanie dzielę na 4 kategorie:
- fundusz awaryjny - czyli Twoja czarna godzina,
- fundusz inwestycyjny - pomnażanie pieniędzy na spokój podczas emerytury, a może i wcześniej,
- fundusz planowy - pieniądze na mniej lub bardziej oddalone w przyszłości wydatki, np. wkład własny na mieszkanie, nowe auto, remonty itp.
- fundusz rozrywkowy - odkładanie na większe wydatki rozrywkowo-przyjemnościowe, np. urlop, wyjazdy, gadżety itp.
To podejście sprawdza się u mnie od 3 lat, ale - naturalnie - nic nie narzucam :-) Więcej o nim u mnie na blogu ;-)
wspomniana w poscie reklama okropnie mnie denerwuje... uwazam ja za spolecznie szkodliwą
D.
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.