Na początek musimy wybrać kartę przystosowaną do naszych potrzeb. Nie ma sensu wybierać się z nożem na króliki na niedźwiedzia. Jak wybrać najlepszą kartę? Niestety nie ma na rynku idealnej karty. Dla jednego ważniejsza będzie marka (brad) karty, dla drugich grace period, dla innych dodatkowe ubezpieczenia, itd.
Na jakie cechy karty należy zwrócić uwagę?
- marka karty, ja preferuję w portfelu mieć karty dwóch różnych instytucji. Ostatnio było głośno o awariach Visy, a wtedy karta Mastercadu ratuje życie. I na odwrót. Więc jeżeli kartę do konta mamy visa, bierzmy kartę kredytową Mastercard i na odwrót. Dodatkowo pozwoli nam to korzystać z promocji raz jednej, raz drugiej firmy.
- grace period - chyba najważniejsza cecha karty kredytowej. Jest to okres z jakiego możemy skorzystać z kredytu na karcie. Grace period ostatnio wynosi około 55 dni jednakże w zależności od banku różni się i może wynosić nawet i 59 dni. Więcej na temat tego okresu można znaleźć tutaj.
- czy jest cash back. Jest to dosyć ciekawa opcja kart kredytowych polegająca na tym że bank zwraca nam określony procent wartości naszych zakupów. Zwrot jest na rachunek karty. Można to porównać do % rabatu udzielanego nam zawsze kiedy płacimy tą kartą. Cash back ma na przykład: Alior Bank, Polbank, BPH
- czy karta oferuje możliwość wykonywania bezpłatnych przelewów. Jest to dosyć ciekawa opcje która pozwala nam zaoszczędzić jeszcze więcej niż pozostali użytkownicy innych kart. Taką opcje ma np. KK w Getin Banku, oraz w ograniczonym zakresie Citibanku (tylko rachunki za gaz, wodę, telefon, internet itd.)
- zniżki w sklepach, programy rabatowe. Jeżeli robimy regularnie zakupy w jakimś sklepie, sieci sklepów warto zainteresować się kartami, które dają nam rabaty w tego rodzaju sklepach. Przykładem są bogate programy rabatowe kart Citibanku (np. od 3% zniżki na bilety LOT-u, 10% w Witchenie), czy mBanku.
- czy karta daje nam coś ekstra? Chodzi o dodatkowe ubezpieczenia, czy usługi które są w cenie karty (niektóre można wykupić dodatkowo). Przykładem może być ubezpieczenie kart CitiBanku do 72h od odpowiedzialności w przypadku kradzieży, karta Euro 26 mBanku dająca nam ubezpieczenie w podróży i zniżki takie same jak karta Euro 26 mBanku, karta narciarska WBK dająca nam ubezpieczenie od wypadku na stoku oraz od zniszczenia sprzętu itd.
Kiedy już zdecydowaliśmy się na jakąś kartę, jak należy z niej korzystać?
Po pierwsze nie należy traktować limitu na karcie jako dodatkowych pieniędzy! To że bank dał nam limit 5000 tysięcy nie oznacza że mamy iść do sklepu i kupić sobie ciuch, grę, wieżę czy cokolwiek innego na co od dawna mieliśmy ochotę. Takie postępowanie wprowadzi nas tylko w pułapkę zadłużenia, a tego przecież nie chcemy skoro myślimy o finansowej niezależności.
Broń boże nie używaj karty jako dodatkowego źródła gotówki - tym sposobem nie dość że płacisz wysoką prowizję za wypłatę kasy z bankomatu to jeszcze nie korzystasz z grace period, największej zalety karty.
Kartą płacimy tylko za zakupy które normalnie byśmy kupowali. Ale starajmy się tą kartą płacić wszędzie gdzie się tylko da. Nawet i w żabce na rogu. Czasem sklepy wprowadzają limity że płatność kartą od takiej i takiej kwoty. Jak coś takiego nam się zdarzy to powinniśmy poinformować nasz bank, wystawcę karty, bądź operatora terminala o takiej sytuacji, gdyż najczęściej są to praktyki niezgodne z umową jaki ma ten sprzedawca a operatorem terminala.
Czyli płacimy wszędzie gdzie się da pożyczając od banku pieniądze. A co z pieniędzmi, które mamy a normalnie byśmy wydali gdybyśmy nie mieli karty? Nie możemy im przecież leżeć, ot tak sobie. Wpłacamy je na konto oszczędnościowe gdzie będą sobie procentować. Obecnie najlepsze jest to tego konto mocnoszczędzające Polbanku, ale KO w eurobanku, bądź emaxplus i lokata jednodniowa w mBanku też będą ok. I w ten sposób zarabiamy kasę na odsetkach od pieniędzy, które i tak byśmy wydali.
Ale aby to miało jakikolwiek sens MUSIMY spłacać całość zadłużenia podaną na wyciągu. Inaczej bank policzy nam odsetki za ten cały okres kiedy korzystaliśmy z kredytu. A to mogą być wcale nie małe kwoty bo i oprocentowanie kredytówek nie jest małe. Jeżeli wiemy że nie damy spłacić całego zadłużenia, warto rozważyć skorzystanie z rozbicia zadłużenia na raty, o ile karta kredytowa taką możliwość przewiduje - np. kredyt w WBK czy Citibanku. Jego oprocentowanie jest niższe niż nominalne oprocentowanie na karcie.
A teraz policzmy ile możemy na takiej karcie zyskać.
Jeżeli co miesiąc wydajemy na zakupy średnio 1000 złotych to ta kwota jaką zarobimy na odsetkach przy oprocentowaniu 4,5% w skali roku będzie wynosić około 45 złotych. Jeżeli karta ma cash back to zyskamy dodatkowo 10 złotych. Czyli 55 złotych zarabiamy na korzystaniu z KK. Oczywiście aby to miało sens nas zarobek musi być większy niż opłata roczna za kartę. Jednakże to wcale nie jest takie trudne. Warto z bankiem negocjować zniesienie opłaty za kartę - banki są pod tym względem bardzo szczodre. Najprościej jest to osiągnąć składając wypowiedzenie karty kredytowej 3 miesiące przed terminem ważności karty lub miesiąca kiedy ma być karta wydana. Bank wtedy z łatwością godzi się na anulowanie opłaty (testowane na WBK i Citi). Ewentualnie można wybrać taką kartę której limity obrotów aby osiągnąć zwolnienie są w naszym zakresie. W podanym wyżej przypadku będzie to 10 000 złotych.
W tych wszystkich obliczeniach nie biorę pod uwagę wszelkich programów rabatowych jakie może dawać karta.
Karta kredytowa bywa również przydatna przy wyjazdach za granicę, szczególnie do niezbyt uprzemysłowionych krajów - gdzie nadal można spotkać się z autoryzacją karty off-line. Mi dotychczas zdarzyło się to kilka razy w Indiach (płacąc za hotel itd.) oraz na locie a'la domestic liniami Sri Lanka Airlines - płaciłem za zestaw kosmetyków w samolocie który był w sprzedaży tylko na pokładzie samolotu. Dodatkowo karta kredytowa może być wybawieniem, jeżeli na granicy będą się pytać czy mamy środki na nasz czas pobytu w danym kraju (niezbyt często się to zdarza, ale jak trafimy na nadgorliwego służbistę).
Zachęcam do podzielenia się uwagami na temat waszych kart kredytowych w komentarzach.
9 komentarzy:
Ostatnio kończył mi się termin ważności jednej z kart w Citybanku (opłata roczna chyba 60 zł za jedną kartę, druga darmowa) chciałem zrezygnować gdyż zdecydowałem się na kartę keepitsimple z OF. Pani mi zaproponowała kolejny rok darmowej opłaty - więc zostawiłem. Alior mnie namawia na swoją kartę z Cash back (trochę się zastanawiałem) ale po co mi tyle kart.Generalnie to wykorzystuję z tych kart tylko funkcję grace period - nic więcej.
Jak zarabiać na karcie kredytowej ? Olej Cash back! Bierzesz karte tam gdzie przelewy sa traktowane jako operacje bezgotowkowe - rzadko ale znajdzisz takie banki, jakis czas temu na pewno mial Getin. Jak wyglada zarobek ? Bierzesz najwiekszy limit jaki mozesz przykladowo 20 tysiecy. Przelewasz na rachunek emax plus w mbanku. zakladasz lokate jednodniowa oprocentowana na 4,5 %. Sprawdzasz jaki masz grace period - przykladowo 54 dni. Poniewaz masz lokate jednodniowa trzymasz tam pieniadze 53 dni. przelewasz 20 tysiecy z powrotem na konto KK. W miedzy czasie zarobiles okolo 131 zł na lokacie. Dzien po splacie KK znowu przelewasz na eMax plus i zabawa na nowo. Pmaietaj, ze na lokate masz czas grace period minus jeden dzien. Tak sie zarabia na karcie kredytowej. dawno dawno temu tak wyciagalem kase z bzwbk ale wprowadzili 1% prowizji od przelewu, (nadal maja przelewy jako bezgotowkowe czyli 54 dni grace period) nie wiem jak ma teraz Getin.
Tu mamy przykład wyciągania od banków kasy:) W getinie jest taka możliwość, tylko zlecenia przelewu trzeba składać w placówce banku.
W Citi teoretycznie też istnieje taka możliwość, ale nie może być to nasze konto.
A inne banki wprowadziły wysokie opłaty za takie przelewy i się nie opłaca.
Teoretycznie możemy zrobić zakup w jakimś sklepie (np. Castorama), na następny dzień zrobić zwrot towaru, jak oddadzą w gotówce to nasz plus. Lecimy do banku i zakładamy lokaty tak jak wyżej pierro pisał. Ale kombinowania jak koń pod górę.
@Pierro
a korzystasz obecnie z tego sposobu bo jak miałem WBK to też tak robiłem - była stała opłata 3 zł za przelew chyba
POPRAWILEM LITEROWKE - Jezeli chodzi o Citi to jako bezgotowkowe transakcje sa traktowane przelewy np za prad, wode, telewizje kablowa etc etc. A teraz gwozdz programu - Citi nie ma mozliwosci w zaden sposob zweryfikowac tego, czyje konto naprawde podajesz czyli podajesz konsultantowi swoj numer konta a twierdzisz ze to twoj dostawca telewizji internetu, konto wspolnoty etc etc. Ja tego nie robilem osobiscie ale moj znajomy tak, i spokojnie mu sie udawalo przelewac calosc na swoje konto choc dziwnie to wygladalo jak puszczal 15 tysia na konto za czynsz :)). Co prawda z powrotem zwracal na konto z innego konta, zeby nie szlo z tego, na ktore wysylal ale wiem ze przez ponad rok nikt sie nie kapnal. Byc moze robi to do dzisiaj. W BZWBK jak pisalem przestalo sie to oplacac, 1 % od kwoty 20 000 to 200 zl. Nie ma szans wtedy wyjsc na plus bo jak pisalem na 4,5% dziennej w mbanku wyciagasz tylko ok 131 zl. Poniewaz wiem ze kupa ludzi tak robila to sie w WBK skapneli skad taka popularnosc ich kart :)) Przed chwila sprawdzalem Getin, tam jest bez prowizji za przelew, maly haczyk jest w tym ze jak nie zrobisz bezgotowkowej oprocz przelewu (czyli zakupy) na kwote 350 zeta to ci zabiora 5 zeta miesiecznie. Wiec proponuje przelewac 20000 - 350 zl a za 350 kupic paliwo raz na miesiac i nie pobieraja tych 5 zeta lub to olac. Najwyzej zarobimy 131 - 5 czyli 126 zl. Gdyby nie fakt ze przymierzam sie do hipotecznego i musze miec czyste konto nie oBciazone zadna kredytowka to bym teraz obracal Getinkiem jak podalem wyzej. Niestety banki przy hipotecznym uwazaja ze karta kredytowa to pelne obciazenie limitu nawet jezeli masz ten limit splacony. :(
50zł rocznie z takim "ryzykiem" pomyłki? Dodatkowo pamiętać o terminie spłaty, wykonywać jakieś śmieszne ruchy, żeby "zarobić" parę złotych? To nie dla mnie. Sposób @Pierro już bardziej mi odpowiada, ale banki teraz się bardziej pilnują. Jednak jest to całkiem dobry sposób na pozyskanie praktycznie nieoprocentowanego kredytu na bardziej ryzykowne (zyskowne) inwestycje - oczywiście w granicach rozsądku.
Doszly do mnie sluchy ostatnio, ze cash back ma byc traktowany jako ... przychod przez urzedy skarbowe. Z jednej strony nie chce mi sie wierzyc w takie rzeczy, wychodzi ze nie dość, ze place podatki od pensji, place VAT w cenie zakupow, to jeszcze zaplace podatek od "nizszej" ceny bo przeciez gdybym nic nie kupil to nie mialbym cachback'u. Ale z drugiej strony zyjemy w Meksyku Europy wiec wszystko jest mozliwe. Gdyby to jednak okazalo sie prawda to by oznaczalo ze nie mamy zwrotu 1% tylko 0,8%. Czy ktos moze to potwierdzic ?
Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie potwierdza. Z drugiej strony to tylko interpretacja indywidualna, a znając konsekwencję polskich urzędów, to pewnie znajdą się i takie, które podejdą do sprawy inaczej.
"Obecnie najlepsze jest to tego konto mocnoszczędzające Polbanku", ale czy bezpieczne?
Czy przeprowadzał Pan optymalizację paczek pod konto w Polbanku?
Jako takiej optymalizacji nie przeprowadzałem, bo można tylko 3 konta założyć, a górne ograniczenie komplikuje sprawę.
Ale na szybko:
paczka wyciskająca to 34,12 dająca efektywne oprocentowanie na początku 10,70%
a najwyższa kwota jaką warto trzymać to:
4949,27 która daje oprocentowanie 5,39% jednakże tutaj należy conajmniej co 2 miesiące wypłacać część pieniędzy bo inaczej przekraczamy 5 000 złotych i wskakujemy w gorsze procenty.
Dla starych klientów kwoty te są następujące:
paczka wyciskająca to 28,08 dająca efektywne oprocentowanie na początku 13%
a najwyższa kwota jaką warto trzymać to:
4969,62 która daje oprocentowanie 6,55% jednakże wypłacać trzeba co co miesiąc bo wpadamy w wyższy próg.
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.