Maksymalizacja źródeł dochodów może przebiegać wielotorowo. Po pierwsze możemy się skupić na jednym konkretny źródle. Jednakże nie jest to wskazane, gdyż w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia zmieniającego przychody z tego tytułu może doprowadzić do zachwiania naszej płynności finansowej.
Jako przykład niech posłuży najnowsza informacja z portalu Zaradni.pl, który miałem okazję recenzować.
"W dniu dzisiejszym zmieniają się zasady naliczania zarobków w Programie Udziału w Zyskach Zaradni.pl
Do tej pory stosowana była stawka 10 zł za każde 1000 odsłon porady. Niestety Portal Zaradni.pl nie osiąga tak wysokich zarobków, dlatego też od dnia dzisiejszego przechodzimy na system wynagradzania Autorów zgodny z regulaminem Zaradni.pl, który nie uległ zmianie. (...) „Nowe zasady” są tak naprawdę zasadami, na których od początku miała opierać się idea Zaradni.pl, są także zapisane w regulaminie Portalu. (...) Nie będę ukrywał – wynagrodzenie Autorów będzie niższe i wyniesie (przewidywalnie) około 2 - 3 złotych za 1000 odsłon."
Jak widać, ktoś kto oparł swój biznes o dochody z tego portalu musi się liczyć, że jego dochody spadną około 5-krotnie. Nie sądzę by były osoby, które utrzymywały się z dochodów z tego portalu, ale jest kilku blogerów, którzy mieli całkiem godziwe dochody z tego tytułu - jak na przykład Robert z bloga Zacząć Zarabiać.
Oczywiście nie każdy musi zarabiać w internecie, ale dywersyfikacja dochodów tyczy się każdego. Niezależnie czy jesteś freelancerem czy pracujesz na etacie. Również Twój portfel inwestycyjny powinien być w miarę zróżnicowany i oparcie go w całości o akcje nie jest najlepszym pomysłem.
Oczywiście nie należy też przeginać w drugą stronę i mieć wszystkiego po trochu, zarówno w portfelu jak i źródeł dochodu.
Jak zwykle trzeba znaleźć złoty środek i z tym jest najgorzej.