Produkt ten reklamuje się takimi sloganami jak:
Najważniejsze korzyści:
• możliwość inwestowania pośrednio w 21 funduszy inwestycyjnych/subfunduszy, różnych TFI
• brak opłat wstępnych od wpłat składki
• możliwość zmiany funduszy bez opłat i podatku „Belki”
• na bieżąco sprawdzasz stan swoich inwestycji – dzięki usłudze bankowości elektronicznej BZ WBK24
A jak wygląda rzeczywistość?
Zacznijmy od tej polisy ubezpieczeniowej. Czy jest to coś na co warto zwrócić uwagę, jakaś wartość dodana, czy to tylko trick, aby uniknąć podatku belki (od zysków z produktów ubezpieczeniowych jest nieopodatkowany). Oferowane ubezpieczenie jest to tylko ubezpieczenie na wypadek śmierci z ograniczeniem, że jak zginiemy w trakcie wojny, zamieszek, ataku terrorystycznego nic nie dostaniemy, ale to jest standard w tego rodzaju produktach.
A ile wynosi kwota na jaką jesteśmy ubezpieczeni?
- jest to wartość naszego rachunku powiększona o 1% nie więcej niż 2000 złotych.
- suma wpłat minus wypłaty jeżeli ta wartość jest większa.
Czyli jak widzimy dostaniemy tylko tyle ile wpłacimy. To całe ubezpieczenie to pic na wodę. Ale oddajmy uczciwość i BZW BK nie reklamuje tego jako ubezpieczenia.
Przejrzyjmy teraz te najważniejsze korzyści:
-możliwość inwestowania pośrednio w 21 funduszy inwestycyjnych/subfunduszy, różnych TFI
Fajnie nie? Tylko taki SFI w mBanku oferuje nam ponad 250 różnych funduszy. No ale tutaj mamy dostępne fundusze Arki, które są uznawane za jedne z najlepszych na rynku, a one nie są dostępne w SFI. Funduszy Aviva też nie ma w SFI, natomiast są tam fundusze Skarbca, Legg Mansona i Union Investment. Czyli tak naprawdę mamy 10 unikalnych funduszy - no teraz to mamy okrągłą liczbę.
-brak opłat wstępnych od wpłat składki
Ale ci bankierzy są łaskawi, nie zedrą nas z naszych pieniędzy które im przynosimy do zarządzania! Duży krok w naprzód w porównaniu ze zwykłymi TFI gdzie zapłacimy kilka procent za samą wpłatę kasy do funduszu. A jak tu nas nie zedrą, to gdzie? Tutaj muszę przyznać że tabela opłat jest naprawdę prosta i czytelna. Ale to nie stanowi jej meritum, tylko opłaty.
- pierwsze to tzw. opłata za zarządzanie ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym w wysokości 1,95% w skali roku od naszych środków.
I mimo iż to praktycznie jedyna opłata to jest jeszcze:
- opłata za wypłatę środków jeżeli następuje to w w okresie pierwszych 3 lat od pierwszej wpłaty.
I tak w pierwszym roku jest to: 6% wartości wypłaty
w drugim roku: 4%
trzecim roku: 2,5%
Później jest to już bezpłatne.
-możliwość zmiany funduszy bez opłat i podatku „Belki”
Tutaj pojechali już po bandzie. Oczywiście możemy zmieniać fundusze "bez opłat" i z ominięciem podatku Belki. Co do podatku nie mam zastrzeżeń - podatku nie płacimy zarówno podczas zmiany funduszu jak i wypłaty środków. Ale już bezpłatna zmiana funduszy dotyczy tylko pierwszych 12 zmian w trakcie roku. Później za każdą zmianę 30 złotych. A i jeżeli chcemy na piśmie wartość naszych jednostek, taka przyjemność kosztuje też 30 złotych.
-na bieżąco sprawdzasz stan swoich inwestycji – dzięki usłudze bankowości elektronicznej BZ WBK24
tego nie muszę komentować, to praktycznie standard w dzisiejszych czasach.
Co jeszcze?
Minimalna pierwsza wpłata to 5000 złotych, a każda kolejna musi wynosić minimum 1000 złotych. Tak samo przy wypłacie minimalna wartość wypłaty to 1000 złotych a na rachunku musi pozostać minimum 5000 złotych. Nie są to kwoty zaporowe, ale dla co niektórych nie są to też małe kwoty.
Podsumowanie.
Produkt przynajmniej jak dla mnie nie jest godzien zainteresowania. Płacenie 2% rocznie, ograniczenie w zarządzaniu moimi pieniędzmi, opłaty za ich wypłaty (w ciągu pierwszych 3 lat) w zamian za zwolnienie z podatku belki to stanowczo za mało. Tm bardziej że odroczenie podatku możemy zastosować bez żadnych opłat korzystając z funduszy parasolowych dostępnych w SFI.
Jedynym pocieszeniem może być gwarancja kapitału, ale nie dotyczy to nas, ale naszych spadkobierców (gwarancja kapitału jest tylko w przypadku naszej śmierci), ale skoro ma być to produkt inwestycyjny to jest to dla nas kompletnie nieistotne.
A wiecie ile musi wzrosnąć WIG w ciągu roku byśmy inwestując w fundusz akcji Arki teoretycznie wyjść na zero? A o 6%. Dlatego że 2% zabierze nam opłata za zarządzanie ubezpieczeniem, a kolejne 4% TFI. A dla funduszu akcji Arki benchmarkiem jest WIG, a Arka wcale go nie bije (bije WIG20).
A jakie jest wasze zdanie? Zainwestowalibyście w produkt BZ WBK i Avivy?
8 komentarzy:
Moim zdaniem nie należy mieszać ubezpieczenia z inwestycją. Lepiej i podejrzewam w wielu wypadkach taniej, kupić sobie czystą polisę, a inwestycjami bawić się oddzielnie. Zwłaszcza należy robić wszystko aby ograniczyć niepotrzebne wydatki związane z pobieraniem opłat przy produktach "mieszanych".
@zniechęcony
mam dokładnie takie samo zdanie.
czyli BZ WBK chce oferowac to co Skandia czy Aegon oferuja juz od jakiegos czasu i to w jeszcze gorszym wydaniu ;) opisałem juz kilka podobnych programów na swoim blogu, wszystkie sa bardzo podobne, glowne roznice to wysokosc opłat ;) akurat BZ WBK nie ma czym zaszaleć, inni oferuja nie tylko wiecej funduszy, ale tez rownież zagraniczne inwestujace na roznych rynkach, znacznie łatwiej tam zdywersyfikować portfel ;)
@Kamil
tak tylko że ten produkt WBK jest mniej restrykcyjny od programów Skandia czy Aegon. Mniejsza jest kwota początkowa, nie podpisujesz cyrografu na kilknaście lat, zawsze możesz zrerzygnować tracąc tylko 6% przy wypłacie.
Co nie oznacza że jest to dobry produkt, bo sam uważam ze można mieć dokładnie to samo, za darmo.
Ja pozostaję wierny starej zasadzie, aby nie mieszać ubezpieczeń i inwestycji.
Stanowczo odradzam łączenie inwestycji z ubezpieczeniem. Obojętnie jakie by to ubezpieczenie nie było. Obawiam się, że w tym konkretnym produkcie są jeszcze iine opłaty, których nie widać. Mam też wątpliwości co do tego, czy klient inwestuje bezpośrednio w wybrane przez siebie fundusze, czy jego środki nie są przypadkiem inwestowane w fundusz CU. Lepiej zainwestować bezpośrednio w fundusz, gdzie opłaty są znane i rozsądnie skalkulowane, a jak ktoś potrzebuje ubezpieczenie, to lepiej je kupić oddzielnie. Reaumując. Inwestycje w funduszach inwestycyjnych, a nie w ubezpieczalniach! W ubezpieczalniach kupujemy OC, AC, ubezpieczamy domy, majątek, ale nie inwestujemy
Opłaty za zarzadzanie pieniędzmi??? Jakie zarządzanie??? Ja sraciłem 2000 zł na tym ich zarządzaniu. Nic nie robią, przynajmniej na pewno nie dla ochrony interesów klienta. Ja tracę, a oni jeszcze opłaty pobierają. Żeby choć mozna było samemu zadziałać... a gdzie tam. Nie możesz zarządzać pieniędzmi póki oni je mają na ogniu pod swoją pieczeń. Ty wydajesz dyspozycję i czekasz dni kilka, może tyle dni ile mija od dobrego do złego notowania giełdy, wtedy docierają do ciebie ochłapy z tego co chciałeś inwestować albo ocalić. Gówno a nie inwestycja. Czuję sie oszukany. Czuję się tak jakby... jako klient nic ich nie obchodziłem.
Stanowczo odradzam jako osoba oferująca... dodam że opłata za zarządzanie pobierana jest nie kwotowo tylko zabierane są UFK za które zapłaciliśmy i które więcej już nie wygenerują zysku - to właśnie ten największy kruczek w programie.
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.