Ideą Equity Magazine jest przekazać w sposób prosty i zrozumiały dla czytelnika tematy związane z zarówno oszczędzaniem jak i inwestowaniem. Nie stoi za nami żadna instytucja finansowa, czy też firma, dzięki czemu możemy sobie pozwolić na daleko idącą obiektywność.
Oto wstęp redaktora naczelnego do czytelników:
"Wydawaj i konsumuj, płać za wszystko kartą kredytową, a jak zabraknie funduszy to weź kredyt z reklamy, a potem kolejny by spłacić poprzedni.
Media zewsząd namawiają nas do takiego stylu życia, także państwo polskie bardziej wspiera pożyczkobiorców niż posiadaczy lokat i rachunków maklerskich. Edukacja w dziedzinie finansów jest wręcz niezbędna w świecie, w którym dług narodowy każdego kraju zwiększa się z każdą sekundą.
Artykuły jakie znajdziecie w EquityMagazine to przede wszystkim praktyczne informacje, dotyczące finansów osobistych. Do współpracy w pierwszym numerze zaprosiłem m.in. najbardziej poczytnych blogerów, którzy na co dzień piszą teksty w tej tematyce. Artykuły dotyczą problemów finansowych, które spotykają nas każdego dnia - zakupy, pożyczki, lokaty, fundusze.
EquityMagazine to nie tylko podstawowe zagadnienia, w każdym numerze znajdziecie zaawansowane artykuły, dotyczące inwestowania i rynków kapitałowych, pisane przez praktyków i pasjonatów tej tematyki. Wiedza, którą przekazują pomoże osiągać większe zyski w inwestowaniu, na czym każdemu z nas na pewno zależy.
Opcje, kontrakty, akcje i zaawansowane instrumenty finansowe to jedne
z wielu dziedzin, o których ciekawe artykuły będziecie mogli znaleźć na łamach EquityMagazine. W kolejnych numerach nie zabraknie wywiadów ze znanymi osobami, recenzji, opinii i relacji z wartych udziału imprezach i szkoleniach.
EquityMagazine publikuje za darmo praktyczną wiedzę, która dobrze wykorzystana na pewno zaprocentuje i przyniesie zysk."
Zachęcam do lektury i prosiłbym o szerzenie wieści o magazynie osobom zainteresowanym.
Numer będzie można pobrać jutro od 12:00 ze strony magazynu:
EQUITY MAGAZINE
Jeżeli chcesz otrzymywać szybko wiadomość, że się ukazał nowy post za subskrybuj tego bloga poprzez czytnik RSS. Polecam Google Reader - nic nie musisz instalować, wszystko on-line!