Jaka piękna katastrofa. Taki cytat ciśnie się na usta po dzisiejszej sesji. Dla posiadaczy akcji, kontraktów terminowych na wzrosty, dzisiejszy obrót akcji był naprawdę dużym zaskoczeniem. Natomiast dla szczęśliwych posiadaczy kontraktów na spadki dzisiejsza sesja też była zaskoczeniem tylko że na plus.
Moja przygoda z kontraktami zaczęła się w zeszłym roku w grudniu. Na mój rachunek maklerski poza blogiem wpłynęły pieniądze ze sprzedaży akcji. Było ich około 5k złotych. Trochę o kontraktach wiedziałem, wiedzę czerpałem głownie z internetu, podcastów SII na temat kontraktów. Wcześniej raz czy dwa zainwestowałem w kontrakt na akcje KGHM i PKO.
Przygoda ta nie zakończyła się zbyt dobrze - strata około 1300 złotych z prowizjami w 2 tygodnie. Jaka była przyczyna tego? Przyczyn było kilka. Najważniejsza to że około 1 tydzień spędziłem w domu pracując mając przez to dostęp do notowań on-line. Dodatkowo perspektywa szybkiego zarobku spowodowała że dziennie co najmniej raz kupowałem i sprzedawałem kontrakt taki day trading. W grudniu miałem obrót ponad 50 kontraktami. Jak można policzyć na same prowizje do domu maklerskiego poszło ponad 350 złotych. Samego 10 grudnia obróciłem 19 kontraktami. Dzień później nastąpiła mała katastrofa, tego dnia straciłem ponad 800 złotych. Kilka dni później była jeszcze jedna większa strata i wycofanie się z rynku.
Poniżej przedstawiam fragment dziennika transakcyjnego z tych dni:
Zanim udałem się na święta do domu rodzinnego i zasłużony odpoczynek przemyślałem od nowa swoją strategię(wcześniej była taka aby zarobić jak najwięcej).
Nowa strategia zakładała łapanie dłuższych trendów i tak na przykład pierwszy kontrakt zakupiony według nowej strategi 18 grudnia został sprzedany 30 grudnia, dając ponad 650 złotych zysku. Nie było już patrzenia w monitor zastawiania się a może wycisnę jeszcze parę złotych. Od czasu do czasu korzystałem z blueconnecta w moim telefonie, ładowałem stronę Stooq.pl i albo się uśmiechałem albo nie, ale nie miałem możliwości ani kupna ani sprzedaży.
Drugą sprawą były stop losy. Zacząłem je stawiać. Ale były to dosyć szerokie stop losy i jeszcze żaden się nie zrealizował. Czasem się zastanawiałem czy dobrze wszystko policzyłem i czy nie potrzebie ryzykuję. Jednak czas pokazał że miałem rację. Obecny kontrakt otworzyłem 19 stycznie i go trzymam . Wcześniej w styczniu były pojedyncze transakcje - opisywałem w czacie.
Kontrakt otworzony 19 stycznia - FW20M10 na spadki po cenie 2487. Był bliski stop losa kiedy jego cena doszła do 2520. Obecnie nie mam jednak powodów do narzekań. Na dzień dzisiejszy kontrakt ten zarobił dla mnie 1900 złotych. Jeszcze go trochę potrzymam ale obecny zarobek jest w pełni zadowalający.
Podsumowując w przypadku takich instrumentów liczy się umiar przede wszystkim i spokojna głowa. Emocje i chęć odrobienia strat nie są najlepszym doradcą, nigdy jeśli chodzi o inwestowanie.
Dalej 7%/6,20% na KO w Velo oraz 650 zł na start
3 godziny temu
5 komentarzy:
"Emocje i chęć odrobienia strat nie są najlepszym doradcą, nigdy jeśli chodzi o inwestowanie." - święta racja. Lepiej zrobić sobie dzien przerwy i przemyśleć wszystko, niż robić cokolwiek pod wpływem impulsu. Sama myśl w stylu " musze się odegrać" to strzelenie samobója. Nie zawsze się "wygrywa", trzeba o tym pamiętać.
Prawda, prawda, prawda.... Jednak większość ludzi i tak musi przekonać się na własnych błędach, że emocje to zły doradca, i to nie tylko na giełdzie :)
Mi też zdarzyło się kupić akcje zaraz po tym jak wypadłem na stop loss ze stratą 5% bo chciałem się odbić... I skończyło się na stracie 9%
Pozdrawiam :)
Trzeba się uczyć na błędach. A najlepszym nauczycielem tego jest życie. Pozdrawiam
W jaki sposób Twój nowy system określa sygnał do kupna kontraktu? Widać zdecydowaną poprawę:)
@maćkowy
Mam nadzieję że znajdziesz odpowiedź na to pytanie w tym poście: http://droga-do-wolnosci.blogspot.com/2010/02/jak-gram-na-kontraktach.html
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.