"Gram również na kontraktach"
Osobiście nigdy za coś takiego bym nie zapłacił. Jest kilka powodów.
Po pierwsze dlaczego system który ma przynosić zyski liczone w setkach procentach sprzedawany jest za 100, 200. czy nawet 500 zł? Jeżeli jest on taki genialny to dlaczego autor nie sprzeda go za kilkadziesiąt, set tysięcy złotych jakiemuś funduszowi inwestycyjnemu, albo sam założy taki fundusz i zarabia.
Drugie to systemy oparte na jakiejś metodzie się dewaluują. Im więcej osób gra systemem(lub wykorzystuję założenia systemu nieświadomie) tym wyniki stają się gorsze aż w końcu przypadkowe. A jaką mamy gwarancję że dany system nie jest na wykończeniu swojego potencjału i za tydzień 2 nie będzie nic warty?
Trzecie to kupując system najczęściej kupujemy tylko sygnały. Bez żadnego wyjaśnienia na czym sygnał jest oparty. A nawet kiedy jest wyjaśnienie nie wszystko jest jasne. Czyli zachowujemy się jak małpa. Ktoś krzyczy kup to kupujemy, bez zastanowienia bo w końcu zapłaciliśmy, a my nie wyrzucamy pieniędzy w błoto.
A jak ja gram na kontraktach terminowych(bo raczej nie nazwiemy tego inwestowaniem, gdyż inwestowanie zakłada wzrost wartości czegoś w czasie a ostatnio to ja zarabiam na spadkach wartości).
Nie jest to żaden stricte techniczny system oparty na jakiś formułach matematycznych. Bardziej jest to próba odczytania nastroju rynku podparta zachowaniem WIG20, giełd w USA(S&P500 przede wszystkim) i ogólniej sytuacji na świecie. Dlaczego WIG20 a nie FW20? Dlatego że kontrakty FW20 odwzorowują indeks WIG20 i to indeks sam jest dla mnie podstawą do analizy. Znacznie trudniej jest manipulować indeksem WIG20, a wszelkie próby manipulacji można bardzo łatwo wypatrzyć. Przykładem jest sztuczne wyciąganie indeksu a przez to kontraktów za pomocą spółek z tzw. WIG5. Oczywiście takie sztuczne wyciąganie nie oznacza że zaraz będą spadki, ale jeżeli w najbliższym czasie za WIG5 nie pójdzie mWIG40 i sWIG80 to nie ma co liczyć na trwałe wzrosty. Przecież podobnie było przed tą prawdziwą bessa w 2007 roku. Po osiągnięciu szczytu rynek się lekko osunął, ale WIG20 postanowił bić rekordy i podchodził prawie pod 4000 punktów. A potem jak ktoś nie wie co się stało niech spojrzy na wykres.
Drugie założenia mojej gry to dłuższe terminy gry. Tydzień co najmniej. Spowodowane jest ot tym że nie mam możliwości reagowania na to co się dzieje w ciągu dnia. Uważam że tak też jest lepiej. Kontrakty najlepiej wg. mnie otworzyć lub sprzedać na fixingu albo w trakcie tych 30 minut przed otwarciem rynku kasowego. Co się wiąże z tym to duże stopy, wg. moich założeń pozwalam sobie na stratę około 50 pkt. czyli 500 zł.
Co idzie za tym to nie podejmowanie decyzji inwestycyjnych w trakcie sesji.
Ważne jest obserwowanie sytuacji makroekonomicznej, gdyż to głownie ona a nie pojedyncze informacje ze spółek decydują o ogólnym ruchu indeksów. Oczywiście rynek w zależności od cyklu ignoruje pewne informacje a na inne reaguje z przesadnym optymizmem. Takie sytuacje również zwiastuję przesilenie. Tak było kiedy giełdy w stanach zupełnie ignorowały negatywne informacje.
Co idzie z tym to zdarzają się pewne zdarzenia losowe, które oznaczają punkt zwrotny. Ostatnio był to plan oddzielenia działalności banków i działalności inwestycyjnej.
Ostatnim ale nie najważniejszym to unikanie innych analiz kontraktów terminowych. Jeżeli masz rację to zarobisz, jak nie to wylecisz na stop lossie. A tak to tylko się męczysz szukając argumentów i kontr-argumentów na podparcie swoich tez i analizy innych. Tym bardziej jest to zawodne gdy osoba publikująca inną analizę korzysta z zupełnie innych założeń niż Ty. Jeżeli Twoje założenia się sprawdzają to po co zmieniać?
Pamiętaj zbytnie komplikowanie swojego systemu nie wychodzi mu na dobre. To że system działa na danych historycznych nie jest gwarancją że tak samo efektywnie będzie działał w przyszłości. Matematyka to nauka ścisła której zmiana wartości o 0.001% może oznaczać różnicę pomiędzy kup a sprzedaj. A rynek to ludzie i ich emocje które posiadają mnóstwo odcieni i nie można im przyporządkować konkretnych liczb. Gdyby tak było to maszyny a nie ludzie by inwestowały nasze pieniądze.
Jeżeli chodzi o lekturę którą polecam dla osób które myślą o graniu na kontraktach to:
Kontrakty terminowe w praktyce - Grzegorz Zalewski
A dla osób które pragną zbudować swojego Świętego Graala do zarabiania polecam:
Giełda, Wolność i Pieniądze - Poradnik Spekulanta - Van Tharp
3 komentarzy:
Dzięki za wpis, o coś takiego mi chodziło. Drobny problem - nie widzę dwóch ostatnich lików.
hmm.
To są okładki książek wraz z linkiem do księgarni.
Aha, żadnej nie czytałem, ale obie są na mojej liście "Do przeczytania":)
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.