Arbitraż (za Wikipedią) jest to łączona transakcja giełdowa kupna/sprzedaży towarów lub papierów wartościowych, umożliwiająca uzyskanie zysku bez ponoszenia ryzyka. Istotą arbitrażu jest zauważenie różnicy cen tego samego produktu na różnych rynkach lub na tym samym rynku, ale pod różnymi postaciami.
Książkowy przykład arbitrażu można było zaobserwować w środę na naszej GPW na kontraktach terminowych na WIG20. Każdego dnia notowane są 4 serie kontraktów na WIG20 oznaczone FW20 i H,M,U,Z. Są to kontrakty które wygasają odpowiednio w marcu, czerwcu, wrześniu i grudniu. Ogólnie ceny tych kontraktów różnią się (z reguły nowsze serie wyceniane są wyżej niż starsze), ale ich ceny są podobne.
I wróćmy teraz do arbitrażu, czyli jak zarobić bez ryzyka. W środę dnia 17.02.2010 miała miejsce ciekawa sytuacja przed otwarciem notowań kontraktów terminowych (godzina 8:30). Najstarsza seria FW20H10 miała TKO na poziomie 2270 pkt, tymczasem w serii czerwcowej FW20M10 pojawiło się zlecenie 120 sztuk sprzedaży PKC, które zbiło cenę TKO do 2257. Różnica wynosiła 13 pkt, gdy zwykle różnica podczas notowań wynosi 1-2pkt. I tu się pojawiła znakomita okazja do arbitrażu.
Mianowicie wystarczyło kupić kontrakt FW20M10 i równocześnie sprzedać jeden kontrakt FW20H10, a następnie po wyrównaniu cen zamknąć obydwie pozycje i zainkasować zysk.
Zrównanie cen nastąpiło przy poziomie 2272 pkt co oznaczało 15 pkt. zysku na kontrakcie FW20M10 i 2 pkt straty na kontrakcie FW20H10, czyli 13 pkt zysku minus prowizje. Czyli na czysto powinno być około 100 złotych przy zainwestowanych 3200 złotych.
Sytuacje arbitrażowe to marzenie dla każdego gracza, jednakże trudno je znaleźć i wykorzystać. W większości banków inwestycyjnych pracują specjalne programy które wyłapują takie rozbieżności i je wykorzystują. Jednakże opisywany przypadek pokazuje że to nie jest niemożliwe.
Arbitraż można stosować wobec instrumentów notowanych na tej samej giełdzie, jak i np. można wykorzystywać fakt notowania tych samych akcji na 2 różnych parkietach np. Orco, notowane na GPW jak i na giełdzie w Paryżu.
Mam nadzieję że ta notka wyostrzy wam zmysły i umożliwi wynajdowanie własnych sytuacji arbitrażowych.
Evaluating Options – House Edition
13 godzin temu
3 komentarzy:
No właśnie, dla osoby nie obserwującej bez przerwy notowań jest praktycznie niemożliwe aby dostrzec takie sytuacje w momencie, kiedy można je jeszcze wykorzystać (przed faktem dokonanym). Btw: fajny artykuł.
Bardzo dobry tekst, jasny, prosty, i przejrzysty. Fakt potrzebny jest ciągły dostęp do notowań, ale patrząc nie patrząc taka 100 na czysto nie jest zła :) Zawsze jakaś stopa zwrotu.
operacja w praktyce niemozliwa do realizacji ze wzgledu na jej komplikacje - w zlozeniu koszyka zlecen, 'lagu' jego realizacji (slippage) oraz lagu jego zamkniecia. jak nie wierzycie to taka transakcje zrobcie to sie przekonacie, ze w praktyce jest ja ciezko zrealizowac, natomiast test jako wiedza teoretyczna bardzo dobry.
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.