Jedyny podatek który warto mieć do zapłaty, czyli rozliczamy PIT-38

Tytuł trochę przewrotny, ale inwestując/grając na giełdzie chodzi o to aby zarabiać pieniądze, a nie tracić. A jak zarabiamy to trzeba podzielić się częścią zysku z fiskusem.

Jako że biura maklerskie miały obowiązek wysłać zestawienie PIT8c do końca lutego listem poleconym, Poczta Polska aż taka opieszała nie jest, więc każdy z czytelników powinien mieć już takie zestawienie w domu (Alior w tym roku nie nawalił). Aby poprawnie złożyć PIT musimy mieć zestawienie z każdego biura maklerskiego w którym dokonaliśmy choć jednej transakcji na giełdzie w roku 2011 (nie dotyczy rachunków IKE). Jeżeli więc nie dostałeś jeszcze swojego zestawienia sugeruję jak najszybciej skontaktować się z domem(biurem) maklerskim w celu wyjaśnienia sytuacji.

Na formularzu PIT-38 wyszczególniamy dochody (straty) osiągnięte z:

• obrotu akcjami, kontraktami, opcjami, obligacjami, prawami poboru
• z rynku Forex
• zagranicznych funduszy inwestycyjnych
• dywidend od spółek (o ile podatek nie został pobrany w Polsce)

Więcej na temat tych źródeł dochodów znajdzie w tym wpisie. W każdym razie wypełnienie samego formularza nie jest zbyt skomplikowane (jak zwykle polecam wysłać PIT-a przez internet) to napiszę kilka uwag które pomogą zoptymalizować podatek, a nie są oczywiste.

Do kosztów otrzymania przychodu wchodzą wszystkie opłaty na rzecz biura maklerskiego, czyli opłaty i prowizje za obrót, opłaty za prowadzenie rachunków jak i za dostęp do informacji (np. arkuszu zleceń). Większość biur maklerskich dolicza te wydatki do PIT-8c ale radze się upewnić czy na pewno.

Trochę gorzej jest z kosztami kredytu, gdyż możemy odliczyć jego koszty proporcjonalnie do jego wykorzystania. Jako że nie inwestuję z kredytem (nie liczę OTP) to po szczegóły zalecam się udać do US lub biura podatkowego.

Nie wiem ile osób to stosuję, ale ja do kosztów uzyskania przychodu zaliczam wszystkie wydatki związane z doszkalaniem się w zakresie inwestycji. I tak do kosztów uzyskania przychodu zaliczam:

• składkę na SII 
• zakup książek o charakterze inwestycyjnym
• zakup gazet i czasopism inwestycyjnych z czego US przychylniej patrzy na prenumeraty niż na pojedyncze zakupy (Forbes, Parkiet etc.). Niestety z tego co się dowiedziałem w US Dziennika Gazety Prawnej, czy Rzeczpospolitej nie zaliczają się do takich wydatków, gdyż oprócz działów o charakterze ekonomicznym mają inne działy, przez co US nie uwzględni ich jako niezbędnych do inwestowania, a to jest warunek by móc zaliczyć to do kosztów uzyskania przychodów
• zakup programów internetowych, abonamentów do usług związanych z inwestowaniem - kupiłeś program do AT, to jak najbardziej możesz to wliczyć do kosztów uzyskania przychodu.
• jak i również wpisowe na szkolenia i warsztaty o charakterze giełdowym.

Te wydatki powyżej możemy doliczyć niezależnie czy mamy stratę bądź dochód w danym roku podatkowym. Oczywiście wydatek musimy mieć potwierdzony odpowiednim dokumentem (najczęściej fakturą).

Od trzech lat dopisuję te wydatki (nie wszystkie bo nie kupowałem programów do AT) do kosztów uzyskania przychodu w PIT-38 i nie miałem żadnych problemów, nawet nie byłem wzywany do US. Z drugiej strony wydatki te nie są jakieś przeogromne (max do tysiąca złotych) i giną w samych liczbach nadesłanych przez BM (kto inwestował w kontrakty terminowe to na PIT-e ma pewnie miliony obrotu:)

Dodatkowo jeżeli ktoś handluje i zarabia na akcjach NFI ma prawo skorzystać z ulgi podatkowej. Z tego co się orientuje większość BM nie nalicza automatycznie tej ulgi, trzeba to zrobić ręcznie. Ogólnie wolne od podatku są dochody uzyskane z tytułu sprzedaży akcji NFI w skali roku, do łącznej wysokości połowy jednomiesięcznego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Więcej szczegółów można znaleźć tutaj, a wartym zauważenia jest również że być może są to ostatnie chwile tej ulgi (mówi się o jej likwidacji w 2013 roku).

Dodatkowo warto przypomnieć że obowiązek złożenia deklaracji podatkowej mamy zawsze niezależnie od osiągniętej straty/dochodu. Poniesione straty można odliczyć w poprzednich latach (do 5 lat, max 50% przyszłego dochodu). Jeżeli mamy dochód deklarację możemy złożyć już teraz a sam podatek musimy zapłacić do 30 kwietnia (liczy się data zlecenia przelewu do US).

Jeszcze przypomnę o możliwości przekazaniu 1% podatku na OPP. Konkretnej nie będę polecał, a każdy może znaleźć OPP która mu najbardziej pasuje korzystając z odpowiednich baz.

Na zakończenie informacja, że nie jestem specjalistą w sprawach podatków i jeśli chcesz mieć 100% pewność, musisz złożyć interpretację do urzędu skarbowego. Nie biorę również odpowiedzialności za wykorzystanie informacji zawartych w powyższym tekście. 


Przypominam że nadal można skorzystać z oferty 30 dniowego bezpłatnego dostępu do Dziennika Gazety Prawnej.