Jakiś czas temu
dostałem od Tobiasza Malińskiego książkę „Dlaczego Twój…” do recenzji (za co
chciałbym przeprosić Tobiasza, że tak długo to trwało.
Jest to już druga
książka Tobiasza, pierwszą było „I Ty możesz zostać Warrenem Buffettem, czyliinwestowanie skoncentrowane na GPW” (widać, że autor lubuje się w długich
tytułach), która zajmowała się głównie tematyką analizy fundamentalnej. Co więc
możemy znaleźć „W dlaczego…”?
Zacznijmy od
kilku szczegółów technicznych – pozycja liczy 191 stron, podzielona jest na 10
rozdziałów. Całość się czyta łatwo i
przyjemnie. Rozdziały nie są długie, lekko się zazębiają, co umożliwia czytanie
książki, kawałek po kawałku (czego nie można powiedzieć np. o „InteligentnymInwestorze”, który wymaga pełnego skupienia).
Książka zaczyna
się, zgodnie z tytułem od rozprawienia się z powszechnymi mitami i półprawdami
serwowanymi nam przez różnego rodzaju doradców finansowych, sprzedawców jak i
również maklerów (aczkolwiek znacznie częściej przez wszelkiej maści
doradców). Następnie mamy omówienie
podstawy budowy systemu do inwestowania, ze szczególnym naciskiem na
psychologię inwestora. Ostanie rozdziały książki poświęcone są ekspertyzie
autora, czyli analizie fundamentalnej. W tych rozdziałach przedstawione jest
jak należy czytać raporty finansowe spółek, na co należy zwracać uwagę. Jak wyliczyć podstawowe wskaźniki finansowe i
te trochę bardziej skomplikowane. Co one oznaczają i jak należy je czytać.
Jeden rozdział poświęcony jest też „analizie fundamentalnej” funduszy
inwestycyjnych.
Co osobiście
myślę o tej książce?
Czytałem ją z
przyjemnością, aczkolwiek po jej przeczytaniu miałem pewien niedosyt.
Spodziewałem się więcej smaczków i większej ilości rozprawiania się z różnego
mitami świata finansowego (z czego dałoby się napisać nie jedną książkę). Prawdopodobnie jest to spowodowane tytułem,
który jest chwytliwy, aczkolwiek nie oddaje tego w całości tego, o czym jest
książka. Wartość merytoryczna książki jest na poziomie bardzo dobrym, omówione
zagadnienia opisane są w sposób całkiem przejrzysty i stanowią dobre
wprowadzenie do tematu.
Właśnie
wprowadzenie. Książka jest napisana dla osób, które dopiero zaczynają lub
planują zacząć swoją przygodę z inwestowaniem. Osoby które obecne są na rynku
od dłuższego czasu znają informację zawarte w książce i niewiele rzeczy będzie
tu dla niech nowych (aczkolwiek zawsze można się czegoś nauczyć, jak było w
przypadku rozdziału o funduszach inwestycyjnych w moim przypadku).
Kolejnym
„zarzutem” w stosunku do książki jest mocne nastawienie autora, że analiza
fundamentalna jest tylko dobra, a analiza techniczna jest zła. Mimo iż do mnie
samego analiza fundamentalna bardziej przemawia, to nie byłbym taki
kategoryczny w swoich osądach. Tym bardziej,
jeżeli piszemy książkę dla początkujących to musimy przedstawić zagadnienia
obiektywnie.
Mimo wszystko uważam
te książkę za dobrą lekturę szczególnie, jeżeli jesteśmy na początku naszej
inwestycyjnej przygody. Nie staniemy się po niej wytrwanymi inwestorami, ale
zdobędziemy solidną podstawę, aby się takimi stać.
Książka jest dostępna w formie elektronicznej (w tej formię ją czytałem), jak i ostatnio wyszła drukiem.