Na wykopie gorący staje się tekst na temat możliwej zagłady dużej firmy o nazwie Polska Żegluga Morska.
W tekście tym autor wieszczy zagładę przedsiębiorstwa i sugeruje celowe niszczenie spółki przez rząd (nadal trwa dyskusja na jakim pasku chodzi nasz rząd do wyboru mamy a)USA b)Izrael c)Niemcy d)UE e)Rosja f)masoni g)cykliści), jednkaże konkretów brak.
Na początku mamy opis firmy, czyli jak to za czasów komuny powstała wielka dobrze prosperująca firma, która była głównym pracodawcą w regionie (bo w cenie były wtedy wielkie zakłady a nie inicjatywy prywatne), o dziwo przetrwała ona burzliwe lata 90-te gdzie duża liczba firm nie wytrzymała konukrencji z produktami zachodnimi. To wszystko poprzeplatane propagandowymi wstawkami.
Nic z tych rzeczy. Wystarcza że w świadomości ekonomicznej polaków prywatyzacja = złodziejstwo. Oczywiście takie przeświadczenie nie wzięło się bez przyczyny i nie ma co zaprzeczać, że dochodziło do nieprawidłowości podczas prywatyzacji szczególnie w latach 90-tych to ostatnie lata pokazują, że prywatyzacja prowadzona jest w sposób cywilizowany (abstrahując od wiecznego sporu o cenę).
Po pierwsze niezrozumiałe jest dla mnie jak można protestować przeciwko samej prywatyzacji nie znając wogóle planu tejże prywatyzacji. Ale dla związków zawodowych to wystarczy by podnieść alarm.
Kolejna sprawa to wielkie oburzenie, że pracownicy mogą nie dostać akcji pracowniczych. To jest kolejna paranoja. Pracownik za pracę dostaje wynagrodzenie. O ile umowa o pracę nie przewiduje żadnych akcji pracownuczych, to jakiekolwiek strajki z powodu braku akcji pracowniczych są zwyczajnym szantażem (za Grapkulcem). I skandalem jest przydział akcji pracowniczych bo ktoś w tej firmie pracuje, kiedyś pracował.
Powyższa sytaucja pokazuje jak skrzywiona jest świadomość ekonomiczna polaków i jaką pozycję mają związki zawodowe, nie rozumiejące podstawowych praw rządzących ekonomią, które w dużych firmach prowadzą własną politykę na granicy prawa i szantażu w większości przyapdków działając na szkodę spółki.
Dodatkowo autor aby podnieść siłę rażenia tekstu dodał w niej link do informacji na temat jak to upadek polskich stoczni był z premedytacją zaplanowany. Na ten temat nie będę się wypowiadał, spójrzmy na inne teksty:
9 komentarzy:
Pisze się Polaków z wielkiej litery tak samo jak Niemców, Ukraińców czy Żydów.
kilka lat temu moja babcia dostała listowne zawiadomienie, że w sekretariacie drukarni, w której pracowała całe życie do emerytury, czeka na nią pakiet 10 akcji pracowniczych. w sumie miły gest ze strony byłego pracodawcy bo na emeryturę odeszła niemal 20 lat wcześniej.
babcia poszła, dostała kopertę, złożyła podpis na liście i zapytała sekretarki co ona może z tym zrobić. na to sekretarka wyciągnęła 500 PLN z portfela i powiedziała, że jeśli babcia się nie zna to ona chętnie od niej kupi te akcje. nie wiem ile był faktycznie wart ten pakiet, ale babcia była szczęśliwa bo 500 PLN to była prawie druga emerytura.
a opowiadam o tym dlatego, że moim zdaniem oburzenie za brak akcji pracowniczych bierze się od kilku zainteresowanych i zorientowanych w przyszłej polityce firmy osób. reszta robi tylko za tubę żeby było głośno o "skandalu". większość ludzi, którzy po prostu pracują na chleb nawet pewnie nie wie co to te akcje, ale skoro pani Marylka z kadr im wmawia, że się należą to widocznie się należą. a koniec końców wtajemniczeni wykupią od pracowników te akcje i tylko oni będą wygrani na całej zabawie z prywatyzacją.
oczywiście nie węszę w każdej prywatyzacji spisku masońskiego, ale w normalnym świecie firma poza ustalonym wynagrodzeniem i świadczeniami nie musi dawać pracownikowi absolutnie nic więcej. pracownik może oczywiście poprosić o bonus (akcje, darmowy posiłek, miejsce parkingowe), ale nie może oczekiwać, że firma spełni jego oczekiwania.
niestety chyba ciężko dziś znaleźć kraj czy firmę nieskażoną chorobą socjalizmu.
Wyśle że ludziom urodzonym w PRL-u ciężko się przestawić do nowych warunków i nie ma tu znaczenia ile w nowej rzeczywistości żyją.
Należy się i już :)
Akcje pracownicze dla pracowników państwowych firm jest formą zalegalizowanej łapówki
Zwracam szanownym kolegom uwagę, iż pakiety pracownicze są wyrażone procentowo (15%). W efekcie jedni dostali akcje warte kilkaset złotych, bo trzeba trafu całe życie byli "frajerami" dupkającymi w jakieś gównianej lokalnej drukarni, inni zaś ze sprzedaży akcji kupili mieszkania samochody i urządzili się na długie lata, bo trzeba trafu byli "prawdziwymi cwaniakami", którzy przez zrządzenie losu przepracowali x lat w Banku Śląskim, KGHM czy innej wielkiej spółce. Pomysł dawania akcji firmy w której się pracuje miał tworzyć pseudo akcjonariat pracowniczy. W rzeczy samej wkład drukarza w drukarnię czy górnika w KGHM był taki sam. Majątek był własnością społeczeństwa (moim i waszym także), a uwłaszczyli się na nim nieliczni. Tylko w Polsce zafundowano nam taki syf. Czesi zrobili "kuponowkę" i załatwili sprawy reprywatyzacji od razu na początku lat 90-tych.
Ze świadomością ekonomiczną ogólnie jest krucho.
Ilu dorosłych Polaków (w wieku produkcyjnym) regularnie oszczędza na emeryturę? 13% (CBOS).
Ile dorosłych Polaków posiada jakiekolwiek oszczędności? Co czwarty (OBOP).
A jeżeli już coś odkładają, to gdzie najczęściej trzymają swoje oszczędności? Na ROR (to wyniki Pentora).
Nieorientowanie się w sprawach prywatyzacji to przy tym nic.
gość codzienny,
absolutnie się zgadzam, choć nazwałbym to po prostu złodziejstwem. Znajomy w energetyce w sumie w akcjach dostał ponad 200 tysięcy złotych, na co przeciętny Polak pracuje kilka lat... Jest tylko pracownikiem tej firmy (w dodatku zarabia świetnie), a jego prawo do akcji tej firmy nie jest ani o milimetr większe od mojego lub twojego. No ale żyjemy w złodziejskim kraju i tyle.
Dlaczego każdy ratunek widzi jedynie w prywatyzacji? W bankach jest akurat odwrotnie. To nacjonalizacja banków ratuje je przed upadkiem. Czy po sprzedaniu ostatniego kawałka na ziemi cokolwiek uratuje gospodarkę? Wręcz przeciwnie. Monopoliści wówczas pokażą swój pazur.
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.