Pomimo niezbyt zachęcających wyników ankiety na temat pomysłu wejścia Drogi do Wolności na Facebooka (56% z was nie ma tam konta) postanowiłem jednak zaistnieć w tym medium społecznościowym.
Osobiście nie dziwie się osobom, które napisały, że nie mają konta na Fecebooku. Mimo iż sam mam tam konto od ponad 3lat to od kilkunastu miesięcy w ogóle z niego nie korzystam. Po prostu marnuję czas na wiele innych sposobów, że na marnowanie czasu na Facebooku już mi go nie starcza:)
Branża finansowa, czy traktowanie finansów, jako hobby jest naprawdę czasochłonne, szczególnie, jeżeli postanowiliśmy sami wziąć sprawy w nasze ręce i aktywnie inwestować. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy jak to potrafi być bardzo czasochłonne. A jeżeli dodatkowo w ciągu tygodnia pracujemy to z czasem zaczyna być naprawdę krucho.
Dlatego idea wolności finansowej jest tak popularna i kusząca. Tu nie chodzi o posiadanie miliona złotych na koncie czy gdzie indziej dla samej idei posiadania. Tutaj chodzi o wolność, o możliwość wyboru, czym się obecnie zajmuje bez konieczności stawania rano do pracy, której nienawidzimy czy sprawdzania co tam w stanach wywinęli na S&P500.
Wracając jednak do meritum, obecność bloga na Facebooku pozwoli mi na rzucanie krótkich komentarzy, które nie są wystarczająco długie, aby tworzyć z nich posta. Jeżeli korzystasz z Facebooka to wiesz jak łatwe jest tam dzielenie się ciekawymi informacjami, czy przezywanie informacji dalej. Dodatkowo będą się tam pojawiać zapowiedzi nowych postów, co spowoduje że będziesz wiedział czy warto wchodzić na bloga szczególnie jeżeli korzystasz z internetu o niskiej przepustowości (bądźmy szczerzy, blog do demonów szybkości to on nie należy).
Ostatnim powodem, to że być dzisiaj w internecie a nie być na Facebooku , szczególnie jeżeli kreujemy się na poważne medium jest trochę niepoważne. A chcę by mój blog był traktowany poważnie. Dziedzina finansów to nie miejsce na głupoty, aczkolwiek takie zdarzają się w każdej dziedzinie. Pomoże mi to również zdobywać dla was ciekawe informacje, gdyż obecnie niektóre instytucje finansowe w Polsce zlewają moje maile z pytaniami odnośnie konkretnych produktów.
A jeżeli Facebook przyniesie mi nowych czytelników to dobrze, jak nie to nic się nie stanie, bo nadal działalność będzie skupiona na blogu.
Dlatego zostań fanem Drogi do Wolności na Facebooku.
Mikroplastiki….
3 godziny temu
8 komentarzy:
Bardzo dobry krok :). Like!
A co do czasochłonności to podpisuję się obiema rękami. Bycie na bieżąco z nowościami w bankach, zarządzanie własnymi inwestycjami... i jeszcze pisanie o tym. Masa czasu.
Ale przynajmniej jest to hobby, na którym przy okazji można trochę zarobić. Oprócz jakiejś osobistej samorealizacji jest jeszcze nagroda w postaci udanych (oby) inwestycji.
A ja mam konto na Twitterze :-)
Świetnie, Marku! Pamiętaj, go big! :)
i bardzo dobrze ;] ja tez juz polubiłem ;)
Dobry pomysł:) Jak już rozwinę dobrze swojego bloga to może też z niego skorzystam:)
Co do prędkości bloga, to chyba za wszystko jest odpowiedzialny jakiś jeden szczegół, nie wiem jaki, ale jak siedzę na blogu w pracy na windowsie to nic nie widać, ale już gdy odpalam bloga w domu na linuksie to strasznie mocno zaczyna pracować procesor co by oznaczało, że coś na blogu jest nie tak i wariuje.
Szał na media społecznościowe kiedyś minie, a nasze dane osobowe udostępnione tym mediom zostaną tam nawet po usunięciu konta. Jesteście tego świadomi?
@Kredyty
jeżeli chodzi o serwisy w Polsce, to tutaj bardzo łatwo zażądać wykreślenia danych z systemu.
A co serwisów zagranicznych, to też jest możliwe aczkolwiek bardziej uciążliwe. A czy jest w dzisiejszych czasach możliwe życie poza siecią? Pewnie i jest ale w mojej opinii, okupione horrendalnie wysokim kosztem jakości życia.
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.