Inflacja jest to wzrost podaży pieniądza, której skutkiem jest wzrost cen. W praktyce to oznacza że za taką samą ilość pieniądza możemy z każdym miesiącem coraz mniej kupić. Oczywiście jest też zjawisko odwrotne zwane deflacją. W przypadku deflacji następuje wzrost wartości pieniądza. Ekonomiści uważają że zarówno wysoka inflacja jak i deflacja szkodzą gospodarce.
Ale my tutaj nie będziemy dyskutować o wpływie inflacji na gospodarkę, ale o czymś bardziej przyziemny czyli o wpływie inflacji na nasze domowe budżety.
Pierwsze co należy sobie uzmysłowić, to że inflacja podawana przez GUS raczej nie będzie się pokrywać ze zmianą cen produktów które na co dzień kupujesz. Oficjalna inflacja we wrześniu wg. GUS wyniosła 3.4%.
Dlatego polecam mierzenie swojej własnej inflacji. Metoda ta wymaga trochę wysiłku, ale jeżeli ktoś już prowadzi własny miesięczny budżet nie będzie to aż tak dużym utrudnieniem. Polega ona na tym że robiąc zakupy zapisujemy ceny produktów za jednostkę. I tak o ile kupując gazety łatwo zauważyć zmianę ceny, o tyle podczas zakupów ogólnospożywczych kiedy kupujemy dosyć sporą liczbę produktów łatwo przeoczyć zmianę ceny. Znacznie łatwiej to zauważymy zapisując ceny za kilogram, litr itd. Bo o ile cena może pozostać taka sama to na przykład producent może zmniejszyć wagę produktu i minie trochę czasu zanim to zauważymy.
Dzięki tej metodzie łatwo zauważymy o ile zdrożały produkty które kupujemy i się przekonamy o ile nasza rzeczywistość odbiega od tej oficjalnej. No bo skoro co piąty człowiek na świecie to chińczyk to odliczmy do pięciu i ta osoba jest chińczykiem.
Niektórzy spytają po co nam ta wiedza? Jest ona dosyć ważna, szczególnie wtedy kiedy planujemy nasz budżet na dłuższy okres czasu i "nasz inflacja" pozwala nam go odpowiednio skorygować. Bo o ile dzisiaj nasz fundusz bezpieczeństwa pozwoli nam przetrwać 3 miesiące to za rok już niekoniecznie.
To po co w ogóle zwracać uwagę na inflację oficjalną?
Jest ona również istotna ale z innego powodu. Jeżeli dostajesz rentę, jest ona waloryzowana na podstawie ifnlacji podawanej przez GUS, podobnie jak płace w budżetówce itd. Na to nie mamy wpływu.
Dosyć istotnym produktem na który inflacja ma wpływ jest oprocentowanie obligacji skarbowych. Jeżeli na przykład regularnie inwestujemy w obligacji skarbowe, będziemy w stanie przewidzieć ich oprocentowanie. Oczywiście nigdy nie mamy 100% pewności oprocentowania, ponieważ ministerstwo finansów w każdej chwili może zmienić wartość kuponu który jest dodawany do wskaźnika inflacji w celu ustalenia oprocentowania.
“Pomyłek” deportacyjnych ciąg dalszy
18 godzin temu