10 Największych mitów dotyczących złota

Tekst powstał na podstawie artykułu który ukazał się w WSJ. Oryginalna wersja artykułu dostępna jest tutaj.

Złoto obecnie znajduje sie na ustach wszystkich. Można rzecz że gorączka złota rozpala umysly inwestrów i gorączka ta nasila się wraz z biciem przez złoto kolejnych rekordów – ostatnio była to cena 1280$ za uncję. Jednakże wokół złota nadal krąży wiele mitów, które niewiele mają wspólnego z prawdą, podobbnie jak wobec każdej dziedziny naszego życia.

Dziś przedstawię 10 największych mitów dotyczacych złota:

1.       Złoto jest przewartościowane  - cena złota wynika z prawa popytu i podaży. Niestety w przeciwieństwie do innych aktywów złota nie da się wycenić w żaden inny sposób, stąd nikt nie jest w stanie z 100% pewnością stwierdzić czy złoto jest obecnie niedowartościowane czy przewartościowane. Nawet jeżeli to co obecnie widzimy jest bańką, bańka może ta potrwać równie dobrze jeszcze kilka lat, gdyż jak twierdzą „mądre głowy” jak np. Dylan Grice z SG Securities złoto jest ciągle nisko wyceniane jak na standardy historyczne.

Duzi gracze nie inwestują w złoto

Mówi się o tym od lat, że wielcy tego świata nie inwestują w złoto. O ile znana jest niechęć do złote Warrena Buffeta. Fundusz Johna Paulsona (tak tego samego od obligacji hipotecznych) ma ponad 4 mld $ w SPDR Gold Trust exchange fund. George Soros ma 650 milionów $ w ETF inwestującym złoto.

Złoto to bezpieczna inwestycja

Złoto jest aktywem jak akcje, czy inne surowce i cena jego podlega wahaniom na przestrzeni lat. W latach 1980-2000 złoto straciło ponad 80% swojej wartości nabywczej. Podczas krachu na rynku w 2008 straciło ponad 1/3 swojej wartośći. Jeżeli to ma być bezpieczna inwestycja to jak wygląda ryzykowna?

Złoto jest prawdziwym pieniądzem, podczsa gdy piniądze w naszych portfelach emitowane przez rządy to tylko papier lub „fiat money”

Pieniądzem jest to co ludzie akceptują jako zapłatę za ich trud, czas, dobra. Czyli skoro popularne jest wręczanie łapówek dla lekarzy w postaci alkoholu, czy to również czyni z koniaku pieniądz?  W przypadku krachu społeczeństwa jaki znamy najbardziej pożądane będą rzeczy nizebędne do zaspokajania potrzeb – woda, jedzenie, papierosy, alkohol itd. Ba nawet papier toaletowy będzie na wagę złota.  Może to jest spisek, ale w kulturze masowej w produkcjach postaapoaliptycznych złoto czy inne obecnie drogocenne 

aktywa  nie występują. Walutą staje się woda, pożywienie, konie, czy nawet kapsle od butelek FalloutJ. Oczywiście złoto może stać się walutą, ale nie musi.

Akcje firm zajmujących się wydobyciem złota tzw. „Gold stocks” są bardziej opłacalne niż inwestycja w sam metal.
O ile na naszym rynku takiego dylematu nie mamy, o tyle na bardziej rozwiniętych rynkach jest to dosyć popularne stwierdzenie. Akcje  tesą raz bardziej zyskowne innym razem mniej. Wszystko zależy od ceny zakupu. I tak podczas hossy w 2008 roku ceny kopalń były przewartościowane i lepiej sprawowała się wtedy inwestycja w metal. I podczas krach akcje te straciły bardziej niż metal sprawiając, że ich cena była bardzo atrakcyjna. I tak akcje dużych kopalń zdrożały dwukrotnie a małych ponad czterokrotnie.

Akcje małych firm wydobywczych są ryzykowne

Podobnie jak akcje dużych firm wydobywczych, czy nawet samo złoto może być ryzykowną inwestycją, wszystko zależy od ceny zakupu.  Oczywiście małe firmy są mniej podatne na załamania rynkowe, ale łatwiej jest im też się rozwijać, zwiększać dynamikę przychodów itd.

Złoto jest lepsze do inwestycji niż inne metale szlachetne

Wracamy do punktu 3, gdzie stwierdzamy że złoto to aktywo jak każde inne. Wszystko zależy od ceny zakupu.  Jak uda się nam tanio kupić złoto to wyjdziemy lepiej na tej inwestycji niż kupując srebro. Ale taka sama sytuacja może się zdarzyć w przypadku srebra. Wracając do liczba w ciągu ostatnich 20 lat srebro przyniosło stopę zwrotu wyższą o 25%, a platyna o 5% niż dało złoto. Oczwyiśćie złoto jest najbardziej popularne, ale są już ETFy (nie u nas) oferujące inwestycje w platynę lub srebro.

Złoto jest doskonałą inwestycją bo zachowuje wartość nabywczą od tysięcy lat

Niestety złoto jest to nonsens. Po pierwsze nie mamy żadnych wiarygodnych danych dotyczących wartości złota dotyczących dłuższych okresó niż 50 lat (kiedy nie było scentralizowanego systemu handlu). Dodatkowo w królestwie Hiszpaniu w XV i XVI wieku nastąpiło zjawisko hiperinflacji w pieniądzu opartym na złoto(!!) z powodu napływu ogromnej ilości  złota z Ameryki. Nawet jakby to było prawdą to złoto oferowało by stopę zwrotu pomniejszoną o infalcję na poziomi 0%!. A już zwykłe obligacje skarbowe są oprocentowane z kuponem około +2% powyżej inflacji.

Fundusze inwestujące w złoto są takie same

Większość funduszy inwestujących w złoto inwestuje w złoto tylko z nazwy. Najczęsciej kupują akcje firm zajmujących się wydobyciem i dystrybucji złota. Inne fundusze z koleji nie inwestują już tylko w złoto ale w ogólnie pojętę surowce naturalne.

Twój portfel powinien składać się w 10% ze złota

Dlaczego 10% a nie 5% lub 20%. Jeżeli zakładamy że pozostała wartość portfela ulegnie totalnemu załamaniu i straci 99% wartości (lub 100%) to jak te 10% nam pomoże, nawet jeżeli podwoi wartość? Każdy musi skonstruować portfel pod swoje potrzeby i aby ten portfel pomógł mu w osiągnięciu celu.