-

wtorek, 8 lutego 2011

Budżet domowy - podstawy

Podstawową zasadą finansów osobistych jest wydawanie mniej niż się zarabia, czyli mówiąc inaczej posiadanie zbilansowawszy budżetu. W tylko w takim przypadku możemy mówić o jakimkolwiek inwestowaniu i oszczędzaniu. Inaczej błądzimy po omacku.

Posiadanie zbilansowanego budżetu nie jest możliwe bez choćby śladowej kontroli naszych przepływów pieniężnych. Są różne sposoby prowadzenia budżetu, od bardzo ogólnych po bardzo szczegółowe, gdzie każdy wydatek jest klasyfikowany do niezliczonej ilośći kategorii.
Budgeting
Flickr RambergMediaImages

Jak więc prowadzić swój budżet domowy i jak zacząć, jeżeli takowego jeszcze nie proawadzimy?

Zacznijmy od drugiej części pytania.

Na początku nie ma przebacz. Przez pierwsze miesiące należy prowadzić budżet bardzo szczegółowo. Ma to na celu nie tylko wyrobienie nawyku prowadzenia budżetu, ale przede wszystkim poznanie dokładnych przepływów naszych pieniędzy w celu wyśledzenia tych które być może są zbędne. Jest to szczególnie przydatne jeżeli uświadomimy sobie ile wydajemy na jakieś głupoty, o których zawsze myśleliśmy że to są nic nie znaczące grosze (tzw. czynnik latte). Dodatkowo takie podsumowanie pozwoli nam na łatwiejsze poszukiwanie tańszych ofert usług z których korzystamy. I tak grosz do grosza, aż w końcu uzbiera się z tego całkiem ładna sumka, która być może opłaci jakiś niewielki rachunek (tzn. odsetki od niej:).



A jak prowadzć budżet domowy?

Pomysłów jest mnóstwo, pewnie tyle, ile osób które prowadzą budżet. Ja korzystam z arkuszu kalkulacyjnego w google documents, gdyż mam do niego dostęp z każdego miejsca i dodatkowo mogą go edytować dwie osoby naraz co jest przydatne jeżeli rozliczamy się z partnerem. Dawniej miałem program komputerowy zainstalowany na komputerze do robienia budżetu i miał kilka fajnych opcji (szczególnie wykresy czy porównania z poprzednimi miesiącami generowane automatycznie mi się podobały), jednakże nic specjalnego czego samemu nie dało by się zrobić w arkuszu kalkulacyjnym.

Zapisywanie dochodów jest proste, gdyż z reguły nie ma ich aż tylu by się nie można było połapać. Ważne jest jednak by zapisywać praktycznie każdą złotówkę, która ląduje w naszym portfelu. Daje nam to wtedy pogląd jak oszczędzamy (tzw. poziom oszczędzania), a w przypadku próby dywersyfikowania dochodów jak daleko posunięta jest ta dywersyfikacja. Dodatkowo pozwala zaobserwować cykliczność dochodów, co daje nam bardzo ważne informacje jak planować nasze wydatki i inwestycje w dłużyszm terminie.

http://www.kansascitymamas.com/2011/01/family-budget-for-you-the-monthly-budget/

Wydatki są z kolei głownym utrapieniem osoby prowadzącej budżet bo ich ilość jest znacznie wyższa niż źródeł dochodów. I nie ma co się dziwić, w końcu takie jest żcycie. Nie podam wam jakieś doskonałej rady jak sobie z tym poradzić. Podam wam jaka ja to robię.
Ogólnie zapisuje wszystkie zakupy, najczęściej według reguły: jeden paragon = jeden zakup, ale są wyjątki, wraz z kwotą. Następnie dodaję dwie kategorie: cel i miejsce.
a) cel - czyli np. jedzenie, ubrania, nauka, praca, rozrywka itd.  Pozwala śledzić trendy i dopasowywać wielkości poszczególnych funduszy celowych (o ile ktoś ma je podobnie pogrupowane). I tutaj duże zakupy w markecie z środkami chemicznymi itd., dzielę na kilka zakupów, w zależności od tego co nakupowałem: czyli np. jedzenie, środki chemiczne, akcesoria kuchenne itd.
b) sklep, miejsce - zapisywanie miejsca może dać na wiele interesujących danych. Informację o tym gdzie kupuję daje pogląd czy branie udział w jakimś programie partnerskim danego sklepu ma sens. Bo łudzenie się że się uzbiera ileś tam punktów nie ma sensu, jeżeli zakupy robimy tam raz od święta. Natomiast jeżeli robimy gdzieś zakupy często to nie tylko warto brać udział w programie partnerskim, ale może również na przykład wyrobić sobie kartę kredytową powiązaną z programem, by czerpać jeszcze większe korzyści z zakupów, które tak czy siak musimy robić?

Ostatnio coraz bardziej zastanawiam się nad korzystaniem z internetowej aplikacji do zarządzania finansami domowymi.
Obecnie w Polsce znam dwa główne programy:
- IFIN24 - znany głównie z ciekawych blogów finansowych
- Kontomierz - a tutaj pozdrowienia dla Krzyśka z Metafinansów.

Spróbóję skorzystać z tych programów, ale jestem nietypowym klientem i rozwiązania zastosowane w tych programach mogą mi nie pasować (np. że dostaję pensję w € i część wydatków mam w PLN, część w € a jeszcze inne w $). Więc zobaczymy jak to będzie.
A Ty jak prowadzisz swój budżet domowy (a jak nie prowadzisz to dlaczego nie i czy będziesz prowadzić). Dodatkowo czy ktoś mógłby się podzielić wrażeniami z korzystania z webowych aplikacji do zarządzania finansamu?

20 komentarzy:

Violent Marv pisze...

ze względu na sposób wprowadzania danych polecam http://finser.pl
bardzo ciekawe podejście, które w moim przypadku sprawia, że wprowadzenie danych jest o wiele szybsze.

Anonimowy pisze...

Korzystam z Twój Budżet - nie jest może idealny ale przy dobrze zdefiniowanych kategoriach daje się monitorować sytuacje.
Co do aplikacji webowych takich jak ta na ifin24.pl nie mam zaufania - bo jakby nie było powierzasz komuś swoje dane

Marek pisze...

@Violent Mary
wygląda ciekawie ta aplikacja
@anonimowy
udostępnianie danych to fakt, pytaniem jest bezpieczeństwo tych danych
z drugiej strony umożliwia to całkowitą automatyzację wydatków z karty, aczkolwiek jak na początek wrzucisz historię z 3 ostatnich miesięcy i zaczniesz to porządkować to można się przerazić. Szczególnie jak nie trzymasz kasy na koncie jak statystyczny kowalski tylko ją przerzucasz kilka razy w miesiącu.

RO pisze...

Ja mojego arkusza w Excelu nie porzuce, dla mnie jest najwygodniejszy bo mogę go sobie dowolnie dopasować do siebie :) a o tym, że jest skuteczny to chyba świadczy już 1.5 roczna historia zapisywania wydatków i przychodów :)

Marek pisze...

@Kamil
mam nadzieję że masz kilka kopii bezpieczeństwa, bo stracić takie źródło informacji to byłby ból:)

Myślę że na takich danych to licencjat jak nie magisterkę mógłbyś napisać:D

bilancio pisze...

My wciąż pracujemy nad bilancio. Aktualnie wersja 0.7.5, jutro ukaże się 0.8.
Na 1 marca planujemy premierę 1.0. Jesteśmy otwarci na uwagi i pomysły.

Jak powstał pomysł na bilancio? Autorzy też kiedyś mieli problem ze zbilansowaniem budżetu domowego. Po utracie pracy zaczęły się notatki w arkuszu kalkulacyjnym...
Aż powstała myśl, aby tym sie z kimś podzielić... Bilancio to zbiór 2 letnich doświadczeń w prowadzeniu budżetu i funduszy (awaryjnego, bezp. etc).

Wersja demo: demo.bilancio.me

PS: Przepraszamy za reklamę :)

Kangur pisze...

A ja korzystam z OpenSource'owej aplikacji Homebank - http://homebank.free.fr/ + arkusze OpenOffice Calc do bardziej szczegółowej analizy inwestycji i oszczędności.

Kangur pisze...

@Kamil i @Marek: W openofficie zapis transakcji inwestycyjnych mam od 2007 roku, a w Homebanku szczegółowy zapis wydatków i przychodów już ponad 2 lata :) Kopię bezpieczeństwa oczywiście mam na Dropboksie. Polecając jeszcze Homebanka ma ciekawą funkcję oprócz przeglądania statystyk wewnątrz programu ma również możliwość eksportu danych na zewnątrz w formacie CSV, który to bezproblemowo jest otwierany przez OpenOffice czy MSExcel.

matipl pisze...

Ja przez 2 lata robiłem jak Ty - arkusz w Google Docs.
świetna sprawa, ale bolało mnie że po rozpoczęciu nowego roku tworze nowy arkusz i nie mam historii porównawczej. Do tego ograniczałem ilość kategorii do 10.
Do tego posiadałem drugi arkusz "Finanse" gdzie notowałem zbieranie kasy na 3 fundusze: awaryjny, bezpieczeństwa i oszczędności.
Niestety wzajemnie arkusze się nie widziały...

Z tych powodów, oraz kilku braków stworzyliśmy bilancio, którą jak słyszałem ktoś z zespołu tutaj już opisał.

Anonimowy pisze...

Ja zapisuję wydatki od czasu przeprowadzania wielkiego remontu w mieszkaniu 5 lat temu. Zaczęłam notować bo finansowałam wszystko z bieżących przychodów i tak mi już zostało. Teraz korzystam z ifin 24. Piszesz, że może być problem z przychodami w euro, ale ja właśnie sobie tam założyłam walutowe potfele z okazji wyjazdu na wakacje i nie było problemu z notowaniem wydatków (czy przychodów) w walucie. Jesczez do tego się to wszystko podsumowuje w złotych po średnim kursie i na bieżąco widac jak się stoi z kasą. Generalnie bardzo pożyteczne narzędzie.

na-plus pisze...

Ja budżet domowy trzymam w ryzach bez wklepywania wszystkiego do programów i arkuszy. Mogę sobie na to pozwolić tylko dlatego, że jestem mocno zdyscyplinowany jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy. Po prostu zastanawiam się, czy dana rzecz jest mi na pewno potrzebna.

Inaczej sprawa wygląda z inwestycjami. Tutaj wsparciem jest EXCEL.

Richmond pisze...

Ja mam stary dobry arkusz w Excelu. Prowadze go od 2006r. Napisalam o moim sposobie budzetowania na blogu, wiec nie bede sie powtarzac: http://inwestowanieuk.blogspot.com/2010/06/zarzadzanie-budzetem-domowym.html

Jedyne co zmienilo sie od tego czasu, to plan dorzucania swiezej gotowki do inwestycji w tym roku.

Anonimowy pisze...

Słyszałem jeszcze o http://www.money24.pl/

zeed pisze...

Od półtora roku prowadzę excela: data, kategoria (ok. 30), kwota.

W pierwszym miesiącach przydał się o tyle, że:
- dowiedziałem się ile wydaję (co przez samozatrudnienie, zusy, podatki, oszczędności i różne ror-y nie było takie oczywiste)
- dowiedziałem się jakie proporcje są między głównymi grupami wydatków (np, że jedzenie obiadów w pracy w stołówce nie kosztuje mnie tak wiele jak sądziłem, a z kolei suplementy i leki sumują się całkiem wysoko)

W kolejnych miesiącach nie widzę już zalet ze spisywania. Nie tworzę na jego podstawie planu wydatków. Nie widzę też żadnych trendów (wydaję na tyle nieregularnie, że miesiąc od miesiąca potrafi różnić się o 50%). Notuję tylko z przyzwyczajenia.

Naokoło Wieży pisze...

Nie mam zaufania do sieciowych aplikacji, wolę arkusz lub prosty program. Zaletą dla mnie jest możliwość szerszego spojrzenia na wydatki, np. w perspektywie kwartalnej czy rocznej. Najlepsze jest jednak to, że budżetowanie pomaga w aktywnym wdrożeniu zasady "płać najpierw sobie".

markgo pisze...

Dzięki za rady! Niby takie oczywiste, ale po przeanalizowaniu wydatków z ostatniego półrocza okazało się, że bez problemu można by zaoszczędzić trochę kasy, i to nie ograniczając wydatki na pierdoły (które są całkiem przyjemne ;) ), ale biorąc udział w programach rabatowych :) Jeszcze raz wielkie dzięki!

Anonimowy pisze...

Ja natomiast przerzuciłem się niedawno z Finsera na linuksowy program Skrooge (jak sie uprzeć, to zadziała również na Windowsie). Dobre jest to, że potrafi importować CSV-ki z banków, ale trzeba je edytować (nadać kolumnom odpowiednie nazwy), lub zmienić konfigurację programu. Co oferuje? Wykresy, statystyki, portfele, waluty wraz ze zmianą kursów, tworzenie budżetów, kategorie operacji, płatników, operacje zaplanowane i pewnie sporo innych. W Skrooge praktycznie ze wszystkiego można zrobić raport, poza tym są raporty miesięczne i statystyki w stylu "w kategorii spożywcze wzrost wydatków względem poprzedniego miesiąca o 14%".

http://skrooge.org/

W Finserze przestał mi odpowiadać brak możliwości podsumowania danych kategorii operacji z wybranego okresu i zaawansowanego raportowania. Poza tym rozwój się chyba zatrzymał a API w PHP pozwala na eksport 16 ostatnich operacji... krucho więc, wiele operacjimusiałem przeklepywać ręcznie.

matipl pisze...

@na-plus: mimo wszystko to brak kontroli ;) bo ile zostało Ci na plusie w grudniu? Pamiętasz?
Jeśli ktoś naprawdę chce mieć pod kontrolą to trzeba zacząć notować. Nie ma mocnych...

@rosteck: sprawa podsumowań/raportowania w określonym okresie dosyć w finser ciekawa. spróbuję nad tym popracować w kolejnej wersji bilancio.me, obecnie jest to per miesiąc w ujęciu rocznym.

gość codzienny pisze...

Ja stosuję do tego Excela od kilkunastu lat bo i tak moja praca na codzień to setki arkuszy. Żeby nie popaść w paranoję poniesione czy planowane wydatki i przychody zaokrąglam do najbliższych 50 zł. W bilansie uczestniczą cash oraz wszystkie płynne aktywa (czyli o realnym czasie "spieniężenia" dzień-dwa) a zatem konta, karty, lokaty, akcje i obligacje (tych teraz nie trzymam) ale także jakby co srebro i złoto fizyczne. Wiem z góry co kiedy ile i komu mam zapłacić tudzież dostać, za wszystkie zakupy płacę kartą, cashu praktycznie nie używam. Kategorie wydatków to życiowe konieczne (żarcie, nośniki energii, paliwa) i niekonieczne (przyjemności). Rozdrabniać się ile na chelbuś a ile na serek nie zamierzam. Szkoda na to czasu.

Krzysztof Sobolewski pisze...

No, a ja oczywiście stosuję Kontomierz. :)

Pełna automatyzacja śledzenia swoich finansów i wszystkie najważniejsze informacje - oszczędności, zobowiązania, wydatki - w jednym miejscu. To bardzo ułatwia prowadzenie domowego budżetu.

Jednak mimo wszystko prowadzę też oddzielny budżet w arkuszu kalkulacyjnym. Ręczne wpisywanie transakcji czasem się przydaje - pozwala "poczuć", że rzeczywiście wydajemy jakieś pieniądze.

Zapraszam do komentowania i dyskusji.

Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.

Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.

Next previous home
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Tagi

10% dla ciebie AdTaily akcje akcjonariusz Alior Bank Alior Sync analiza fundamentalna analiza techniczna animacja Anti Arctic Bank bankowość internetowa bezpieczeństwo BGŻ BGŻOptima BlueCash BNP bogactwo Bogdanka BOSSA BOŚ Bank BPH budżet domowy BZ WBK cashback Catalyst Centrozap certyfikaty srukturyzowane cesja chargeback ciekawostki cinkciarz CitiBank cykle czy warto mieć konto w Alior Banku czy warto mieć konto w Aliorze dług dolar doradcy finansowi DWS dywidenda dziadowanie dzień wolności podatkowej e-sąd ebook EFH ekonomia Elixir eMakler emerytura Energa equity magazine ETF euro Eurobank Facebook finansowo FM Bank Forex frank fundusz awaryjny fundusz bezpieczeństwa fundusz indeksowy fundusze inwestycyjne funt Gant gazety gdzie założyć lokatę Getin Bank Getin Online Giełda Google Adsense gotówka gpw gra giełdowa Grecja grosz historia Polski hobby humor HYIP Idea Bank IKE InClick.pl inflacja instrukcja Inteligo internetowy kantor internetowykantor.pl inwestowanie IPO IPOPEMA JSW Kamil Cebulski kapitalizacja kapitalizacja codzienna karta debetowa karta internetowa karta kredytowa karta kredytowa Silver kary kokos.pl komornik konkurs konta oszczędnościowe konto konto bankowe Konto Optymalne konto walutowe kontrakty terminowe KRD kredyt kredyt odnawialny kredyt studencki kryzys Krzętle książka księgowość kurs Lehman Brothers linia kredytowa lokata rewolwer lokaty loterie mBank mbank na windows mbank windows phone 8 Metafinanse monetto monety monety 2 zł Mostostal Płock motywacja mSaver mTransfer Multibank nakaz zapłaty NBP NeoBank Newag Nobel NOL Nordic Gold nowa aplikacja mbank numizmatyka NY obciążenie zwrotne obligacje korporacyjne obligacje skarbowe odsetki OFE Open Finance Open Online opłaty oprocentowanie optymalizacja oszczędzanie oszustwa overdraft Parkiet Challenge pasywny dochód peak oil pełnomocnictwo PGE PIT PLN płacenie płacenie rachunków Poczta Polska podatek podatek bankowy podatek belki podatki podcasty podsumowanie podsumowanie miesiąca Polbank polisolokaty polityka Polska pomoc porady porównanie postępowanie upominawcze pozew pożyczka pożyczki społecznościowe problemy produkt inwestycyjny prognozy promocje prowizje prywatyzacja przegląd kont bankowych Przegląd rachunków maklerskich przelewy przeliczanie przemyślenia psychologia pusty sms PZU rachunek maklerski ranking ranking kont oszczędnościowych ranking lokat raporty okresowe rating raty recenzja reklama rekomendacje ropa ryzyko rząd samochód Santander sąd SEPA SFI Sidoma SII skład portfela SKOK smava social lending spekulacja spółki dywidendowe srebro stalprodukt statystyka stopy procentowe strata strategia inwestycyjna styl życia SWIFT system transakcyjny świat TFI TMS Brokers Toyota Bank Turcja ubezpieczenia VAT wakacje Wall St. walne zgromadzenie walutomat.pl waluty WBK wezwanie WIG windykacja wolność finansowa wpis gościnny wykres wymiana walut wzrost gospodarczy zabawa Zakra zakupy zarabianie zaradni.pl zarządzanie czasem zasady złoto zniżki związki zawodowe zysk