Przez bardzo długi czas na blogu nic się nie działo. Jednakże zarówno statystyki odwiedzin, maile od was, jak i pytania na czacie dają mi do zrozumienia, że blog nadal jest odwiedzany. Te wszystkie znaki wskazują że moje wpisy są czytane przez ludzi i przydatne. A skoro tak to nie należy zaprzestawać pisania.
A jest o czym pisać. Czy to o powracający co chwilę kryzysie w strefie Euro, czy o skoku na oszczędności w bankach cypryjskich, coraz głośniejszym majstrowanie przy emeryturach, zapaści w branży budowlanej i deweloperskiej a przez to ostrej jezdzie na aktywach finansowych tych firm (patrz obligacje Ganta za zeszły tydzień). Tematów jest mnóstwo i co chwila dochodzą nowe.
Blog ten powstał na fali modnych kilka lat temu idei blogów finansowych i opisywaniu swoich perypetii na rynku kapitałowym. Celem miało być zebranie miliona złotych (APP Funds w tym czasie jako cel miał zebranie 3 milionów złotych). Później jakoś ten cel zszedł na dalszy plan, by w tym momencie być zastąpionym przez trochę inny. Dalej moim celem jest wolność finansowa. Tylko teraz nie jest ona wyrażona jako okrągła liczba na koncie, gdyż ten zapis jest złudny i w każdej chwili może runąć. Czego właśnie dowodem jest kryzys na Cyprze. Bo co Ci po grubej kasie na koncie, gdy nie masz jak jej wykorzystać. Banki są zamknięte, w sklepach kartami nie da się płacić i musisz cały dzień stać w kolejce do bankomatu.
Czy to jest bycie wolnym? W mojej opinii nie.
Po części już jestem wolny, gdyż nie mam żadnych kredytów, więc nie muszę pracować by oddać pieniądze mojemu kredytodawcy. Z drugiej strony zgromadzone oszczędności pozwalają na spokojne przeżycie co najmniej kilkunastu miesięcy.
Nadal brakuje mi jakiegoś stałego miejsca, przez co mam na myśli mieszkania bądź domu. Co prawda ja i moja żona mamy prawa do naszych rodzinnych nieruchomości, ale nie znajdują się w one miejscach, gdzie moglibyśmy się realizować zawodowo. Rok temu myślałem o zakupie nieruchomości w Finlandii, ale z czasem sensowność tej inwestycji spada (gdyż jest pewne, że za kilka lat wyjedziemy, by rozwijać nasze kariery). Ale warunki jakie m banki proponowały były ekstremalnie dobre (jak ktoś ciekawy, niech da znać to coś napiszę).
Ogólnie ostatnio zrobiłem się bardzo pasywny w inwestowaniu. Nie szukam co chwilę okazji inwestycyjnych, nie gram na kontraktach/walutach/towarach. Po prostu akumuluję środki dzieląc je na depozyty, obligacje i w akcje kilku spółek, które na bieżąco śledzę. Nie oznacza to jednak że spekulacja to nie dla mnie, gdyż nadal miło wspominam moje spekulacje na kontraktach, które przyniosły mi kilka tysięcy złotych zysku.
Dlatego już od dłuższego czasu myślę o powrocie do portfela blogowego, gdzie pokazywałbym w co i jak inwestuję oraz jak ważne jest regularne oszczędzanie. Jest jednak kilka problemów. Po pierwsze organizacyjny, gdyż aby to miałoby ręce i nogi należy rozdzielić finanse osobiste i blogowe. A to oznacza pójście na kompromisy - szczególnie jeżeli chodzi o rachunki maklerskie. Ale również jeżeli chodzi o konta oszczędnościowe itd.
Drugim problemem jest że chciałbym żeby to był czysty start, ale nie od tysiąca czy dwóch tylko od bardziej poważnej kwoty - np. 15 000 - 20 000 złotych. A na chwilę obecną nie mam jeszcze wolnej takiej gotówki, gdyż m.in wyjeżdżam w ciągu najbliższych 3 miesięcy aż dwa razy do US. I mimo iż mam finansowanie zewnętrze na te wyjazdy to działa ono na zasadzie zwrotu kosztów, czyli najpierw muszę wyłożyć z własnej kieszeni. A jako że są to wyjazdy służbowe to zbyt wielkiej możliwości przycinania kosztów nie ma. Muszę jeszcze policzyć i zobaczyć ile mogę wygospodarować.
A ty co myślisz o tym pomyśle?
3 Drivers on a Roadtrip
8 godzin temu
0 komentarzy:
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.