by calignosus |
Osobiście jestem wielkim zwolennikiem ubezpieczeń. Poza ubezpieczeniem medycznym gwarantowanym mi przez państwo, mam dodatkowe ubezpieczeniem medyczne. Dodatkowo ubezpieczenie turystyczne, mieszkania oraz na życie wraz z trwała utratą zdrowia. Ogólnie jestem zadowolony z tych ubezpieczeń, chociaż kosztują one niemało. Ale uważam że warto.
I tak na ubezpieczenia wymienione powyżej wydaje około 400€ rocznie. Aczkolwiek patrząc na mijający rok ubezpieczenie zwróciło mi się z nawiązką.
Najpierw w wakacje ukradziono mi rower. Po tygodniu miałem nowy rower z wyposażeniem zakupiony przez ubezpieczalnię (wkład własny 100€; cena roweru w sklepie ponad 500€). Teraz niedawno wracając do domu wywróciłem się i uszkodziłem komputer i iPada będące w plecaku. Koszt naprawy łącznie jakieś 800€, znów płacę tylko wkład własny 100€. Tym sposobem gdybym nie miał ubezpieczenia musiałbym wydać o wiele więcej niż płacę z ubezpieczenie i wkład własny.
Oczywiście wiele zależy też od samego ubezpieczyciela. Ja z moim nie miałem dotychczas żadnych problemów. Wszystkie sprawy załatwiałem przez telefon/email. Papierkologia ograniczona do minimum (w przypadku roweru nawet nie chcieli bym im przesłał pisma z policji potwierdzającego zgłoszenie kradzieży). Aczkolwiek zanim zdecydowałem się na tego konkretnego ubezpieczyciela popytałem się znajomych gdzie mają ubezpieczenia, przeczytałem dokładnie ogólne warunki ubezpieczenia i wiedziałem czego należy się spodziewać.
Oczywiście z ubezpieczaniami jak we wszystkim w życiu należy zachować umiar. Nie każde ubezpieczenie jest dobre i tak mieszanie ubezpieczeń z inwestowaniem w jednym produkcie jest moim zdaniem kompletnym nieporozumieniem. Mam tutaj przede wszystkim namyśli ubezpieczenia na życie z funduszami inwestycyjnymi, gdzie bardzo trudno jest policzyć ile to kosztuje. Tak samo posiadanie kuliku ubezpieczeń nie spowoduje, że na szkodzie zarobimy, gdyż nasze prawodawstwo na to nie pozwala.
Jeżeli jesteś zainteresowany tematem ubezpieczeń polecam również ten wpis.
18 komentarzy:
Ja ostatnio właśnie przeglądałem ubezpieczenia rowerowe w Polsce i oferta jest taka-sobie.
Chyba najrozsądniejsze jest PZU, ale nawet tam casco roweru nie działa w przypadku kradzieży spod sklepu/pracy/szkoły. Tylko rozbój.
A ubezpieczenie bagażu nie obejmuje komputera.
Więc zostaje tylko OC i NNW :).
Zresztą, patrząc na zestaw swoich ubezpieczeń aż jestem zdziwiony ile tego jest: dodatkowe medyczne + właściciel ma ubezpieczone mieszkanie, które wynajmuję (co mam pewnie jakoś uwzględnione w czynszu) + za parę dni dojdzie ten rower.
Muszę kiedyś przeliczyć łączne roczne koszty tego wszystkiego.
@Krzysztof
czytałem że w Polsce są jaja z ubezpieczaniem roweru.
Ja mam swój rower ubezpieczony przy okazji w ubezpieczeniu mieszkania. Zresztą z tym rowerem i odszkodowaniem to była niezła heca. Zgłaszam szkodę idę do sklepu gdzie mam dostać nowy rower, a gościu się pyta co z wyposażeniem, bo nie ma nic o tym w mailu i każe mi zadzwonić do ubezpieczalni. No to dzwonię i mówię, że na rowerze miałem rogi, licznik, błotniki itd, a oni spoko, że wysyłają maila do sklepu mam sobie wybrać itd.
Po prostu obsługa pierwsza klasa.
Gdzie tak przychylnie wypłacają?
No to jak w Polsce chciałbyś ubezpieczyć rower przy okazji ubezpieczenia mieszkania (np. jako kolejną ruchomość w mieszkaniu) to ubezpieczyciel nie bierze odpowiedzialności za szkody wyrządzone poza mieszkaniem ;).
Polecam się zaznajomić z takim czymś, jak ochrona prawna. Specjalizuje się w tym firma D.A.S. (z niemieckim rodowodem). Uwielbiają sprawy z ubezpieczelniami, którym na samo hasło "D.A.S" miękną kończyny. Nie chcę, by to zabrzmiała jako reklama, ale parę razy przyczynili się do spraw, na które musiałbym poświęcić sporo własnego czasu (i nerwów). Zaś po ich interwencji (kompetentna porada prawna (przez telefon) - w jednym przypadku, i ich rozmowa z ubezpieczycielem - innym razem), kłopoty dały się rozwiązać (rzecz jasna - po mojej myśli). Koszt - to ok. 200-400 zł rocznie (w zależności od opcji). Generalnie specjalizują się w obszarze komunikacyjnym (samochodowym), natomiast w ostatnim czasie rozszerzyli zakres usług na ochronę prawną rodziny, jak również - działalności gospodarczej.
@Quilin
Pohjola Insurance
@Krzysztof
niestety polski rynek ubezpieczeń jeżeli chodzi o ubezpieczenia roweru to jest jakaś porażka. To już nawet w Czechach ubezpieczysz rower od kradzieży, nie mówiąc o bardziej cywilizowanych krajach europy zachodniej (i północnej:).
Zawsze można wysłać zapytanie do grup kolarskich jak one mają ubezpieczone swoje rowery (które warte są grube pieniądze), bo wydaje mi się że mają również ubezpieczenie od kradzieży.
@Anonimowy
ochrona prawna i firmy zajmujące się uzyskiwaniem odszkodowań to temat na kolejny wpis, ale prawda jest, że czasem warto zlecić uzyskanie odszkodowania wyspecjalizowanej firmie niż iść w spory z firmą ubezpieczeniową, które mogą się przeciągać, nawet jeżeli mamy oddać coś z ubezpieczenia.
Niestety świadomość finansowa i prawna polaków jest nadal niska i często boją się oni takich rozwiązań. Tym bardziej że na linii ubezpieczony-ubezpieczalnia mamy sprzeczne interesy - jeden chce jak najwięcej, drugi chce wypłacić jak najmniej (lub wcale).
Marek to gdzie masz to ubezpieczenie pochwal się Światu...
@anonimowy
patrz komentarz wyżej:)
Ostatnio słyszałem fajny kawał:
Struktura firmy ubezpieczniowej X (tu każdy może wstawić nazwę wg własnego uznania) składa się z dwóch działów:
1. Dział sprzedaży produktów ubezpieczeniowych,
2. Dział odmowy wypłat ubezpieczeń.
:DDDDDD
@anonimowy
dobre:)
Czy spółka "Pohjola Insurance" nie jest przypadkiem w likwidacji?
@Nauka
to nie ta Pohjola
Ja też mam wrażenie, że niestety w Polsce instytucja traktują nas jako element zbędny, nie dbają o nas, oferują minimum a do tego z taką ilością * jak nigdzie. To tak jak z instytucjami państwowymi, jak ktoś do nich idzie to czuje się jakby sam był wszystkiemu winien.
Cóż ciekawe kiedy to się zmieni.
@Sebastian
niestety mam wrażenie że w Polsce dużo firm traktuje nas jak drugą kategorię (i to niezależnie czy to polska czy międzynarodowa firma). I standardy obsługi nie te (typu serwisy producentów), jakoś produktów też czasem znacznie niższa( patrz afera z Gerberem, Colą czy RedBullem), a także rypią nas na czym mogą (patrz prowizję za płatności kartą).
A ta Pohjola działa w Polsce czy mieszkasz w Finlandii? A może przez Internet?
No ale to jest prawda, bardzo dużo firm tak traktuje pracowników. Dlatego większość chce działać na własną rękę zakładając firmę.
brednia
chcialem ubezpieczyc telefon HTC za 2000. Nikt nie chce sie zgodzic. Parodia jakas
@Chlorofil
mieszkam w FI,
@Katalog
niestety beznadziejne traktowanie dotyczy wszystkich począwszy od konsumentów na pracownikach kończąc
@Anonimowy
ale co ma być brednią? Jak chcesz mogę Ci podesłać skan listu z ubezpieczalnie z decyzją o przyznaniu odszkodowania.
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.