Generowanie nadwyżek finansowych jest podstawą drogi do wolności finansowej. To jest złota zasada wolności finansowej - nasze dochody są większe od wydatków. Mimo iż do osiągnięcia wolności finansowej możemy zwiększać nasze dochody jak i ciąć nasze wydatki wiele osób tego nie rozumie (nie przestrzega) i wraz ze wzrostem dochodów zwiększają się ich wydatki pozostawiając ich bilans na zero lub nawet ujemny przez co żyją na kredytach i pożyczkach. A potem się słyszy z czego mam oszczędzać?
Zwiększać dochody to jedna sprawa, jednakże dzisiaj zajmiemy się drugą stroną równania, a więc cięciem wydatków. Najbardziej popularna nazwa to oszczędzanie, ale są też inne: ograniczanie konsumpcji, racjonalizacja wydatków itd. Jakbyście się spytali przeciętnego kowalskiego o emocje związane z tymi terminami to raczej byłyby to emocje o zabarwieniu lekko negatywnym. Takie jest jeszcze nasze społeczeństwo.
Oszczędzać można na praktycznie każdym aspekcie naszego życia. Jednakże jest granica która zamienia jakże chwalebną ideę oszczędzania w skąpstwo i dziadowanie. Przykłady na czym można oszczędzać opisałem m.in tutaj. Bardzo bogaty zestaw porad dotyczących oszczędzania opisał Paweł na swoim blogu oszczędzanie.net Kiedy więc oszczędzanie zmienia się w tytułowe dziadowanie? Nie ma konkretnej odpowiedzi, która by pasowała dla każdego. Jednakże definicję dziadowania jaką mogę podać brzmiałaby tak: "dziadowanie jest to takie oszczędzanie i minimalizowanie wydatków które odbija się na naszym zdrowiu i samopoczuciu oraz osób otaczających nas."
zacznijmy od zdrowia:
- oszczędzanie na jedzeniu - kupowaniu najtańszych produktów nie musi być najzdrowsze. W przypadku produktów spożywczych wraz z wzrostem ceny idzie wzrost jakości produktu. Ważne jest czytanie etykiet, porównywanie składu produktów. Nie oznacza to że mamy od razu zajadać się kawiorem , truflami i popijać wszystko szampanem, ale jeżeli jest okazja to czemu nie?
Z jedzeniem i zdrowiem związana jest moda na żywność Eko. Napisałem moda, bo ktoś kto afiszuje się kupowaniem żywności eko robi to raczej dla lansu. Żywność ekologiczna niczym nie różni się od innej żywności. Nie ma żadnych regulacji opisujących czym jest żywność eko, a płacenie 2 a nawet 3 krotnej ceny za coś co ma napisane eko na opakowaniu do mnie nie przemawia.
Czym innym jest świadome kupowanie produktów typu Fair Trade, mimo iż produkty te są droższe od innych produktów to znamy dokładny powód dlaczego są droższe. W przypadku fair trade jest to uczciwe traktowanie każdej osoby które pomogła wyprodukować ten produkt oraz minimalizacja negatywnych oddziaływań na środowisko. Więcej na ten temat możemy przeczytać tutaj.
- w zdrowym ciele zdrowy ruch - na sporcie nie powinniśmy oszczędzać, ale nie powinniśmy też głupio tracić pieniędzy. Po co nam karnet całoroczny na siłownię skoro nie chodzimy tam nawet raz w tygodniu? Po co nam specjalne buty do biegania skoro biegamy rzadziej niż raz w miesiącu? Po co nam nowy komplet nart skoro w tym roku zjechaliśmy 2 razy z góry? Jak ktoś rzeczywiście uprawia sporty to niech kupuje to czego potrzebuje, ale też racjonalnie i sprawdzi czy ta super bielizna termiczna, jest rzeczywiście znacznie lepsza niż ta której używamy obecnie. Wiele dyscyplin sportu nie wymaga dużych nakładów pieniężnych - typu bieganie, jazda na rowerze, pływanie. A inne które wyglądają na drogi też nie muszą takie być - jazda na nartach - nie musimy kupować własnych nart - lepiej kupić sobie dobre buty narciarskie a podczas wyjazdu wypożyczyć narty - ma to ten plus że możemy przetestować wiele typów nart, a wcale nie wychodzi tak drogo.
- samopoczucie tutaj temat jest szeroki. Każdemu co innego poprawia humor jednakże oddzielmy nasze zachcianki od realnych potrzeb. Po co nam nowy 50' telewizor skoro nie będziemy mieli czasu się nim cieszyć bo będziemy musieli zarabiać na spłatę rat? Po co nam kolejne głośniki bo te mają lepszą jakość dźwięku (wg. instrukcji), które nasze uszy nie są w stanie wychwycić. Po co nam nowy samochód skoro stary nadal dobrze nam się sprawuje i nie wcale nie musimy go co 2 tygodnie do warsztatu zawozić.
Z samopoczuciem wiąże się też komfort. Dziad nie wymieniłby lampy przy biurku, bo stara świeci a nowa kosztuje. Ale co to za świecenie skoro ledwo co widać, musimy wytężyć wzrok i w ogóle. Kup nową (napraw starą) i przestań się męczyć. Dziad będzie jechał zawsze w drugiej klasie albo pociągiem osobowym spędzają kilka godzin w podróży bo tak taniej. Ale sokoro za w miarę rozsądną cenę możesz jechać dwa razy szybciej mając zagwarantowane miejsce siedzące to na tym nie oszczędzaj. Nie dość że szybciej dotrzesz do celu i będziesz mieć więcej czasu to w trakcie podróży możesz poczytać np. książkę. Nie leć linią bo jest tania, jeżeli wylądujesz w środku nocy na lotnisku oddalonym o 100 km od celu Twojej podróży. Nie dość że albo nocujesz na lotnisku, albo czekasz kilka godzin na połączenie to jeszcze tracisz czas i pieniądze na dojazd do miejsca gdzie masz być. Dla dziada liczą się tylko pieniądze zapominając że najważniejszy jest czas, bo jego nie da się odzyskać. Pieniądze zawsze możesz zarobić, spróbuj odzyskać utracony czas - życzę powodzenia.
Naszych bliskich - dziad nie kupi kwiatka swojej ukochanej bo to strata pieniędzy. Nie musi to być od razu orchidea. ale ładny bukiet kwiatów sprawia olbrzymią radość ukochanej osobie, a dodatkowo cieszy oko przez kilka kolejnych dni.
Dziad nie wyśle dziecka na wycieczkę, bo mu szkoda pieniędzy. Nie wyśle na wycieczkę i też z nim nie pojedzie na wakacje Dziecko jest w ten sposób krzywdzone, bo nie jest w stanie poszerzać swoich horyzontów. Dzieci które mają kontakt z wieloma sytuacjami, środowiskami radzą sobie znacznie lepie. Nie musi być to od razu wycieczka na Mauritius, ale nad morze, w góry, na wieś. Na pewno w Twojej niedalekiej okolicy są miejsca warte zobaczenia zarówno pod względem historycznym jak i przyrodniczym. A dla dziecka zwykła wycieczka do kopalni, czy starego zamku jest niezapomnianym przeżyciem.
Dlatego oszczędzając nie szukaj oszczędności na siłę, tylko umiejętnie znajdź równowagę pomiędzy oszczędnościami a swoim i swoich bliskich zdrowiem i samopoczuciem.
A wy jakie znacie przykłady dziadowania?
Evaluating Options – House Edition
2 godziny temu
6 komentarzy:
Żeby nie być "Dziadem" wczoraj dokonałem pięć transakcji kartą keepitsimple (ciuchy!) - jedną rzecz dla żony a aż cztery dla mnie - za to skorzystam 0,5% na lokacie- transakcja wiązana.
Dzięki za ten post! Warto od czasu do czasu przeczytać coś takiego, by sobie przypomnieć co jest naprawdę ważne i by nie przeginać za bardzo z tym całym zapałem do oszczędzania :)
Bardzo, ale to bardzo fajny wpis. Wprawdzie też o tym pisałem, ale przebijasz mnie o głowę ilością bardzo trafnych przykładów z życia.
Natomiast fraza: "Dla dziada liczą się tylko pieniądze zapominając że najważniejszy jest czas, bo jego nie da się odzyskać. Pieniądze zawsze możesz zarobić, spróbuj odzyskać utracony czas - życzę powodzenia."
To poezja dla uszu :-)
Moje motto-pewien dowcip:
Dwaj chłopcy bawią się razem w piaskownicy i jeden mówi do drugiego: A mój tata jest bogaty! Drugi chłopiec mu na to odpowiada: A mój się ze mną bawi!
Ojciec tego pierwszego chłopca to dziad! I na pewno można przypiąć mu wszystkie punkty Twojego wpisu!
Gratuluję bardzo zdrowego podejścia do życia, według mnie jak najbardziej poprawnego. Pozdrawiam!
Swego czasu czytalem artykuł lub książkę ( nie umiem kontretnie tego zlokalizoać ), traktujący o tym, że oszczędzać się nie opłaca. Cos w tym było, bo generalnie jest tak, że ludzie oszczędzają aż po grób, gdyż zawsze jest taka potrzeba. Albo wmawia się nam, że po ileś tak na miesiąc powinniśmy odkładać na przeszłość.
Dziadostwo zaś jest "stanem ducha" / cechą wrodzoną lub wynikiem głupoty i braku wyobraźni. Wielu oszczędza w tych obszarach, gdzie akurat oszczędnosci robić się nie powinno. Znam kobietkę, która skazrży się na zdrowi, że nie ma co do gara włozyć, ale kosmetyki ma takie, że luksusowa "panienka" by jej pozazdrościła. Często ludzie oszczędzają na tym, by się trochę poduczyć, zdobyć jakieś kwalifikacje czy umiejętności. Będzie ci taki smęcić, ale nic nie zrobi, by to zmienić. Internet to siedlsko dziadostwa. Tu każdy myśli, że wszystko mu się należy, że wszystko jest za darmo, można ściagnąć, etc.
Kolejny przykład. Wystarczy wejść po pierwszego lepszego hipermarketu i popatrzeć, jak ludzie "oszczędzają", jakie pierdoły kupują. Później jak z takim pogadasz, to na nic nie ma kasy. Trzeba zdać sobie sprawę, że żyjemy w czasach zidiocenia społeczeństwa. ludzie dają sobą sterować. Ja osobiście nie mam dla nikogo litości, bo wychodzę z zalozenia, że każdy ma to, na co zasługuje.
Zapraszam do komentowania i dyskusji.
Nie akceptuję wulgaryzmów i komentarzy niedotyczących wpisu, a także z rażącymi błędami ortograficznymi. Takie komentarze i typowy spam z podpisem typu: "Kredyt dla każdego" będą usuwane. Reklamy można kupić przez AdWords lub AdTaily.
Masz jakieś pytanie/sugestię niezwiązaną z postem? Napisz na adres mailowy.